Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Materiały nadesłane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - Język lewackich chrześcijan

Każdego dnia niemal narasta dyskusja na temat uchodźców. To, co mnie uderza od pewnego czasu to wręcz perfekcyjna manipulacja językiem debaty.

O co mi chodzi? Wielu zwolenników tej decyzji - przyjęcia uchodźców do Polski pojawia się argumentacja odwołująca się do chrześcijaństwa.  A to pewne panie, zdecydowanie niezbyt przyjaźnie kojarzone z Kościołem nawołują do chrystianizacji Polski, której kluczowym kryterium jest przyjęcie obcych islamistów do Polski. Oczywiście obecnie panie Magdalena Ś. i Agnieszka H. jako osoby inteligentne, wiedzą doskonale, że popełniają fundamentalny błąd logiczny - sprowadzenie uchodźców islamskich do kraju chrześcijańskiego oznacza likwidację wolności chrześcijańskiej. W najlepszym układzie oznacza to realną wojnę religijną.

Ciekawie uderzył pięścią w pierś chrześcijańskich sumień prezydent Gdańska.  Ogłosił ponownie znad Bałtyku apel o solidarność,  oczywiście w perspektywie pomocy przyjmowany uchodźców. Wręcz echem wracały słowa "jeden drugiego brzemiona  noście ". Rzecz w tym, że prezydent Gdańska chce nieść te brzemiona za pieniądze unijne. Na dodatek chce występować o te fundusze poza państwem polskim, zapominając chyba, że Wolne Miasto Gdańsk to już historia.

Przypominam te argumentację, bo wciąż wielu z nas...  naiwnie wierzy w to, że ta argumenty wybrzmiewają sensownie. Nie myślimy o tym, że wprowadzenie islamistów do Polski oznacza wprowadzenia prawa szariatu, który niszczy to, co chrześcijan. Ale wielu z nas zatrzymuje się na progu hasła solidarność czy miłosierdzie, nie patrząc w słownik pojęć zideologizowanych.

Podobne problemy z napięciem między ideologią a rzeczywistością mamy od kilku lat. Jakiś czas temu my, przeciwnicy tzw. Konwencji antyprzemocowej byliśmy oskarżeni o niewrażliwość czy bezduszność . Nie dostrzegano , że "walczący" z przemocą nie walczą z seksualizacją kobiety, alkoholizm czy narkomanią ale walczą z rodziną. Kiedy toczyliśmy czy toczymy  walkę przeciw reprodukcji in vitro byliśmy i jesteśmy oskarżeni o obojętność na nieszczęście par niepłodności. A przecież staramy się być nieobojętni wobec uprzedmiotowienia człowieka re-produkowanego.

Dzisiaj często w dyskusjach biorą górę emocje karmione hasłami ideologicznych. A czyź nie lepiej wrócić do dyskusji opartych na racjach rozumu? Nie możemy zgodzić się na to, by miłosierdzie było rozumiane w perspektywie ideologii marksistowskiej czy wręcz lewackiej. Nie możemy mylić solidarności z uległością złu. Nie możemy ulegać głupiej najdelikatniej ujmując propagandzie, wmawiającej, że źródłem przemocy w rodzinie jest małżeństwo a dziecko jest produktem zamówiony w klinicznym hipermarkecie.

Solidarność czy miłosierdzie należą do dziedzictwa chrześcijańskiego. Nie ma sensu się godzić na to, by strażnikami tego dziedzictwa byli ludzie absolutnie obcy chrześcijaństwu

Copyright © 2017. All Rights Reserved.