Stępkowski: zakaz aborcji - wybor między JP II a stalinowską prokurator



Bronię ministra Stępkowskiego

„Gazeta Wyborcza” spekuluje o dymisji wiceministra Aleksandra Stępkowskiego i gdyby okazało się, że doniesienia te są prawdziwe, w redakcji na Czerskiej (a także w gejowskich klubach) będą strzelać korki od szampana.

Wściekłość postkomuny i nowej lewicy, jaką wywołało powołanie na stanowisko wiceministra w MSZ założyciela Instytutu Ordo Iuris, porównać można tylko z reakcją, jaka towarzyszyła nominacjom Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Ziobry. Oto we władzach resortu o kluczowym znaczeniu pojawia się profesor, prawnik, zdolny, kompetentny organizator, człowiek idei, z mocnymi, wyrazistymi przekonaniami, jednocześnie potrafiący niezwykle sprawnie, merytorycznymi argumentami, przekonywać do swoich racji.

Prof. Aleksander Stępkowski, odpowiedzialny w MSZ za kwestie praw człowieka, w lewicowych mediach od zawsze kojarzony był z pozarządową inicjatywą pełnej prawnej ochrony życia.

Środowiska proaborcyjne, organizacje feministyczne i cała tęczowa koalicja LGBT zarzucają ministrowi jego działalność na rzecz obrony małżeństwa i rodziny, podkreślając przy każdej okazji jego jednoznacznie krytyczne stanowisko wobec ustawy o uzgodnieniu płci, związkach partnerskich, edukacji seksualnej czy adopcji dzieci przez homoseksualistów.

Tymczasem od samego początku pracy w MSZ prof. Stępkowski dał się poznać w rozmowach na poziomie międzynarodowym jako wytrawny negocjator, sprawnie posługujący się argumentacją prawniczą i umiejętnie broniący polskich interesów. To z jego inicjatywy Polska – wbrew naciskom ze strony Unii Europejskiej – podpisała wspólnie z Węgrami rezolucję Rady Praw Człowieka ONZ, podkreślającą rolę rodziny w życiu społecznym. Innym obszarem zaangażowania wiceministra na forum międzynarodowym było upominanie się o prawa chrześcijan prześladowanych na Bliskim Wschodzie. Gdzie tylko było możliwe, upominał się, apelował i wzywał do przeciwdziałania ludobójstwu wyznawców Jezusa Chrystusa. Korzystając z polskiego dorobku prawniczego w dziedzinie prawa konstytucyjnego, a także przywołując nasze doświadczenia historyczne, podkreślał szczególny mandat Polski do walki o prawa człowieka i promocję tej idei.

„Gazeta Wyborcza” sugeruje, że minister Stępkowski ma zostać zdymisjonowany, bo założony przez niego Instytut Ordo Iuris zaangażował się w obywatelską inicjatywę na rzecz pełnej ochrony życia ludzkiego. Twierdzi przy tym, że oficjalnym powodem dymisji ma być obarczenie wiceministra odpowiedzialnością polityczną za zaproszenie do Polski Komisji Weneckiej Rady Europy. Tymczasem powszechnie wiadomo, że instytucje Rady Europy podejmowały działania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego niezależnie od formalnej decyzji polskiego rządu w tym zakresie. Pozostaje mieć nadzieję, że publikacja „Gazety Wyborczej”, choć jest pewnie próbą wykreowania merytorycznego argumentu dla usunięcia ministra Stępkowskiego ze stanowiska, nie odniesie zamierzonego skutku.

Jeśli jednak tak by się stało, byłby to kompletnie niezrozumiały i ponury przykład realizacji przez rząd Beaty Szydło programu agendy lewicy  – środowisk odrzuconych przez Polaków w demokratycznych wyborach.

Jan Pospieszalski

za:niezalezna.pl/84700-bronie-ministra-stepkowskiego

***

Stępkowski: zakaz aborcji - wybor między JP II a stalinowską prokurator

Wiceminister Spraw Zagranicznych, prof. Aleksander Stępkowski, udzielił wywiadu ,,Rzeczpospolitej'', w którym mówi o projekcie dotyczącym całkowitego zakazu dokonywania aborcji; odkrywa też kulisy jego domniemanej dymisji.

Powodem pogłosek o dymisji miał być właśnie ów projekt, napisany przez Instytut Ordo Iuris, którym minister Stępkowski niegdyś kierował, oraz kwestie unijne. Został też zapytany o Komisję Wenecką i aspekt zaproszenia jej do opiniowania polskiego sporu o Trybunał Konstytucyjny.

,,Jeśli chodzi o Komisję Wenecką to istotnie niektórzy zrobili ze mnie Pandorę, która uchyliła wieczka swej puszki. Jeśli chodzi o Brukselę to nie dostrzegam tu jakichś problemów. By mówić o „koźle ofiarnym", trzeba byłoby zastanowić się nad tym, kto jest tym „bogiem" domagającym się ofiary, a szczerze panu powiem, że mnie to niespecjalnie interesuje..'' mówił wiceminister Stępkowski.

Według podsekretarza stanu w MSZ, decyzja związana z zaangażowaniem Komisji Weneckiej w rozstrzygnięcie sporu była celowa w tamtym czasie, podobnie jak wystąpienie Premier Beaty Szydło na forum Parlamentu Europejskiego. Zdaniem Ministra Stępkowskiego, wszystkie działania były prowadzone ze świadomością kosztów, jakie mogą się z tym wiązać, ale też z potrzebą neutralizowania ataków.

za:www.fronda.pl/a/stepkowski-zakaz-aborcji-wybor-miedzy-jp-ii-a-stalinowska-prokurator,76964.html