Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Również Żydzi walczyli bohatersko w Powstaniu Warszawskim

Na warszawskim cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej znajduje się kilkanaście nagrobków żołnierzy, biorących udział w Powstaniu Warszawskim w 1944 r. Pochowano tu między innymi: Blimę Mykanowską, Halinę Kahan, Franciszka Grynbauma, Bolesława Kejlina, Leonarda Kimnama, Jakuba Żyto i Bolesława Szenfelda. Żydowskie nazwiska można znaleźć także w kwaterze powstańczej na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie oraz na Murze Pamięci w Muzeum Powstania Warszawskiego. Lista żydowskich bojowników Powstania Warszawskiego jest jednak zdecydowanie dłuższa. Według różnych szacunkowych danych, w powstańczych oddziałach walczyło od kilkuset do około 3000 Żydów. Ich dokładnej liczby nigdy nie da się ustalić.

Latem 1944 r. na terenie Warszawy mogło znajdować się kilkanaście tysięcy Żydów. Większość z nich przebywała w różnych kryjówkach. Stopień ich „zakonspirowania” był różny – zdarzały się osoby, które dzięki tzw. „dobremu wyglądowi” oraz fałszywym dokumentom, uczestniczyły w codziennym życiu, chodząc po ulicach i podejmując zatrudnienie. Kilkaset osób Niemcy przetrzymywali w w obozie koncentracyjnym „Gęsiówka” oraz na Pawiaku.

W konsekwencji wybuchu Powstania Warszawskiego ukrywający się Żydzi stopniowo opuszczali swoje schrony.  Jedni wychodzili pod wpływem ogólnej euforii i z zamiarem wzięcia udziału w walkach; inni – w obawie przed nieprzewidywalnym rozwojem wypadków – decyzję o wyjściu odkładali na później.

Najbardziej znanym wydarzeniem Powstania Warszawskiego związanym z Żydami, było odbicie więźniów obozu koncentracyjnego „Gęsiówka” przy obecnej ul. Anielewicza. Obóz powstał wiosną 1943 r. na terenach wzdłuż ul. Gęsiej, od ul. Zamenhofa do ul. Okopowej jako filia Majdanka. Osadzono w nim grupę Żydów, w tym także deportowanych z Grecji, Belgii, Holandii, Niemiec, Austrii. Więźniowie byli wykorzystywani do prac na terenie zniszczonego getta – wyszukiwania w ruinach kosztowności i rozbiórki domów. W obozie rozstrzeliwano skazańców przywiezionych z Pawiaka. Zwłoki palono na miejscu. 5 sierpnia 1944 r. żołnierze Armii Krajowej z harcerskiego batalionu „Zośka” po trwającym półtorej godziny natarciu,opanowali obóz i uwolnili 348 przetrzymywanych tam więźniów. Część z wyzwolonych – między innymi Henryk Lederman ps. "Heniek" i Dawid Goldman ps. „Gutek” – przyłączyła się do powstańców i podjęła walkę z okupantem.

Wcześniej, 1 sierpnia wkrótce po Godzinie „W”, oddział Kedywu dowodzony przez por. Stanisława J. Sosabowskiego ps. „Stasinek” wyzwolił około 50 Żydów zatrudnionych przy Umschlagplatzu. Większość z nich również wyraziła chęć walki w powstańczych szeregach. Był wśród nich m. in. Chaim Goldstein, uprzednio członek francuskiego ruchu oporu i więzień KL Auschwitz.

O udział Żydów w Powstaniu Warszawskim apelowali pozostali przy życiu członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej. 3 sierpnia 1944 r. Icchak „Antek” Cukierman w swojej odezwie napisał m. in.: „Stoimy dziś wespół z całym narodem polskim w walce o wolność (…). Wzywamy wszystkich (….) bojowców ŻOB oraz całą zdolną do walki młodzież żydowską do kontynuowania oporu i walki, od której nikomu nie wolno stać z dala. Wstępujcie do szeregów powstańczych”.

Realizacja tego zadania wbrew pozorom nie zawsze była prosta. W najbardziej licznej Armii Krajowej zdarzały się przypadki odmowy przyjmowania żydowskich ochotników. Wynikało to czasem z braku broni, ale także z obaw o sprzyjanie Żydów organizacjom lewicowym i potencjalne szpiegostwo na rzecz Związku Radzieckiego. W ten sposób potraktowano Marka Edelmana, Icchaka Cukiermana i Cywię Lubetkin, którzy ostatecznie zasilili oddział Armii Ludowej. Niezależnie od takich sytuacji, w Armii Krajowej walczyło wielu Żydów lub osób z żydowskimi korzeniami. W materiałach źródłowych zachowało się dużo informacji o udziale Żydów w Powstaniu Warszawskich w Armii Krajowej, nierzadko z podkreśleniem ich dokonań i bohaterstwa. W oswobodzeniu Żydów przebywających na Umschlagplatzu udział brali Polacy żydowskiego pochodzenia: Stanisław Aronson i Stanisław Likiernik.

Stosunkowo dużo żydowskich żołnierzy pozyskała AK spośród byłych więźniów „Gęsiówki” – do różnych jednostek przystąpili m. in. Dawid Fogelman, Henryk Lederman, Abram Zylberstein, Henryk Poznański, Paul Foerro, Leon Kopelman. Na Starówce walczyli: Nehemiasz Szulklaper, Aleksander i Zrubawel Werbowie, Efraim Krasucki; w  Śródmieściu – między innymi 14-letni węgierski Żyd Erwin Junarz. Wśród żołnierzy atakujących gmach Sądów na Lesznie był Kazik Ratajzer (Symcha Rotem). Kilku żydowskich żołnierzy uczestniczyło w szturmie na budynek PAST-y. Pochodzący z Węgier „Paweł” był cenionym strzelcem, obsługującym m. in. granatnik przeciwpancerny. Do Armii Krajowej akces zgłosił Calel Perechodnik – były żydowski policjant, autor wydanego po wojnie pamiętnika o zagładzie Żydów z Otwocka. Do powstańców dołączył także Samuel Willenberg – uczestnik buntu więźniów Treblinki. Henryk Lederman oraz żydowscy żołnierze o pseudonimach „Bystry” i  „Gutek” byli przewodnikami w kanałach. Włazu do kanału na rogu ul. Nowy Świat i ul. Wareckiej bronił Natan Morgenstern.

Żydzi wchodzili w skład różnych formacji pomocniczych: budowali barykady, zajmowali się aprowizacją, służyli jako sanitariusze. W powstańczych szpitalach pracowało wielu żydowskich lekarzy, m. in. Adina Blady-Szwajger, Michał Lejpuner, Szmul Gilgun, Stefan Rotmil, Idel Singer, Edward Zwilling. Major dr Roman Born-Bornstein – początkowo zastępca Zgrupowania „Chrobry II” –  25 sierpnia 1944 r. został szefem służby sanitarnej IV Rejonu Obwodu AK Śródmieście. Dowódcą łączniczek i sanitariuszek w Batalionie AK „Łukasiński” była Emilia Rozencwajg ps. „Marylka”, mieszkanka Radzymina od 1942 r. przebywająca w Warszawie na tzw. „aryjskiej stronie”, wsławiona wyprowadzeniem z obozu w Trawnikach Emanuela Ringelbluma. Funkcję łączniczki i sanitariuszki w sztabie „Montera” pełniła 18-letnia Alicja Zipper ps. „Alina”, za zasługi podczas Powstania awansowana do stopnia oficerskiego. Nie można nie wspomnieć też o nastoletnich chłopcach, którzy z narażeniem życia przenosili meldunki: Zalmanie Hochmanie ps. „Miki Bandyta”, jego bracie Perecu Hochmanie ps. „Cwaniak”, Henryku Arnoldzie ps. „Ryś” czy Jehudzie Nirze. Łącznik z plutonu „Gustaw” Stanisław Pinkus ps. „Panienka” zginął tragicznie na ul. Kilińskiego, w wyniku eksplozji czołgu-pułapki. Niemal wszyscy wymienieni chłopcy mieli w czasie powstania 14 lat.

Żydzi walczyli także pod sztandarami Armii Ludowej. Do AL trafiła uprzednio wzmiankowana grupa Marka Edelmana i Icchaka Cukiermana, między innymi: Cywia Lubetkin, Simcha Rotem, Sara Biderman, Irena Geldblum, Tuwia Borzykowski, Julian Fiszgrund, Józef Sak.  ŻOB-owcy utworzyli samodzielny pluton, działający w ramach III batalionu AL. W sierpniu 1944 r. oddział bronił pozycji w rejonie ul. Mostowej i Rybaki, brał także udział w kilkudniowych walkach o przejęcie strategicznego tzw. Czerwonego Domu przy ul. Bugaj. Po ponad trzech tygodniach pluton wraz z innymi jednostkami zmuszony został do ewakuacji kanałami na Żoliborz, gdzie bojowcy kontynuowali walkę.

W sztabie Armii Ludowej służyli trzej przedwojenni żydowscy działacze komunistyczni: por. Anastazy Matywiecki ps. „Nastek”, kpt. Edward Lanota ps. „Edward” oraz kpt. Stanisław Kurland ps. „Korab”. Wszyscy na początku wojny znaleźli się w Związku Radzieckim i później zostali przerzuceni na tereny okupowanej Polski z misją prowadzenia działalności konspiracyjnej w Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej. Zginęli 26 sierpnia 1944 r. w wyniku bombardowania kamienicy na Starym Mieście przy ul. Freta 16. W 1945 r. ciała sztabowców AL ekshumowano i złożono w mogile na Skwerze Hoovera. W 2009 r. podczas rewitalizacji Krakowskiego Przedmieścia grób przeniesiono na Cmentarz Wojskowy na Powązkach.

Spośród innych żołnierzy AL o żydowskim pochodzeniu należy wspomnieć Edwina Rozłubirskiego, od 1942 r. członka Gwardii Ludowej, po wojnie awansowanego do stopnia generała brygady. Po wybuchu Powstania Warszawskiego E. Rozłubirski w związku z odcięciem od własnego oddziału początkowo bił się w szeregach batalionu AK „Zaremba”, następnie został dowódcą kompanii w batalionie Armii Ludowej „Czwartacy”, walcząc na Starym Mieście i w Śródmieściu. W AL służył również Jan Szelubski ps. „Leszek” – w młodości członek syjonistycznej organizacji Ha-Szomer Ha-Cair; uczestnik kampanii wrześniowej 1939 r., jeniec obozu przy ul. Lipowej w Lublinie, od 1942 r. w partyzantce, a od połowy 1944 r. szef sztabu Okręgu Warszawskiego AL. Podczas Powstania Jan Szelubski dowodził oddziałem walczącym przy ul. Czackiego, a później toczącym zacięte walki w rejonie ul. Frascatti-Nullo. 24 września 1944 r. gen. Tadeusz Komorowski „Bór” w imieniu Prezydenta RP odznaczył Jana Szelubskiego Krzyżem Virtuti Militari.

W dyskusji o udziale Żydów w Powstaniu Warszawskim nie można pomijać także losów ludności cywilnej. Ukrywający się stawali przed wyborem wyjścia na ulicę lub dalszego chowania się. Często wyboru dokonywała za nich szybko zmieniająca się sytuacja. Wybuch walk powodował nierzadko odcięcie od swoich opiekunów, którzy dostarczali żywność. Tak stało się z pianistą Władysławem Szpilmanem. Inni uciekali przed ogniem i eksplozjami oraz przed przetrząsającymi domy oddziałami niemieckimi i RONA. Wyjście z kryjówki i dołączenie do ogółu też nie dawało bezpieczeństwa. Pozbawieni dachu nad głową ludzie szybko dołączali do innych warszawiaków, szukających schronienia przed nalotami i ostrzałem w piwnicach. O ile Polacy mogli liczyć na różnoraką pomoc członków swych rodzin i znajomych, nieliczni już warszawscy Żydzi w 1944 r. byli osamotnieni. Dodatkowo po początkowym etapie społecznego entuzjazmu, z każdym dniem walk, w miarę drastycznego pogarszania się sytuacji aprowizacyjnej dochodzącej ostatecznie do głodu, nastroje wśród ludności zaczęły ustępować strachowi i niepewności jutra. Sprzyjało to pojawianiu się tendencji antysemickich. Część Żydów, którzy opuścili swoje kryjówki, przyłączyła się do oddziałów zbrojnych oraz formacji pomocniczych. Wielu zginęło pod bombami lub w wyniku egzekucji. Wiadomo, że już 6 sierpnia 1944 r. w składzie narzędzi rolniczych fabryki Kirchmayera i Marczewskiego przy ul. Wolskiej 79/81 Niemcy zamordowali prawdopodobnie około 2000 osób, wśród nich około 50 Żydów – m. in. greckich, rumuńskich i węgierskich – oswobodzonych dzień wcześniej z obozu koncentracyjnego "Gęsiówka.

Po upadku Powstania Warszawskiego pojmani przez hitlerowców Żydzi – żołnierze i cywile – byli często rozstrzeliwani na miejscu. Niektórzy wydostali się ze stolicy i zostali zmuszeni do dalszego ukrywania się. Pewna liczba Żydów , korzystających ze sfałszowanych dokumentów, trafiła do obozu tranzytowego w Pruszkowie. Część osób zdecydowała się pozostać w mieście i ukrywać w opuszczonych domach. Wielu z tych „warszawskich Robinsonów” nie doczekało wyzwolenia Warszawy.

Krzysztof Bielawski

za:www.fronda.pl/a/rowniez-zydzi-walczyli-bohatersko-w-powstaniu-warszawskim,76627.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.