Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Rwacze „polityczni” – czyli bleblanie na ekranie

Kolego, ile razy mam wkładać ci do głowy, że „polityka” to nie synonim cwaniactwa w wykolegowanie przeciwnika ( a bywa i kolesia partyjnego) przy kasie, a „ROZTROPNE DZIAŁANIE DLA DOBRA WSPÓLNEGO” !?
Już, już byliśmy – wydawało się - po uzgodnieniu, a Ty znowu ….
To jakiś nakaz ?
- Wewnętrzny ? Zewnętrzny?...
Odróżniaj w końcu, kto jest polityczny serio a kto „polityczny” … no, wiesz…

To prawda, iż należy określić owe „dobro wspólne” – tu może leżeć ów pies pogrzebany – ale dla ludzi wywodzących się z cywilizacji łacińskiej nie jest to problemem. Dla innych – tak.

A kiedy do działania publicznego zabierają się indywidua, których dokształt jakby zatrzymał się na poziomie kursów dla kramarza, zaczyna się blebalanie. Bywa uwodzicielskie . Im bardziej płytkie w prawdziwie politycznym sensie, tym obfitsze w słowotok i minki mające zakryć miałkość.

I bardzo dobrze! Pisałem Ci o tym, że lud jest już jest coraz bardziej odciemniany, mimo starań fachowców od sprzedaży owych potoczystości, ponieważ różnorodność mediów oraz konkrety rynkowe (to proces), robią swoje. Stąd te niezliczone komentarze na portalach internetowych, czerpiące natchnienia do szyderstw z owego „politycznego” mizdrzenia.

Stąd mój optymizm, który zasadza się na tym, iż im bardziej nadymają formę najemnicy postępu, tym bardziej widać pustkę treści.


*
No dobrze. Załatwmy zaległą bieżączkę. Ekspresowo.


- Twoja - jakby organiczna - niechęć do Kaczyńskiego jest dla mnie nadal niezrozumiała. Pisałem Ci już o tym. Zatem wyjaśnijmy raz a dobrze – czy twoje partyjna pezetpeerowskie oddanie to był tylko tzw. pic na wodę ? Wszak PiS jest partią, która najbardziej pochyla się nad dolą ludu pracującego miast i wsi. Tak przecie reklamowaliście ongiś wasze pryncypia.

A może tam wszystko było na niby i dlatego musiało – za przeproszeniem - rypnąć?...

- Jednak wasze zuchy z sld to jurne towarzycho. Gdzieś wpadło mi, że postulują sexedukację od przedszkoli. Prawda to? Prawda pedofilijna czy tylko taka normalnie postępowa?


·    - Nadal nie wyjaśniłeś (i pewnie nie wyjaśnisz) dlaczego całą Ukrainę uważasz za „banderowską” ? Czy to jakaś fobia, przeczucie czy nakaz idący…hmmm…. z  góry?
Wrogość między nami to „woda na młyn wiadomych imperialistów” - jak ongiś ostrzegały nas dawne słuszne tytuły, z Trybuną Ludu na czelne. Ta gra ma różnych autorów i będzie na pewno wiele fałszywych partytur. Ale zastanów się, jaki cel chcielibyśmy osiągnąć? Co byłoby najlepsze – w perspektywie – dla naszego polskiego domu?...

·    - Z radością odnotowałem pewien sukces w ocenie p. Schetyny. Określiłeś jego odwetowe zapowiedzi za ujawnienie przez IPN akt „Bolka” za głupie.
Jednak muszę przypomnieć, że pisałem Ci prawdę, iż on oraz głośni postępowi działacze są ukrytą agenturą PiS-u działającą dla ośmieszenia i zmarginalizowania opozycji. Nawet z poświęceniem osobistym i rodzinnym - chociażby udając konieczny wyjazd na Maderę! A pos. Szczerba to ho, ho! Tak Kolego! PiS ma wszędzie swoich ludzi!

·    - Jeszcze jedna zaległoś.  Napisałeś: „No, popatrz jaka niespodzianka: Słyszę jak Czabański krytykuje pisowską telewizję za "wygumkowanie" znaczka "Orkiestry". /…/ to świadczy, że gdzieś tam /…/ w niewielkich ilościach, ale występuje jeszcze samodzielne myślenie”

Nie widziałem. Nie kojarzę. Wiem tylko, że Najwyższe Kierownictwo ,,Orkiestry” - czyli Owsiak z żoną - zgarnia kasę z ,,wysokich pobudek”, wykrzykując ,,róbta co chceta”, tak ?

A p. Czabański …
Prezes ufa ludziom. Ufność to cecha prawych, którzy nie podejrzewają wszystkich dookoła, z rewolucyjną czujnością.