Wśród niewielu ocalałych w dzisiejszej Polsce oryginalnych zabytków z epoki nazywanej romanizmem, czyli stylu w sztuce europejskiej, który trwał pomiędzy VIII a XIII wiekiem każdy tego rodzaju nie znany zabytek w postaci rzeźby, przedmiotu, czy nawet fundamentu romańskiej budowli odkrytej przez archeologów staje się
więc ważnym elementem uzupełniającym bogactwo narodowego dziedzictwa kulturowego Polski. Architektura, rzeźba i malarstwo stylu romańskiego w Europie Zachodniej kształtowały się przez kilkaset lat i związane były z dwoma wielkimi epokami kulturowo-politycznymi, nazywanymi „renesansem karolińskim” i „renesansem ottońskim” , które na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia ery chrześcijańskiej położyły na następne kilkanaście wieków podwaliny kulturowej potęgi cywilizacji zachodnioeuropejskiej.
Ideę przewodnią stanowiła wówczas próba odrestaurowania Cesarstwa Zachodniorzymskiego w oparciu o wiarę chrześcijańską oraz rzymskie wzorce prawne, polityczne i kulturowe. Wtedy też. ukształtował się w architekturze i sztuce styl nazywany romanizmem. Charakteryzował go monumentalizm i powrót do prostych kubicznych form architektonicznych oraz technik budowlanych stosowanych od czasów Imperium Romanum. W całym kręgu kultury zachodnioeuropejskiej powstały wówczas tysiące murowanych bazylik, klasztorów, pałaców kościołów i budowli świeckich. Polska weszła w krąg tej estetyki za panowania pierwszych Piastów przyjmując chrzest w roku 966.
Jednymi z takich pereł pamiętających te tajemnicze i prekursorskie czasy są bez wątpienia romańskie gotlandzkie chrzcielnice ocalałe z pożogi wieków w kilku polskich kościołach i muzeach. Ich nazwa „gotlandzkie” pochodzi natomiast od nazwy szwedzkiej wyspy Gotlandii na Bałtyku, która na przełomie XII i XIII wieku stała się bardzo ważnym centrum artystycznym, którego kamieniarze wyspecjalizowali się w ekskluzywnej płaskorzeźbie romańskiej ozdabiającej głównie wznoszone wówczas kamienne katedry, kościoły i klasztory w całym niemal basenie Morza Bałtyckiego.
Wtedy też ta skandynawska wyspa stała się bardzo ważnym artystycznym centrum północnej Europy, a jej położenie na skrzyżowaniu morskich szlaków handlowych pomiędzy chrystianizowaną wówczas Skandynawią i pogańskimi plemionami nadbałtyckimi, a piastowską Polską i prawosławnym Nowogrodem wytworzyło bardzo specyficzny i niepowtarzalny nurt w europejskiej sztuce i rzeźbie romańskiej łączący w sobie zarówno wzorce zachodnioeuropejskie, bizantyńskie jak i pogańskie, co stworzyło nie powtarzalny koloryt artystyczny bardzo charakterystyczny w nurcie zachodnioeuropejskiego romanizmu z przełomu XII i XIII wieku.
Gotlandia już od czasów europejskiej wędrówki ludów, czyli głównie migracji Wandalów Gotów oraz innych plemion nordyckich, które podbiły porzymską Europę i Afrykę pomiędzy V a VII wiekiem, była zawsze miejscem tranzytowym pomiędzy ludami północy, a jej południem. Jej rozkwit rozpoczął się już w czasach Wikingów i trwał prawie przez 500 lat kiedy to cała Szwecja została schrystianizowana stając się bardzo ważnym centrum europejskiej sztuki i architektury romańskiej. Wyprawy krzyżowe oraz chrystianizacja Litwy, Kurlandii i Estonii w XIII wieku ugruntowała tylko ten europejski proces cywilizacyjny, a zakony cystersów i dominikanów oraz rycerze krzyżowi, czyli templariusze, joannici, kalatrawensi i krzyżacy stali się doskonałymi odbiorcami ich rzeźbiarskich dzieł sakralnych.
W całej Polsce ocalało tylko kilkadziesiąt romańskich chrzcielnic, i co jest zastanawiające to fakt, że nie przetrwały one najczęściej do naszych czasów w najstarszych polskich biskupich katedrach, bogatych klasztorach romańskich, kolegiatach, czy zamożnych kościołach miejskich lub możnowładczych. Do najstarszych należą tu chrzcielnice z Gidli, Strońska,Szczepanowa, Czerwińska, Inowłodza, Kruszwicy, Iłowej, Dobczyc i Lądku. Najczęściej są one rozrzucone po maleńkich zapomnianych kościołach wiejskich, co ma właśnie miejsce w przypadku kościoła w Wilamowie. Zastanawiające jest bowiem to w jaki sposób znalazła się tutaj ta przepiękna chrzcielnica, która jest jedną z najwartościowszych w naszym kraju. Jej doskonały stan zachowania, jej forma, wielkość oraz kunszt wykonania ośmiu płaskorzeźb z czaszy jej kielicha świadczą bowiem o tym , że została ona wykonana przez doskonały gotlandzki warsztat pod koniec XIII wieku i przeznaczona zapewne dla jakiegoś bogatego klasztoru, kolegiaty, czy może nawet katedry. Analizując jej dzisiejsze usadowienie w maleńkim Wilamowie można wysnuć hipotezę, że była ona przeznaczona albo dla zamożnego opactwa cysterskiego w Lądzie, albo dla archikolegiaty łęczyckiej lub też dla samej katedry włocławskiej, która była katedrą biskupią, ale z jakichś względów tam nie dotarła.
***
Publikacja powstała we współpracy z parafią p.w. św. Wojciecha i św. Stanisława w Wilamowie z okazji Jubileuszu 1050 rocznicy przybycia do Polski misyjnego Biskupa Jordana i utworzenia w roku 968 pierwszego na ziemiach polskich biskupstwa w Poznaniu
Wszelkie prawa autorskie i wydawnicze zastrzeżone. Wszelkiego rodzaju reprodukowanie tekstów i zdjęć oraz tytułu serii bez pisemnej zgody autora i wydawcy jest traktowane jako naruszenie praw autorskich łącznie z konsekwencjami prawnymi przewidzianymi w Ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych / Dz. U. nr 24 z 23.02. 1994 r. poz.8/ Copyright G.B. Bednarek, 2017