Materiały nadesłane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Fatima

 

 

 

Rocznica objawień fatimskich. Nie sposób przejść obojętnie obok tej daty.

Osobiście przeżywam te dni poprzedzające rocznicę objawień w miejscu nie związanym z Fatimą. Od ostatniej soboty przebywam na Ukrainie. Najpierw był to Kamieniec Podolski - miejsce naznaczone wiekami historii. Tej faktycznej, potwierdzonej kronikarskimi zapisami, źródłami archiwalnymi, tej pisanej ku pokrzepieniu serc i tej nieznanej historykom, a wiadomej Temu, który jest Panem dziejów.

Miałem okazję odprawiać mszę św. w katedrze kamienieckiej. Jej wizytówką jest minaret znak zawłaszczenia kościoła przez muzułmanów. Minaret, na szczycie którego dziś złoci się figura Matki Bożej. Kiedy ją restaurowano po czasach sowieckich, na figurze znaleziono wiele śladów po sowieckich pociskach. Strzelano do figury Maryi, tak jak usiłowano zabić Boga.

Od kilku dni jestem nad Dniestrem. Spędzam ten czas prowadząc wykłady dla księży z diecezji kamienieckiej. Jeden z nich opowiadał, jak kiedyś przyjechał do niego pewien człowiek, wyglądający na dość zamożnego, wykształconego. Przyjechał zapytać, co to jest różaniec? Pytał, bo wiedział tylko tyle że „za różaniec” jego dziadek był aresztowany, skazany i wywieziony do łagru. Interesowało go zatem - jaką wartość posiada różaniec, skoro wart był cenę ludzkiego życia. DLa księdza, który to opowiadał to pytanie posłużyło do refleksji nad tym, na jakich fundamentach bezimiennych świadków wznosi się jego kościół parafialny.

Dziś jedne z kapłanów, który jest kapelanem armii ukraińskiej pokazywał zdjęcia ze Wschodniej Ukrainy. Teren walk, cierpień ludzkich, dziecięcych tragedii, ostrzelanych kościołów i cerkwi. Wraki domów, zniszczone ludzkie radości i nadzieje…

Nasza grupa kapłańska pod przewodnictwem miejscowego biskupa, nie tylko prowadzi dyskusje nad referatami. Ta grupa się modli. Diecezja nie ma swojego ośrodka rekolekcyjnego, więc jesteśmy w hotelu. W sali bankietowej, w nietypowej scenerii sprawowana jest Msza święta, odprawiana adoracja. Na marmurowej posadzce odbijają się jak w lustrze sylwetki klęczących kapłanów. Przy ołtarzu stoi w swojej figurce Matka Boża Fatimska.

Przypomina, że Jej wezwanie do pokuty i nawrócenia jest niezwykle wciąż aktualne. Spojrzenie na kresy Europy i chrześcijaństwa pokazuje złożoność dziejów,  odpieranie ataków na wiarę i cywilizację. Ale przestrzega też przed biernością. Utkwił mi mocno komentarz mojego przewodnika po Kamieńcu, który zwracał uwagę na to, że władze dawnej Rzeczpospolitej zostały uśpione tym, że Kamieniec był przez wieki twierdzą nie zdobytą. Uznano, że sama legenda Kamieńca wystarczy. Wystarczy świadomość jego potęgi. Nie trzeba inwestować w mury, umocnienia, fortyfikacje, uzbrojenie… To była złudna nadzieja, to była złowroga zuchwałość.

To czego uczy Fatima w swoim podstawowym wymiarze to potrzeby współdziałania człowieka z Bogiem. Jest Bóg, jest Jego moc i miłosierdzie. Ale potrzebny jest czyn człowieka. Mocny, radykalny czyn. Dla ocalenia człowieka, narodu, Europy, świata.