Materiały nadesłane

Walka o życie nienarodzonych to nasz obowiązek

Amerykańscy działacze pro-life w minionych tygodniach ujawnili, że dotowana przez państwo i wychwalana przez prezydenta Obamę, aborcyjna organizacja Planned Parenthood, sprzedaje organy zamordowanych dzieci. Sprawa wywołała taki oddźwięk w Internecie, że poinformowały o niej, choć zdawkowo, masowe media.

Jaka była reakcja władzy? Sąd Najwyższy Kalifornii zakazał publikacji kolejnych filmów pokazujących kulisy handlu ciałami ludzkimi. Biznes aborcyjny strzeże swoich tajemnic, a władza mu pomaga.

Tak jest w Ameryce. A jak jest w Polsce? Wielokrotnie pytaliśmy co się dzieje z ciałami abortowanych dzieci. Nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi z Ministerstwa Zdrowia. Działacze społeczni w wielu miastach Polski, starają się organizować pogrzeby dzieci zmarłych przed narodzeniem. Szpitale na ogół bardzo niechętnie przekazują ciała dzieci. Musimy cały czas walczyć na rzecz systemowej zmiany podejścia władzy do tematu aborcji. Nie możemy dopuścić, żeby również w Polsce takie sprawy były zamiatane pod dywan. W ubiegłym tygodniu napisaliśmy do Premier Ewy Kopacz list z prośbą o informację o tym, co w Polsce dzieje się z dziećmi po aborcji.

/.../

Potrzebujemy /.../ pomocy, żeby nagłaśniać wszystkie przypadki zaniedbań w polskich szpitalach i w polskiej służbie zdrowia, która od wielu lat nie jest nawet w stanie podać żadnych wiarygodnych danych na temat liczby aborcji dokonywanych w Polsce. Szpitale przekazują dane odbiegające od informacji podawanych przez NFZ, te zaś nie zgadzają się z danymi Ministerstwa Zdrowia. Tak nie może być w praworządnym państwie. Musimy działać.

Aborcja jest okrutną zbrodnią, a jej legalizacja prowadzi do degeneracji tych, którzy ją popełniają i popierają.
Jeśli nie ma się oporów przed zabiciem dziecka, dlaczego miałoby się je mieć przed handlem jego organami lub ukrywaniem łamania prawa? Zakaz mordowania dzieci to jedyna szansa na uniknięcie tego typu patologii. Dlatego właśnie złożyliśmy do Sejmu projekt ustawy zakazującej aborcji.

Zmiana na stanowisku Prezydenta RP to dla nas szansa na zmianę kursu polskiej polityki i prawodawstwa. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że kiedy obywatele są bierni, rządzący bardzo łatwo tracą kontakt z rzeczywistością. Trzeba im cały czas przypominać o co walczymy. Antyaborcyjne akcje mające szeroki wydźwięk polityczny są kosztowne, ponieważ potrzebny jest do nich sprzęt, taki jak plakaty, bannery, mikrofony i megafony, ale i praca bardzo wielu ludzi. Dlatego prosimy /.../ z całego serca o wsparcie naszych działań.

/.../ w najbliższych dniach planujemy dużą mobilną kampanię antyaborcyjną, która poprzedzi rozpatrywanie przez Parlament naszego projektu ustawy „Stop Aborcji”. Zamierzamy wypuścić na warszawskie ulice ciężarówkę z przyczepą oklejoną wielkimi bannerami pokazującymi prawdę o aborcji. Planujemy, żeby później ciężarówka objechała całą Polskę, tak aby jak najwięcej ludzi zrozumiało, jak okrutną zbrodnią jest aborcja.

Ta kampania pochłonie spore zasoby finansowe, dlatego serdecznie prosimy /../ o przekazanie 10, 50, 100 zł lub jakiejkolwiek innej kwoty na ten cel.
Numer konta do przelewu to: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Aborcja pochłania coraz więcej ofiar, a aborterzy handlują ich zwłokami. W tej sytuacji walka jest obowiązkiem. Jesteśmy ją winni przede wszystkim dzieciom w łonach matek, które mają prawo do bezpiecznych narodzin. Jesteśmy ją winni tym, którzy żyją w nieświadomości, ulegając propagandzie aborcyjnych mediów. Jesteśmy ją winni sobie samym, abyśmy mogli śmiało patrzeć w lustro.

Pozdrawiam
Mariusz Dzierżawski