Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Materiały nadesłane

ODMAWIAJCIE RÓŻANIEC!

 "Różaniec Święty, to bardzo potężna broń. Używaj go z ufnością, a skutek wprawi cię w zdziwienie" (św.Josemaria Escriva do Balaguer). Oto polski cud różańcowy, który wydarzył się w czasie II wojny światowej


POTĘGA RÓŻAŃCA PRZED WYSTAWIONYM NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM

Działo się to w Polsce w czasie II wojny światowej. Ciągle trzeba o tym mówić, szczególnie młodzieży, co czynili Niemcy w Polsce w czasie II wojny. Jakiej ruinie uległa cała Polska; spalone wioski, miasta, zniszczone fabryki. Ile milionów ludzi zginęło w Polsce w czasie wojny (35 mln Polaków było w 1939r. ? 23 mln W 1945r.). Ludzie ginęli na frontach wojny, podczas bombardowań miast i wsi, ginęli w obozach koncentracyjnych, więzieniach, byli rozstrzeliwani, wieszani na ulicach, ginęli od mrozu, głodu w obozach śmierci. Pojawienie się żołnierzy niemieckich w jakiejś miejscowości oznaczało śmierć nawet wielu mieszkańców. Bardzo często żołnierze niemieccy, którzy przyjechali do jakiejś miejscowości strzelali do napotkanych na ulicy ludzi tak jak do zwierząt w lesie. Są w Polsce miejscowości, parafie, które straciły nawet do 60 ? 80% mieszkańców.

JEST TYLKO JEDNA PARAFIA W POLSCE, KTÓREJ MIESZKAŃCY NIE ZAZNALI W/W NIESZCZĘŚĆ I TRAGEDII

Nikt z tej parafii nie zginął w czasie wojny!
Wszyscy żołnierze powrócili z wojny do swoich rodzin!
Przez cały czas wojny, żaden Niemiec nie przekroczył granicy tej parafii!

TO JEST CUD! Jak to się stało, że ta parafia doznała tego cudu?

Parafia ta nazywa się Garnek. Leży w centrum Polski, około 70 km od Warszawy. W 1939r. liczyła 7 tys. mieszkańców. Dnia 1.IX. 1939r. gdy Niemcy zaatakowały Polskę w parafii w/w proboszczem był bardzo mądry i pobożny kapłan. W tym tragicznym dniu w tamtejszym kościele zgromadziło się trochę ludzi na Mszy świętej ? był to pierwszy piątek miesiąca.

Proboszcz do zgromadzonych w kościele ludzi powiedział wtedy takie słowa: ?Dziś Niemcy pod wodzą Hitlera zaatakowały Polskę. Hitler to człowiek opętany przez szatana. Hitler wyrządzi straszliwe zło Polsce i całej Europie. Zginą miliony ludzi, Europa ulegnie wielkiemu zniszczeniu. Czy jest jakiś ratunek? Czy możemy uniknąć śmierci, uratować nasze domy, gospodarstwa, zakłady pracy ? Tak, jest ratunek ! Tym ratunkiem jest różaniec przed wystawionym w monstrancji Najświętszym Sakramentem ! Od dzisiaj, aż do końca wojny, (nie wiemy ile będzie trwać ta wojna), każdego dnia w naszym kościele będzie odmawiany Różaniec przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Zapraszam wszystkich każdego dnia na to nabożeństwo?.

Wojna trwała 6 lat, Różaniec w kościele trwał 6 lat. Proboszcz podał ludziom godz. nabożeństwa. Na to nabożeństwo ludzie zaczęli przychodzić. Odmawiali cząstkę Różańca (5 tajemnic) po Różańcu proboszcz udzielał błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Początkowo ludzi było niewiele, ale w miarę upływu wojny przychodziło coraz więcej. Kościół codziennie był zapełniony ludźmi. Gdy spostrzeżono, jaka jest potęga tego nabożeństwa, tzn. że nikt z tej parafii nie zginął (w innych zginęło już wielu), na Różaniec codziennie gromadziło się tyle ludzi, że kościół nie mógł wszystkich pomieścić!

Nie było w Polsce miejscowości, do której by nie dotarli żołnierze niemieccy w czasie wojny. Nawet do najdalej położonych wiosek, 300 ?400 km od Warszawy. Docierali nawet do tych wiosek, które nie miały szosy (dojeżdżali końmi), a ta parafia jest w centrum Polski, tak blisko Warszawy. A więc: JAK WIELKA JEST POTĘGA MODLITWY RÓŻAŃCOWEJ W KOŚCIELE PRZED WYSTAWIONYM NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENTEM!

Z tej parafii przed IX 1939r. wielu młodych mężczyzn zostało zmobilizowanych do wojska. Jedni walczyli (we wrześniu 1939r). z Niemcami, inni z Rosjanami. Nikt z nich nie zginął na froncie! Część z nich wróciła do domów po ustaniu walk, część dostała się do niewoli. Jedni byli w obozach niemieckich, inni w rosyjskich, również na dalekiej Syberii. Wszyscy powrócili do swoich rodzin ! A więc cudowną opieką w/w modlitwy zostali otoczeni żołnierze z tej parafii, którzy byli nawet kilkanaście tys. km od niej (Syberia).

Jak to wszystko zrozumieć? Jak to wszystko wytłumaczyć? Można stwierdzić z całą pewnością, że Różaniec w kościele przed wystawionym w monstrancji Najświętszym Sakramentem jest wielką potęgą. Okazał się silniejszy, niż wszystkie bomby, czołgi, armaty, karabiny maszynowe itp. Silniejszy niż cała potęga hitlerowskich Niemiec.

Czy tylko w czasie wojny? A czy dziś nie ma już tej samej mocy, potęgi, skuteczności w innych dziedzinach ludzkiej egzystencji? Wstępną informację podał +ks.Bp Zbigniew Kraszewski na spotkaniu Kapłańskiego Ruchu Maryjnego.

"Różaniec to Credo, które stało się modlitwą" (bł.John Henry Newman).

za: adonai.pl
za: http://www.fronda.pl
                                                                                             ***
                                                                 ŹRÓDŁA - MOC I POTĘGA RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO  
       
Pierwszej i najstarszej Modlitwy Pańskiej „Ojcze Nasz” nauczył nas Jezus z Nazaretu. Następnie, coraz szerzej i głębiej utrwalało się odmawianie powitalnego pozdrowienia Anioła w Zwiastowaniu Maryi, a później dodano słowa czci wypowiedziane przez Elżbietę w czasie nawiedzenia i powstawała początkowa forma Pozdrowienie Anielskie przyszłej modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, która w dziejowym rozwoju ostatecznie ukształtowała się w zatwierdzeniu przez Papieża Piusa V w 1566.  Razem, obie modlitwy przez wieki budowały modlitwę Różańca  Świętego.
        
Ojcem i pierwszym propagatorem Różańca  można by uważać św. Dominika (D. Guzman, 1170 – 1221), któremu objawiała się Matka Boża, przykazując aby w swoich kazaniach podczas walecznych wypraw przeciw heretykom (głównie albigensom) i grzesznikom wspomagał się tzw. Psałterzem Maryi jako kombinacją w/w modlitw.
       
W religijnej mentalności średniowiecza szczególną duchową rolę pełniły kwiaty, jako „duchowe kwiaty”, którymi obdarowywano Matkę Bożą w postaci wieńca z róż modlitw, inspirującego i upodobniającego współczesny Różaniec.
        
Inny dominikanin Alamus de la Roche (1428 – 1475) ustalił bardziej dojrzały kształt modlitwy różańcowej (150 „Zdrowaś Maryjo”  przeplatane przez „Ojcze Nasz”)  i  założył pierwsze bractwo różańcowe. Zaproponował rozważanie Tajemnic w trzech częściach: I. Wcielenie, II. Męka i śmierć Chrystusa, III. Chwała Chrystusa i Maryi.
        
Papież , św. Jan Paweł II, zachęcając do odmawiania  Różańca dodał nową część, tzw. społeczną -Tajemnice Światła, w liście do nas: Różaniec Dziewicy Maryi (Rosarium Virginis  Mariae), 16.10.2002. W tym rozwiniętym i pełnym ujęciu Różaniec jest doskonale prostym streszczeniem Ewangelii, zapraszającym do przeżywania tajemnic z życia Jezusa i Jego Matki Maryi, jako przewodnik na naszej życiowej drodze wiary.  I jeszcze raz przywołajmy dominikanina, O. Jacka Salija OP („Potęga modlitwy Różańcowej”) : „Święte słowa Modlitwy Pańskiej i Pozdrowienia Anielskiego mają nas wyciszyć i stworzyć atmosferę sprzyjającą temu, żebyśmy mogli głęboko usłyszeć to, co sam Bóg ma nam do powiedzenia. Po drugie, podczas tej modlitwy staramy się wsłuchiwać w rzeczy najważniejsze, jakie kiedykolwiek Bóg
powiedział ludziom”.

WYBRANE, CUDOWNE ZJAWISKA DOKONANE PRZEZ RÓŻANIEC

LEPANTO – wielka bitwa morska, 7.10.1571.

Obecnie Nafpaktos, miasto i port w Grecji, morze Jońskie, zatoka Patras u wejścia zatoki Korynckiej. Uznana najkrwawszą bitwą morską w historii wojen. Między flotą chrześcijańskiej Ligii Świętej (Hiszpania, Włochy, Wenecja i Watykan) a muzułmańską Turcją. Inspiratorem  i twórcą  Ligii Świętej był gorący propagator różańca, wtedy dominikański Papież  Pius V, który wezwał wszystkich katolików do modlitwy różańcowej.
Przed walką rozdano medaliki i różańce, nawoływano całe wojsko - aby wzywało o pomoc Maryję Wspomożycielkę Chrześcijan. Żołnierze wyspowiadali się, a na każdym statku odmówiono różaniec.
         
Papież podniósł oczy i w modlitwie szeptał: „Matko, nie opuszczaj nas ze względu  na swego Syna, Jezusa Chrystusa, który nas umiłował i umarł za nas na krzyżu”. W tym momencie, w południe, na flagowym okręcie załopotała wielka bandera z ukrzyżowanym Chrystusem i  rozpoczęto walkę. W tej chwili wielki Maryjny płaszcz zamknął się nad chrześcijańskim wojskiem. Nagle, niekorzystny dla chrześcijan wiatr ucichł i zmienił kierunek. To zostało uznane za nadprzyrodzony znak. Ten cud spotęgował nadzwyczajne siły, walczono zażarcie przez cztery i pół godziny, aż nastąpił odwrót sił tureckich.
        
Za to druzgocące święte zwycięstwo, Wenecjanie napisali na ścianie dziękczynnej kaplicy:„Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa dała nam zwycięstwo”.
       
Zwycięska bitwa powstrzymała inwazję muzułmanów na Europę. Papież (1566 – 1572), Święty Pius V, świadom komu zawdzięcza się cudowne ocalenie chrześcijańskiej Europy, dzień 7 października, uczynił Świętem Matki Bożej Różańcowej, aktualnym do dziś.

 O. PETRUS PAVLICEK – różańcowy zbawca Austrii.

Po II wojnie światowej Austria została podzielona na cztery strefy okupacyjne – w tym jedna najbogatsza (północno wschodnia, Burgunland i Wiedeń) była zawładnięta przez Armię Czerwoną. Sowieci wprowadzili barbarzyńskie porządki.
     

 Pojawił się wiedeński franciszkanin Otto Augustin Pawlicek (1902 – 1982), który po nawróceniu w 1935 zbudował Maryjną wspólnotę (1947) o nazwie Pokutna Krucjata Różańcowa. W mistycznym widzeniu przed obrazem Maryi – Magna Mater Austria usłyszał: „Czyńcie, co wam mówię, a będzie wam dany pokój”. Głęboko zrozumiał, że tylko zawierzenie Bogu przez Maryję i jej niepokalane Serce, można sprowadzić ratunek niepodległości dla Austrii. Rozpoczął misje po kraju, nawołując do modlitwy, nawrócenia oraz pokuty, i jako płomienny kaznodzieja porwał cały naród. Kościoły pękały w szwach, a grzesznicy odzyskiwali wiarę.
        
Ponad 300 rozmów, o pokojowy traktat, kanclerzy Austrii – Leopolda Figla (1945 -1953) oraz Juliusa Raaba (1953 – 1961) z Wiaczesławem Mołotowem kończyły się odporem i fiaskiem. O. Petrus głęboko wierzył, że wyswobodzenie Austrii spod okupacji sowieckiej musimy powierzyć Maryi i dał propozycję Nocnej Procesji Światła w 1950 w intencji wycofania okupacyjnych wojsk, w której wzięli udział obaj kanclerze. Zakonnik potrafił zmobilizować ogromne tłumy, które przemaszerowały z różańcami i świecami przez Wiedeń. Z władzą sowiecką , możemy przejść od „nie” do „tak”, tylko przez Maryję – napisze O. Pavlicek do Kanclerza Raaba.
       
W 1955r , przed kolejnymi moskiewskimi negocjacjami, Raab i Figl poprosili Ojca oraz wszystkich Członków Krucjaty o modlitwę: „Proszę się modlić! Niech wszyscy członkowie Krucjaty się modlą” - apelował żarliwie Raab. Naród Austriacki stanął w ogniu modlitwy. I 13 maja – w dzień Fatimski, w Moskwie, nastąpił oczekiwany cud: Sowieci niespodziewanie, nagle i zaskakująco zmienili zdanie, godząc się opuścić Austrię. W październiku, ostatni żołnierz Armii Czerwonej, wyjechał z Austrii.

 Na znak dziękczynienia, we wszystkich kościołach, przez trzy doby w dzień  i noc, rozdzwoniły się austriackie kościoły. Kanclerz J.Raab: „Jesteśmy wolni! Dziękujemy Ci za to, Maryjo. To Matka Boża pomogła nam w uzyskaniu traktatu pokojowego”.
Historycy, i inni, nie potrafią wytłumaczyć tak odmiennego (od znanych w Europie) postępowania władz sowieckich w stosunku tylko do Austrii. Tak komentuje J.Raab: ”Już widzę tzw. Światłych, którzy po swojemu wyjaśniają ten fenomen. Ale jednego faktu nie mogą nie zauważyć. Siła wiary dała ludowi austriackiemu moc moralną do przetrwania w trudnych czasach i nie pozwoliła mu zejść nawet na krok z wyznaczonej przez Boga drogi. Siła wiary trzymała nas przy życiu. Modlitwa była naszą bronią i mocą”.

Na grobie O. P.Pavlicka, w wiedeńskim kościele OO.Franciszkanów, wyryto napis: „Austria dziękuje Ojcu Petrusowi”.
        
O.Huberta Schiffera świadectwo cudu w Hiroszimie i Nagasaki.

Amerykańskie bombowce B-29, 6 i 9 sierpnia 1945 zrzucają bombę atomową na oba miasta. Pół roku wcześniej pojawia się dwóch mężczyzn, którzy katolikom głoszą konieczność nawracania się, przyjmowania sakramentów, czynienia pokuty, posiadania wody święconej i gromnicy oraz codziennego przez 6 miesięcy odmawiania Różańca Świętego. Po ataku atomowym, 3000 o C, wysokie ciśnienie i śmiertelna radioaktywność, wszystko umarło i zostało zniszczone. Ale, pozostały całkowicie nienaruszone w obu miastach, pojedyncze domy, trawa i dobytek oraz po kilkanaście osób, w tym misjonarze jezuici.   Specjaliści armii USA obserwowali ten niezwykły fenomen i niczego nie potrafili zrozumieć, stwierdzili, że musiała zadziałać jakaś nadprzyrodzona siła (…..). Ceniony ekspert USA dr Stephen Rinchart stwierdził: „(…) w takich warunkach nie jest możliwe, aby ktokolwiek przeżył.  (….). Departament Obrony nigdy oficjalnie nie skomentował tego wydarzenia i przypuszczam, że to  było sklasyfikowane, ale nigdy nie poruszane w literaturze przedmiotu. Sądzę, że jest możliwe, iż jezuici zostali poproszeni o to, aby nigdy nie wypowiadali się na ten temat”.

Pośród ocalałych mieszkańców  Hiroszimy był jezuita Ojciec Hubert Schiffer (ur.1915 w Niemczech): „ Nagle potężna eksplozja wstrząsnęła powietrzem. Niewidzialna siła uniosła mnie w górę, wstrząsnęła mną, rzucała, wirowała niczym liściem podczas jesiennej zawieruchy”. Miał wtedy 30 lat. Ten jezuita cieszył się dobrym zdrowiem przez jeszcze następne 33 lata. Ocalałe osoby, badane przez amerykańskich naukowców nie wykazały skutków ubocznych atomowego wybuchu. Pytanie – jak to możliwe ?

Odpowiadali: „Jesteśmy przekonani, że przeżyliśmy ponieważ żyliśmy przesłaniem fatimskim. Żyliśmy i codziennie odmawialiśmy różaniec w naszym domu”.

Ten współczesny cud stanowi analogię do opisu proroka Daniela, Dan 3,12 - 24, o trzech mężach (młodzieńcach) wrzuconych na rozkaz  Nabuchodonozora do rozpalonego po siedmiokroć mocniej pieca: „Trzej zaś mężowie, Szadrak, Meszak i Abed – Nego (Azariasz), wpadli związani do środka rozpalonego pieca. I chodzili wśród płomieni, wysławiając Boga i błogosławiąc Pana” (Dan 3, 23 – 24).
       
Daje to w całości uzasadnienie dla rozszerzonej fundamentalnej refleksji: Bóg, Stwórca Wszechświata, w sposób Sobie Dyskretny, wstrzymuje i zawiesza działanie praw natury; niedowiarkom pozostawiając zawsze wolność wyboru różnych wytłumaczeń.

DROGA WĘGIERSKA.

Rok 2006 to 50-ta rocznica węgierskiej rewolucji, przełomu i wielkiego zrywu węgierskiego narodu, ogłoszony: „Rokiem modlitwy o odnowę narodu”. Biskupi, na czele z Prymasem Węgier , ks. Kard. Peterem Erdo wezwali do modlitwy Ogólnonarodowej Krucjaty Różańcowej: ”Nasz kraj znajduje się w głębokim kryzysie, sytuacja jest bardzo poważna, że tylko Miłosierdzie Boże może nas uratować” - wyrwać ze szponów komunistycznego zła. Była to odpowiedź na proroctwo męczennika za wiarę i wolne Węgry kard.  Jozsefa Mindszentyego bohatera Węgier  z 1956.

Niezłomny kardynał, w 1949, powiedział, że Węgry uratuje Różaniec Święty: „Jeżeli znajdzie się co najmniej milion ludzi, będę spokojny o przyszłość Węgier”. Zgłoszenia napływały z całych Węgier, ale także włączali się sąsiedzi oraz wyznawcy Chrystusa z innych kościołów. Ludzie zamawiali Msze Święte w intencji Ojczyzny, ofiarowywali swoje cierpienia, intensywnie adorowano Najświętszy Sakrament, zorganizowano pielgrzymki różańcowe na obrzeżach Budapesztu a poszczególne odcinki tworzyły drogę na kształt Różańca.

I cud się zdarzył. Siła i moc modlitwy przełożyły się na konkretne zmiany moralne, społeczne i polityczne. Naród obudził się z letargu kłamstw oraz „prania mózgów” i odsunięto socjalistów od władzy. Powstał nowy narodowy rząd Viktora Orbana (ur. 1963). Zmieniono zasady finansowe i gospodarcze, wprowadzono politykę prorodzinną, nowa konstytucja odwołuje się do narodowej tradycji i wartości chrześcijańskich. W globalizującej i ateizującej Europie to fenomen godny naśladowania.
 
WŁĄCZ SIĘ DO KRUCJATY RÓŻAŃCOWEJ W POLSCE.

Jest to błagalna modlitwa o Cud Ratunku naszej Ojczyzny. „Nie ma takiego problemu, którego nie można rozwiązać za pomocą Różańca” - mówiła w Fatimie Maryja do siostry Łucji. Krucjata za Ojczyznę jest wielkodusznym duchowym darem Polaków o intencji:
„Z Maryją, Królową Polski, modlimy się o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii oraz o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów naszego Narodu”.

Zobowiązujemy się do codziennego odmawiania przynajmniej jednej tajemnicy Różańca Świętego

Z nadzieją i ufnością, że podejmie 10% Narodu; oznacza to około 4 mln. Polaków w kraju i na   świecie. „Zwycięstwo gdy przyjdzie, będzie zwycięstwem Maryi” - Prymas August Hlond. Po ludzku jesteśmy za słabi
i zgubieni, tylko cud, może nas wspomóc i uratować.
    

NIE ZWLEKAJ - MARYJA CZEKA !
Pisemne, osobiste, listowne zgłoszenia (imię, nazwisko i adres) należy kierować na któryś z adresów:
1. „Krucjata Różańcowa za Ojczyznę” - Sekretariat, skr.poczt. nr 6,  96 - 515 Teresin.

2, O.Bogumił Schab – Dyrektor Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, ul. ks.Kordeckiego 2, 42 - 225 Częstochowa.

Opracował : Włodzimierz Wawszczak  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.>                                                                                                  Civitas Christiana - Łódź

                                            
RÓŻANIEC MATKI

"W małej izdebce, tuż obok łóżka,
Z różańcem w ręku klęczy staruszka.
Czemuż to babciu mówisz pacierze?
Bo ja w ich siłę - naprawdę wierzę.
 Wierzę, że te małe paciorki z dębiny,
Moc mają ogromną i odpuszczają winy.
Gdy zawiodą lekarze, gdy znikąd pomocy,
Ja, grzeszna niegodna, korzystam z ich mocy.
Pierwsza dziesiątka jest za papieża,
Niech nami kieruje, Bogu powierza.
Druga w intencji całego Kościoła,
Modlitwą silny - wszystkiemu podoła.
Trzecia za męża, co zmarł i już jest w niebie,
A może w czyśćcu, lub  w większej potrzebie .
Czwartą odmawiam w intencji syna,
Przy tych słowach - staruszka płakać zaczyna.
Był dobry chłopak, lecz od ojca pogrzebu,
Odwrócił się od Boga i złorzeczył niebu.
Nie rozumiał, że Bóg w swojej miłości
Dał wolną wolę dla całej ludzkości.
Zaś człowiek dar ten bezcenny i hojny,
Zamienił na chciwości, wyzysk i wojny.
I teraz, gdy wypadek czy wojenna trwoga
Nie wini siebie, lecz zawsze Boga.
Myślałam, że syn, gdy założył rodzinę,
Gdy wziął na ręce swą pierwszą dziecinę.
Zrozumiał swe błędy, cel odnalazł w życiu,
Lecz on mimo rodziny, pogrążył się w piciu.
Awantury, alkohol, płacz i siniaki,
Czemu swym dzieciom los zgotował taki?
Nie było miłości, pieniędzy, jedzenia,
Spokój był tylko, gdy szedł do więzienia.
Ja zaś przez lata biorąc różaniec do ręki,
Bogu polecam swych wnucząt udręki,
Lecz syn w nałogu trwał dalej uparty,
Z czwartej dziesiątki robił sobie żarty.
"Lepiej piątą odmawiaj sama za siebie
Bo żyjesz tylko o wodzie i chlebie.
Na nic te posty i twoje modły,
Bo los już taki, musi być podły."
Płacze staruszka, drżą wątłe ramiona,
Wie, że jest chora i niedługo skona,
Co będzie z synem, z jego rodziną?
Czy znajdą drogę prawdziwą, jedyną?
I zmarła nieboga. Wezwano syna,
Ten hardo powiedział - nie moja to wina.
Lecz widząc w trumnie, matki swej trupa,
Poczuł jak mu pęka, na sercu skorupa.
Zobaczył różaniec swej zmarłej matki,
W miejscu czwartej dziesiątki zupełnie gładki.
Nie ma paciorków - patrzy i nie wierzy,
Palcami starte od tysięcy pacierzy.
Tylko piąta dziesiątka była jak nowa,
Przypomniał swoje, kpiące o niej słowa.
Na palcach zobaczył od łańcuszka rany,
Wybacz mi - krzyknął - Boże mój kochany!  

Ożyło w końcu syna sumienie,
Przysięgam ci matko, że ja się zmienię.
Całował zimne swej matki dłonie,
Twarz łzami zoraną i siwe skronie.
Rzucił nałogi, oddał się Bogu,
Szczęście gościło w ich domu progu.
I codziennie wieczorem, całą rodziną,
Różaniec mówili za matki przyczyną..      
Autor. N

ODMAWIAJCIE RÓŻANIEC!    
                                                          
Odmawiajcie Różaniec prosi Matka Boża,
Głos ten się niesie, od gór aż do morza.
Módlcie się na Różańcu moje drogie dzieci,
Jest to modlitwa – która do Boga zaleci.
Bądźcie pogrążeni w różańcowej modlitwie,
Już Mickiewicz o Różańcu pisał na Litwie.
Bo Różaniec święty ma moc niebywałą,
Niech będzie naszą – modlitwą stałą.
Niech każdy weźmie te proste paciorki,
Do pracy i z pracy, gdy na drodze są korki.
Rząd koralików razem powiązany,
Jest dla Duszy, niczym balsam dla rany.
Odmawiajmy w rodzinach, gdzie są małe dzieci,
Niech ta prosta modlitwa, aż do Nieba leci.
Mamy tyle podziękowań, intencji i jest o co prosić,
Do Maryi z Różańcem, zawsze można się zgłosić.
Matka Boża szczególnie go upodobała,
Jest to wielka ulga, dla Duszy i ciała.
Wiele Dusz przez Różaniec – zostało zbawionych,
Chwała Bogu Najwyższemu, niech będzie uwielbiony.

W Parafiach powstały Różańcowe Koła,
Lecz Maryja prosi, o nowe wciąż woła.
Bo Polska i świat cały – potrzebuje modlitwy,
By w Parafiach nowe róże zakwitły.
Niech każdy na Różańcu modli się szczerze,
Tą co dzienną dziesiątkę, na poważnie bierze.
Gdy, co miesiąc wspólnie jest Różaniec odmawiany,
To każdy(a) z Róży – do uczestnictwa jest zobowiązany.
Czego się podjąłeś to wypełniaj szczerze,
Zwłaszcza, gdy chodzi o Maryję, modlitwy i pacierze.
Jest to sprawa poważna nie żadna przesada,
Za swoje zobowiązania przed – Bogiem będziesz odpowiadać.
Szczególnie w październiku ta modlitwa przoduje,
Do odmawiania Różańca – Maryja wciąż nawołuje.
Bo przez Różaniec, cel każdy będzie osiągnięty,
Odmawiajcie Różaniec – prosił Papież nasz rodak – Ojciec Święty.
O Matko Boża, Maryjo Święta,
Spraw by o Różańcu – każdy pamiętał.
I zanoś tą modlitwę, razem z nami do Boga,
Bo to nasz ratunek i jedyna droga.
Która nas zaprowadzi do Syna Twojego,
Pana Jezusa, Boga Najwyższego.
Byśmy z Nim mogli wiecznie królować,
MARYJO, PRZEZ RÓŻANIEC –  DO JEZUSA PROWADŹ!  

Wiersz, i opracowanie całości  Jerzy  Poleszczuk Puzdrowo-2017r.


OBIETNICE - DANE PRZEZ MARYJĘ ZA ODMAWIANIE  RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO
BŁOGOSŁAWIONEMU ALANOWI DE RUPE :
 
  1- Ktokolwiek będzie Mi służył przez odmawianie Różańca Św. otrzyma wyjątkowe łaski.
  2- Obiecuję Moją specjalną obronę i największe łaski wszystkim tym, którzy będą odmawiać Różaniec.
  3- Różaniec stanie się bronią przeciw piekłu, zniszczy, pomniejszy grzechy, zwycięży heretyków.
  4- Spowoduje on, że cnoty i dobre dzieła zakwitną; otrzyma on od Boga obfite przebaczenie dla dusz;        
      odciągnie serca ludu od umiłowania świata i jego marności; podniesie je do podążania rzeczy wiecznych.
  5- Dusza, która poleci Mi się przez odmawianie Różańca nie zginie.
  6- Ktokolwiek będzie odmawiał Różaniec i odda się rozmyślaniu nad jego świętymi tajemnicami, nigdy nie
       będzie pokonany przez niepowodzenia. Bóg nie będzie karał w Swojej sprawiedliwości, nie zginie śmiercią niespodziewaną;
      jeżeli będzie sprawiedliwym, wytrwałym w łasce Bożej i będzie godnym życia wiecznego
  7- Ktokolwiek będzie miał prawdziwe nabożeństwo do Różańca - nie umrze bez Sakramentów Kościoła.
  8- Wierni w odmawianiu Różańca będą mieli w życiu i przy śmierci światło Boże i pełnię Jego łaski.
  9- Uwolnię z czyśćca tych, którzy mieli nabożeństwo do Różańca Świętego.
10- Wierne dzieci Różańca zasłużą na wysoki stopień chwały w Niebie.
11- Otrzymacie wszystko o co prosicie przez odmawianie Różańca.
12- Wszystkich, którzy rozpowszechniają Różaniec będę wspomagała w ich potrzebach.
13- Otrzymałam od Mojego Boskiego Syna obietnicę, że wszyscy obrońcy Różańca będą mieli za wstawienników cały Dwór.
       Niebieski w czasie życia i w godzinę śmierci
14- Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec są Moimi synami i braćmi Mojego Jedynego Syna Jezusa Chrystusa.
       Nabożeństwo do Mojego Różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do Nieba.   
                                                                                                                                              Oprac. tekstu: Jerzy Pleszczuk- Gdynia

Copyright © 2017. All Rights Reserved.