Materiały nadesłane
Małgorzata Todd - Kot prezesa
Zamiast pytać lepiej hojnie wspomóc potrzebujących. W najbliższą niedzielę do tej grupy dołączy jeszcze Owsiak.
Najważniejsza jest walka! Raz wywołaną wściekłość można skierować w dowolną stronę. Hasła dobiera się według uznania, tak, żeby były skuteczne. Pożyteczni idioci popierający histeryczną opozycję mogą się więc bić z „nacjonalistami”, „faszystami”, o tolerancję dla zboczeńców lub „uchodźców”, o Putina, albo przeciw niemu. Mają tylko jeden cel – obalenie demokratycznie wybranej władzy, a w imię czego, to już sprawa drugorzędna i podrzędny bojownik tego nie docieka, bo i po co? Przyparty do muru nie jest w stanie wydusić żadnego sensownego i konkretnego zarzutu. Jedyne co przychodzi mu do głowy to kot prezesa.
Z tego wynika, że najpoważniejszym zarzutem opozycji totalnie histerycznej jest posiadanie przez prezesa kota. Ale ponieważ brzydzą się prawdą w każdym jej przejawie, to nawet ten sympatyczny zwierzak okazuje się kotem sąsiadów, składającym tylko kurtuazyjne wizyty prezesowi.
Pozdrawiam /.../
Małgorzata Todd