Materiały nadesłane
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Marionetki
Na co Tymochowicz odpowiada - Tak, taki jest cel, tak…rzeczywiście. To jest oczywiste, że człowiek człowiekowi produktem. Nie oszukujmy się., tym bardziej, że…
Hugo Bader emfatycznie przerywa: - To będzie kpina takiej demokracji!... To […] protezę zębową można [wprowadzić] na parlamentarzystę! [śmiech]
- No tak, można, w pewnym sensie, w przenośni poetyckiej możemy tak powiedzieć… Nie bójmy się tego.
- Ja się tego boję – kwituje Hugo Bader.
Przywołuję tę scenę z filmu z kilku względów. Najpierw dlatego, że to, co obserwujemy od symbolicznie ujmując 16 grudnia ubiegłego roku, każe nam pytać – kto reprezentuje nas w parlamencie – ludzie czy sztuczne szczęki, rozwarte i kłapiące bezmyślnie, ale kłapiące! Czy reprezentują nas, jako naród, polityce, stanowiący elitę w rozpoznawaniu dobra wspólnego, polskiej racji stanów, choćby nawet wytrwani, ale nie cyniczni gracze w grze o kompromisy interesów różnych grup społecznych, czy też reprezentują nas ci, którzy traktują swoich wyborców jak produkty.
To jest oczywiste, że człowiek człowiekowi produktem… Przywołuję to zdanie na moich zajęciach z etyki dla doktorantów jednej z poznańskich uczelni. Bo nie ma bardziej cynicznego manifestu antyhumanistycznego. Nie ma manifestu większej, wyrażonej współcześnie pogardy dla człowieka.
Ale przecież trzeba zauważyć, że ten który to mówi i ten, który tych słów w cytowanym dialogu są w błędzie, jeśli sądzą, że to oni rozgrywają grę na rynku zasypywanym produktami. Przecież zarówno specjalista od wizerunku, jak i dziennikarz są przedmiotami manipulacji. Są w służbie manipulatorów.
Tym bardziej przedmiotami manipulacji są „niezłomni-inaczej” posłowie opozycji, nieudolne marionetki, budzące swoimi groteskowymi zachowaniami litość i zawstydzenie. Liderzy opozycji totalnej okazują się totalnymi głupcami, nie potrafiącymi nawet symulować porządnie protestu, Nie potrafią zachować minimum zasad – wszak tłumaczą: „Dzisiaj wprowadzono w różnych obszarach zasadę, że można kraść. No to w porządku, nie będziemy ich „prosili” […], bo to jest ok.”. Bełkot? Tak, ale cała ta opozycja to wrzask bełkotu.
I tylko jedno pytanie: kto tymi marionetkami porusza?