Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Wybory, wciąż wybory

„Ceterum censeo Carthaginem…” Powtarzanie od zawsze było sposobem utrwalania wiedzy czy przesłania. Również wtłaczania stereotypów, mitów, plotek. Prania bezbronnych umysłów. Sterowania jednostkami i społeczeństwami.

Bitwa o świadomość


Informacją jest wszystko, a ze względu na techniczną perfekcję w imitowaniu rzeczywistości, profesjonalne metody wkodowywania przekazu* przez wielu edytorów, oraz „realistyczną” bezwzględność ludzi ze zwichrowanym sumieniem, coraz bardziej koniecznym staje się krytycyzm w odbiorze owych sygnałów, aby nie stać się bezwolnym narzędziem realizacji nie swoich, nie prawych, odczłowieczających zamysłów. Pozyskiwanie odbiorcy w handlu ideolo przez Nową Lewicę (a dosadniej – przez lewactwo, usadowione w rożnych lożach) nie idzie poprzez intelekt i klasyczną edukację a przez propagandę. Szczególnie poprzez psychiczną, indoktrynującą ekscytację. To tańsze, łatwiejsze, skuteczniejsze. Przynajmniej przez jakiś czas. Poddanie się, grozi nie tylko ubezwłasnowolnieniem, redukcją własnej osobowości; gorzej – następuje taka jej zmiana, iż ofiara współdziałając z niewolącymi, utożsamia się z katem i wchodzi w jego rolę. I tak narasta proces korozji tkanki społecznej. Czyż np. niektóre rozmowy Roberta Mazurka w „Rzeczpospolitej” nie obnażają klinicznego obrazu takich stanów?...

Oczywistym i naturalnym następstwem zalewu sugestywnych - szczególnie obrazkowych - prostych, o dużej częstotliwości i nastawionych przeważnie na emocje impulsów informacyjnych, staje się - w wersji kapitulanckiej - ucieczką w obojętność, powtarzanie wchłoniętych „prawd” i argumentów jako własnych, bądź próby intuicyjnego otwarcia na rzeczywistość.
Intuicja może być darem, a doświadczenie uczy, iż kiedy jest odpowiedzią „daną z góry” na naszą modlitwę, ufność Bogu, nieraz ratuje w sytuacjach zda się beznadziejnych. Jeśli jednak – w zastępstwie trudu racjonalnego myślenie, decyzji opartych na możliwie szerokiej wiedzy, intelekcie, logice i ocenie prawdopodobieństwie, staje się tylko „przeczuciem”, „jasnowidzeniem”, „podświadomością” czerpaną z jakiś „stanów alfa” w „doskonaleniach umysłu” itp. wyprowadza na groźne, manowce. Nieraz z demonicznym spotkaniem. Takie są fakty. **

Brak pokory wobec wiedzy o różnych aspektach i możliwych interpretacjach zdarzeń oraz ubytek determinacji w poszukiwaniach prawdy, otwiera na dewastację podstawowych sfer życia – wiary, Kościoła, kultury, nauki, edukacji, gospodarki, bezpieczeństwa, prawa, a w konsekwencji państwa i cywilizacji.

Prawo, wiedza, wartości

Nie intuicyjnie wiara została wymieniona przed prawem. Prawo stanowione jest podstawowym atrybutem demokracji, ale: „demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”(Jan Paweł II-Veritatis Splendors. 101, oraz przemówienie do Zgromadzenia Narodowego w parlamencie Polskim 11.6.1999) A skoro Niemcy wybrali Hitlera w wolnym, demokratycznym, powszechnym głosowaniu, bowiem - jak często próbuje się wmawiać- byli głębokimi chrześcijanami, katolikami, zatem ta religia nie niesie wartości i trzeba je wymienić na inny model ideolo. Takie jest m.in. uzasadnienie mitów, mających redukować a następnie wyeliminować cywilizację Prawdy, budowaną mozolnie, z poświęceniem, z ofiarą męczeństwa, od dwu tysiącleci. Nową „religią” w „wyważonej” codzienności ma być pogaństwo, ze źle ukształtowanym sumieniem i fałszywą hierarchią wartości, spreparowana wiedzą oraz wolą dewastowaną przez totalitarne rygory.

Gigantyczny rozwój komunikacji masowej, bezmiar wiadomości, przesłań, wytycznych, argumentów, komentarzy, konkluzji, przyrastając lawinowo, może porwać, ogłuszyć, oślepić, zabić. Zabić wolność, indywidualność, samodzielność w poszukiwaniach, sterować. Zapowiedź „globalnej wioski” - w sensie rzetelnego przepływu prawdziwej informacji - nie może sprawdzić się. Weryfikacja ograniczonej ilości przekazów, była możliwa przy bliskich sąsiedzkich kontaktach. Obecnie jednak stajemy wobec tysięcy doniesień - bywa odległych, skomplikowanych, wymagających specjalistycznej wiedzy - często sprzecznych, zaopatrzonych przez specjalistów od marketingu w przeróżne certyfikaty wiarygodności. I cóż wtedy począć: Uwierzyć? Odrzucić? Sprawdzić?...
Uwierzyć? - Na jakiej podstawie? Odrzucić? – Dlaczego? Sprawdzić? – Jak, skoro nasz codzienny wysiłek jest ukierunkowywany na obowiązkowe uczestnictwo w wyścigu o byt materialny, o sukces?

Wiedza i intelekt mogą rozpoznać symptomy choroby a sumienie i siła woli pozwalają ratować człowieczeństwo. Dlatego każda instytucja, każdy systematyczny przekaz, nauka, które pomagają chronić owe atrybuty ludzi wolnych, stają się wrogiem - strategicznym, śmiertelnym wrogiem systemu zniewalania. I chociaż owe „Imperia Zła” przybierają różne maski i drapują w powabne szaty Nowych Er, zawsze są poddane Kłamcy i ojcu Kłamstwa od początku. Zbrodnicza nienawiść do bł. ks. Jerzego Popiełuszki wzywającego ewangelicznym hasłem do zwyciężania zła dobrem – aby przywołać chociażby jedno z wielu, ale jakże aktualne wspomnienie - jest tego wyrazistym potwierdzeniem.  

Czy przegrywamy wolność?

Historia uczy, że jej wahadło wyznacza okresy i miejsca ludzkich wzlotów i degradacji. Nieustające impulsy zła wciąż dążą do deformacji kształtu godnego życia, do zacierania granic dobra i zła, piękna i szpetoty, podsuwają fałszywe uzasadnienia na ich rewizje, kontestacje, odrzucanie. Zwodzenie przybiera sugestywne maski i pracuje. Wiek po wieku, rok po roku, dzień po dniu. Wokół nas. I w nas. Ale także wciąż odradza się, rośnie, pragnienie prawdziwej wolności. Nawet tylko przeczuwanej. Zdystansowanie się do podniet „róbta co chceta” czy rad o „nie wtrącaniu się do polityki” – niby dających swobodę a w istocie tworzących masę, sterowaną prymitywnymi podnietami – to szansa na wyzwolenie. Tyle tylko, że każde oswobodzenie wymaga wysiłku, a nawet ofiary. To wezwanie i wyzwanie staje wciąż na progu naszych domów.To wezwanie i wyzwanie staje wciąż na progu naszych domów. Jak go przyjmujemy? - Wiernością zasadom naszej cywilizacji: Prawdzie, Dekalogowi, Ewangelii, Kościołowi, Ojczyźnie, z modlitwą i determinacją w wytrwaniu? Czy kolejnym wykrętem „świętego spokoju”, postawą „neutralnego obserwowania”, bądź pustym intelektualnie zachwytem nad błyskotkami marketingu „politycznego”?...
Z każdego wyboru – z tych codziennych i tych kluczowych - będziemy- tu czy TAM- rozliczeni. To pewne jak „amen” w pacierzu. Z najbliższego – prezydenckiego też. Trzeba zatem wybierać. Najlepiej w oparciu o podstawowe atrybuty wolnego człowieka:
-    Na trwałej hierarchii wartości, a nie wahliwych ideologiach z prawem z nich wywodzonym.
-    Na szerokim dostępie do rzetelnych informacji.
-    Na sprawnym umyśle, wyćwiczonym do logicznego myślenia.
-    No i na charakterze zdolnym do udźwignięcia najtrudniejszych decyzji, wynikających z poprzednich punktów.
Tyle tylko, że one właśnie są konsekwentnie i na ogromną skalę niszczone w groźnym marszu ku odczłowieczonemu Nowemu Porządkowi. Obrona jest o wiele trudniejsza, niż bywało drzewiej, ponieważ coraz częściej trzeba walczyć o siebie... ze sobą.
Zatem i większej nagrody spodziewać się można...

Krzysztof Nagrodzki

* zob. np. Bp Adam Lepa- Świat propagandy, Biblioteka Niedzieli, Częstochowa 2008
** zob np. Dave Hunt, T.A. McMahon– Ameryka. Nowy uczeń czarnoksiężnika, Vocatio, Warszawa 1996

Copyright © 2017. All Rights Reserved.