Materiały nadesłane

Ks.inf.dr Ireneusz Skubiś-Majestat Rzeczpospolitej

Drodzy Rodacy, 7,5 miliona Polaków oglądało w środę 17 czerwca debatę kandydatów na Prezydenta Polski. Nie trzeba więc przypominać, ani samych wypowiadanych zdań, ani przedstawiać opisów zachowań pretendentów, którzy sięgają po miano uosobienia Majestatu Rzeczpospolitej.

To trafna nazwa dla najważniejszego stanowiska w Polskim Państwie. Słowo majestat sięga czasów królewskich, a jednocześnie jest odbiciem słownictwa teologicznego, które posługuje się wyrażeniem Majestat Boga. Nie chciałbym ani na moment umniejszyć szacunku dla słownictwa, które przysługuje samemu Bogu, ale jednocześnie mam w pamięci twierdzenie, że władza pochodzi od Boga.
Dlatego, gdy myślę o Bożym Majestacie, to odczuwam ontologiczny sens mówienia o Bogu, a także pojawiającą się obawę, zwłaszcza o uszanowanie Imienia Bożego. Jeżeli więc, władza pochodzi od Boga, to ten, kto posiada tę władzę jest Bożym pomazańcem, czyli namaszczonym przez Boga. Boży pomazaniec reprezentuje więc interes Królestwa Bożego.

I budzi się we mnie pytanie: który z tych kandydatów pomyślał, że jego dążenia ocierają się o Majestat samego Boga. Zresztą Majestat Rzeczpospolitej też ma swoje zakorzenienie  w teologii Bożego Majestatu.

Rozważanie, które przedkładam, może ktoś nazwać czymś bardzo teoretycznym i nieżyciowym. Ale, schodząc o piętro niżej, można zapytać o zdanie wypowiadane przez Sługę Bożego kard. Wyszyńskiego, czy kandydaci sięgający po Majestat Rzeczpospolitej wiedzą, „co Polskę stanowi”. Bo to, „co Polskę stanowi” ma swoje zakorzenienie w Bożej Opatrzności. Boża Opatrzność ustanowiła nam Najświętszą Maryję Pannę – Królowę Polski. Mamy też z woli Bożej naszych świętych narodowych patronów Polski. Do nich obok św. Wojciecha i św. Stanisława należy św. Andrzej Bobola, który w tym roku 1 maja w objawieniu w Strachocinie, miejscu swojego narodzenia, przypomniał, że jest głównym patronem Polski, a Polacy Matkę Bożą winni wzywać nazywając Królową Polski.

Jesteśmy po prezentacji kandydatów na stanowisko prezydenta RP. Niektórzy zarzucali, że pytania były mało konkretne. Bo też niektórym zależy, żeby Polskę zamienić na szczegóły z życia gospodarczego, finansowego, czy tylko politycznego.
A Polska po prostu jest wielka, piękna i Boża. Polska jest święta.

Ważna jest gospodarka, ważne są fundusze, ważne są ustawy i porozumienia. Jednak Polskę stanowi jej kultura wywodząca się z Ewangelii, to także wielka historia, to polscy bohaterowie, wielcy Polacy. To zwłaszcza w XX wieku Polska męczenników. To polskie chrześcijańskie rodziny, to polskie kobiety i mężczyźni, to współczesny naród, który zasługuje na troskę i szacunek, a najbardziej na miłość.

Do wielkości męża stanu należy, żeby umiał, z racji swojego stanowiska, a także pomysłowości i inteligencji, ogarnąć z miłością i mądrością wszystko, „co Polskę stanowi”. Nie uczyni tego nikt, kto prawdziwie jest mierny, a chciałby zaistnieć w roli orła.

Niech Polacy wybiorą już w pierwszej turze swojego orła, który wie „co Polskę stanowi” i będzie uosabiał Majestat Rzeczpospolitej.

To ten orzeł, prezydent Rzeczpospolitej, będzie reprezentował Polskę na beatyfikacji kard. Wyszyńskiego.
To ten polski orzeł będzie uszanowywał wielką rocznicę Cudu nad Wisłą.

Moje teksty można czytać na www.rucheuropachristi.pl
Ks. Ireneusz Skubiś