Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki: Perspektywy

Trzeba przyznać, iż szkolenia socjotechniczne lidera PO dały chwilowy efekt. Ciekawe czy przewidziane są dla załogi? Rozognionego "wesołego staruszka" Bartoszewskiego. P. Niesiołowskiego – stałego więźnia spiżowej przeszłości, rysowanej jednak zarzutami sypania już w pierwszych dniach śledztwa grupy "Ruch", dokumentowanymi zarzutami ówczesnej narzeczonej. Bądź innych, uniwersalnych, giermków postępu. W premierowym expose samozachwytów wylewanych z siłą wodospadu, wybrzmiało zapewnienie, iż teraz będzie otwartość, miłość i kultura.

Miejmy nadzieję. Skoro do opozycji (nie mamy na myśli LiD-u) przechodzą kulturalniejsi, nie będzie to zapewne trudne. Kulturalniej zresztą już się robi. Np. w Komisji Łączności z Polonią z p. Borowskim na czele; w MSZ z p. Schnepfem; w rybołówstwie; czy "po linii" wymiaru sprawiedliwości, MSW i służb specjalnych. – Tu jednak złowrogi cień Antoniego Maciarewicza, narusza zdecydowanie możliwości kochania PiS-u. Lobbyści obcych wpływów, TW, służbowi oldboye, dynamiczni restrukturyzatorzy mienia wspólnego, "wesołe" chłopaki i dziewczyny z problemami seksualnymi, mogą spać spokojniej. W końcu władzę bierze się nie dla żartów.

Dobrze to wykombinowane: PiS załatwia LPR i Samoobronę. PO z mediami załatwiają PiS. Skonsolidowana "demokratyczna" lewość nadwyręży PO. A w końcu na placu boju zostanie najbardziej postępowa część ludzkości. Ta z korzeniami. Wysublimowana z LiD-u z przyległościami. Media postępu mogą teraz liczyć na dalszy niezakłócony rozwój inicjatyw obywatelskich – szczególnie tych z wielką kasą, również zagraniczną – w zawiadywaniu informacją "tego kraju", nazywanego ostatnio nawet "Najjaśniejszą Rzeczpospolitą. – Czemu nie? "Najjaśniejsza" w końcu nie musi być ani suwerenna ani... Polska.

Krzysztof Nagrodzki

Fot. platforma.org
Nr 49-50 (9-16.12.2007) Myśli Polskiej