Publikacje członków OŁ KSD
Janusz Janyst - Poezją sprawy zapijanie
Wybór baru mlecznego w dobie dominacji wszelakich klubów i pubów okazał się posunięciem tyleż odważnym, co niekonwencjonalnym. I nie chodziło wcale o nawiązanie do myśli Norwida: „poezja w usta by szła zdrojem mleka” („Pięć zarysów. Próby”). Bo też Agnieszka, wraz ze swoim ukochanym Andrzejem, częstowała nie mlekiem, ale pączkami i herbatą. Prowadząc piątkowe biesiady wraz z głównym animatorem „Centauro”, Henrykiem Zasławskim, potrafiła stworzyć atmosferę zupełnie odmienną od panującej w różnych hałaśliwych, tłumnie odwiedzanych miejscach, gdzie nikt własnych wierszy nie czyta, poetyckich piosenek nie śpiewa a używany język nader często odbiega od literackiego. Dziesięć wieczorów wypełnionych przyjacielskimi pogawędkami oraz urozmaiconymi tematycznie i nastrojowo prezentacjami spod znaku Euterpe a nieraz i Polihymnii sprawiło, że „Smakosz” (swym wystrojem nieodbiegający notabene od barów z czasów PRL-u, co zresztą dla wielu jest plusem takim samym, jak oferowane tu dania, np. pyszne placki kartoflane oraz pierogi „leniwe”), zyskał status miejsca wyjątkowego, nieomal magicznego.
Ostatni piątek maja był spotkaniem w ramach cyklu ostatnim. Wiązał się ze spektakularnym podsumowaniem literacko-kulinarnej akcji: promocją wydanego w nakładzie bibliofilskim pod redakcją Agnieszki Battelli tomiku z serii www.poetika.pl pod tytułem „Bar drogi mlecznej”. Wydawnictwo zawiera utwory ponad czterdzieściorga autorów - tych, którzy uczestniczyli w piątkowych biesiadach i zechcieli któryś z prezentowanych w ich trakcie tekstów przeznaczyć do druku. Rozpiętość stylistyczna i tematyczna zbioru jest ogromna: od erotyków i nader pikantnych limeryków po poezję dotykającą spraw tak fundamentalnych, jak Ojczyzna. W wierszu Eugeniusza Korczarowskiego, aktora zawsze najpiękniej recytującego własne i cudze utwory podczas rzeczonych zgrupowań, podkreślona została wspólna cecha barowego, jakże zróżnicowanego w swych gustach i preferencjach towarzystwa: „gorące serca/ dusze i płonące oczy/ oto poeci/ goście Agnieszki Battelli/ zakręcona, urocza brać/ tu również moje miejsce”.
Poetycka ferajna spod znaku „Centauro” to duchy niespokojne i na tyle żądne międzyludzkich kontaktów, że w mijającym sezonie miejscami, gdzie „poezją zapijało się sprawę” (sformułowanie Żeromskiego z „Róży”) były też Ośrodek Kultury „Górna” przy ul. Siedleckiej (zasadnicza siedziba stowarzyszenia), ponadto Akademicki Ośrodek Inicjatyw Artystycznych, Śródmiejskie Forum Kultury, Bałucki Ośrodek Kultury „Rondo” i kilka bibliotek dzielnicowych. Po „wyczerpaniu się formuły baru” nowym terenem Wolnej Trybuny Poetów ma stać się Łódzkie Centrum Społeczne przy ul. Rewolucji 1905 r. nr 46. Więcej ma tam rozbrzmiewać muzyki. Inaugurację 24 września uświetni wokalistka jazzowa Agata Krwawnik wraz z gitarzystą Pawłem Wolskim.