Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Kondensat bieżączki




Przepraszam Kolego, że piszę z pewnym opóźnieniem, ale mieliśmy na głowie organizację jubileuszowej – X Konferencji, tudzież pierwsze jej rozliczanie (ta konieczna biurokracja!). Żałuj, że kolejny raz nie było ci po drodze do Łodzi. Przecie już musicie pogodzić się, iż wiedza o rzeczywistości, odmienna od waszych tradycyjnych wykładni, funkcjonuje i ma się całkiem dobrze. Mimo spazmów starych aktywistek i ich młodej lewackiej nadziei.

Zapis wideo tegorocznego sympozjum: „Kościół-Naród-Państwo 966-2016. Dzieje wierności”, będzie dostępny na naszym portalu www.katolickie.media.pl/ogólnopolskie konferencje, za kilkanaście dni.  Zapraszamy.
***
Skoro nazbierało się nieco tematów i zaczepek z Twojej strony, zatem pozwolisz na odrobienie zaległości poprzez pewne wybory i możliwe skondensowania.
*
O dręczącym was wciąż niepokoju w sprawie „pancerno-elastycznej” smoleńskiej brzozy, której nawet dobrze poinformowany prezydent Putin był nie dostrzegł, nie będę już pisał. Czuję, że sam dojrzewasz (mądrość etapu!), żeby kontestować fizyczne nonsensy oficjalnej wykładni. Pozostaje jedynie – irracjonalne - wylewanie żółci na tego groźnie nieustępliwego w gromadzeniu wiedzy o faktach Macierewicza.
*
Na filmie „Wołyń” byłem. Wiem, że uważasz, iż dzieli nas zbyt duża różnica cywilizacyjna, aby nastąpiło prawdziwe zbratanie z Sąsiadem ze Wschodu. Ja jednak wierzę – pisałem Ci już o tym -że szansa zostanie wykorzystana. I ten film, z trudnym zakończeniem, zwiększa ją. Wierze. Wierzę, że prawda wyzwoli nasze narody od niechęci czy wrogości. Bo jeżeli nie teraz, to kiedy?...
*
Caracale. Heca z tym helikopterem zaczyna wyglądać na lęk przed rozliczeniem…prowizji… Nie sądzisz?
*
Wracasz czemuś do tematu: „Ojciec Rydzyk”. Krytycznie.

Ponieważ do dzisiaj niektórym z waszego aktywu (i lemingom), odbija żółcią na lewych forach wobec „Imperium o. Rydzyka” (a właściwie Redemptorystów), zacznę od fundamentalnego pytania: Dlaczego ów polski nierozłącznik: „Bóg-Honor- Ojczyzna” oraz: „Fides et Ratio” wciąż budzi takie antykatolickie frustracje?.. Bo w końcu o to biega, nieprawdaż?.

Pamiętasz „postępowe” histerie przy narodzinach Rozgłośni?

- I co? Im bardzie skręcało ( i skręca) „onych”, tym bardziej lud angażował się jak mógł, i popatrz - Radio Maryja ma już lat dwadzieścia pięć, Telewizja Trwam trzynaście. „Imperium” stworzyło Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu (2001) i nieopodal obecnego gmachu wzniosło – ze składek słuchaczy - świątynię - wotum wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II.  
Kolego, chyba nie zaprzeczysz (niezależnie od puentującej oceny), że Polska wyglądałaby inaczej, bez tych odradzających świadomość i ducha Polaków dzieł.

Przed laty pisałem w obronie początkującego Radia: „Jeżeli /…/, uwikłany w Stella Maris i nieskuteczne skargi na Radio Maryja, szkaluje publicznie dzielnego Redemptorystę oceną „o zjawisku chorobowym na ciele Kościoła”, a inny, zniesmaczony odsunięciem od funkcji sekretarza, miliony słuchaczy RM wyzywa od „dzikich zwierząt”, to nie można zbyt wiele wymagać od niższych rangą funkcjonariuszy kościółka otwartego na swoje śliczne, upudrowane w mediach oblicza. Dlatego bezkoloratkowy o. Wacek jezuita /…/ może rąbać śmiało wice, iż Duch Święty nigdy nie był w Watykanie a Matka Boska na Jasnej Górze; ks. Boniecki raz po raz demaskować grozę ciemnogrodu z o. Rydzykiem na czele; a ks. Sowa recenzować brata w kapłaństwie (traktując go publicznie per „Rydzyk”), zakonnika, któremu udało się wypełnić życzenie Jana Pawła II, rozwinąć potężnie katolicką rozgłośnię i stanąć - tak jak zawsze było w naszych dziejach - z Narodem, a nie w szyderczym salonowym, koniunkturalnym chórku bezmyślnie obśmiewającym go.

Ojciec Święty wiedział dlaczego wygłasza owe pamiętne a niewygodne dla „postępu” słowa: „Ja Panu Bogu codziennie dziękuję, że jest w Polsce takie radio, co się nazywa Radio Maryja”; wiedział dlaczego prosi kardynała Deskur, który był twórcą i przewodniczącym Papieskiej Komisji ds. Środków Społecznego Przekazu: „Broń Radia Maryja!”
*
Bez tych ośrodków, bez tych i innych mediów, przeorywujących nasze wieloletnie uzyski informacyjne, bylibyśmy zapewne mniej mądrzy – wszak wiedza kształtuje człowieka. A on tworzy środki masowej komunikacji. Według możliwości i wydolności - intelektualnych, fizycznych, psychicznych; również zdarza się - emocji.

Ta ostatnia cecha mogąca przydawać koloryt życiu, niekontrolowana wolą może przysparzać też pewnych… powiedzmy - nieadekwatności w stosunkach międzyludzkich.  Dlatego z pewnym zdziwieniem, ale i nadzieją, iż jest to stan przejściowy, zarejestrowaliśmy owe „nieadekwatności” przy kolejnej konferencji organizowanej od dziesięciu lat w Łodzi przez Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy pod patronatem i z udziałem naszych Pasterzy: Wcześniej abp. dr Władysława Ziółka i od kilku lat abp. prof. Marka Jędraszewskiego. Inicjatywa, wynikła z pomysłu bp. Adama Lepy, przerodziła się w coroczne październikowe spotkania, gromadzące wielu ludzi mediów. Chodzi o przemilczenia przez niektóre - sztandarowe zda się jak Nasz Dziennik - tytuły prawej strony. Również te, które deklarowały patronat medialny…. Dziwne…
Nic to.
Trzeba robić swoje.
***
Ponieważ owe obiecane „skondensowanie” zaczyna przybierać niepokojące rozmiary, kończę.  Pozostałe tematy innym razem.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.