Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Korowajczyk - Witkacego jesienne pożegnanie - kilka uwag o spektaklu Teatru Nowego ze Słupska

Po dłuższej nieobecności pojawił się w Łodzi Andrzej Maria Marczewski. Przyjechał, wraz Zespołem Teatru Nowego ze Słupska , ze spektaklem „Witkacy”.
Andrzeja Marię Marczewskiego pamiętamy jako reżysera Teatru Nowego im.Kazimierza Dejmka w Łodzi.  Pracę w Teatrze rozpoczął w   2003 spektaklem „Przed sklepem jubilera „ Jana Pawła II . Został zapamiętany jako reżyser „Mistrza i Małgorzaty „ Michała Bułhakowa. Spektakl ten cieszył się wielkim zainteresowaniem widzów, dowodem czego było sto przedstawień. Zapewne byłby dalej grany, gdyby nie pojawił się w Łodzi, jako Dyrektor artystyczny Teatru Nowego  Zbigniew Brzoza, nieszczęście tej Sceny.
Zbigniew Brzoza dyrektorował w latach 2008/09. Swój program artystyczny zawarł w stwierdzeniu, że dla niego nie jest ważny widz, ale wizja autorska reżysera, innymi słowy miała to być scena niszowa. Na szczęście „grabarz” Teatru Nowego, w atmosferze skandalu, opuścił Łódź, ku rozpaczy „Gazety Wyborczej”. W czasie swego krótkiego dyrektorowania Zbigniew Brzoza wykasował z repertuaru Teatru prawie wszystkie sztuki, a w ich miejsce zaproponował łodzianom spektakle, które już w trakcie premiery, opuszczała znacząca część widowni, a sam spektakl powtórzony był najwyżej dwa razy. Jedynymn wyjątkiem była „Brygada szlifierza Karhana”, w reżyserii Brzyka.Te ostatnie przedstawienie, w porównaniu do socrealistycznej wizji Kazimierza Dejmka z 1949, można było odbierać raczej jako groteskę.
Andrzej Maria Marczewski przybył do Łodzi w 2003 i zadebiutował „Przed sklepem jubilera” Karola Wojtyły. Reżyserował inne spektakle, ale największy jego reżyserski sukces to „Mistrz i Małgorzata”. Fascynacje Andrzeja Marczewskiego to poza Bułhakowem, Bruno Schulz, Witold Gombrowicz i Stanisław Ignacy Witkiewicz czyli „Witkacy”.
·    spektaklu „Witkacy”, wystawionym w Słupsku w tamtejszym Teatrze Nowym i prezentowanym w licznych miastach Polski, teatromani w Łodzi tylko słyszeli. W, ostatnich dniach sierpnia 2010, Andrzej Marczewski wraz z Zespołem, pojawił się w Łodzi. Spektakl zaprezentowano w scenerii ulicznej w Pasażu Schillera. Przedstawienie miało pewien akcent anegdotyczny. Pomnikowy Schiller był odwrócony plecami do scenicznej akcji, tak jak za życia nie akceptował dramaturgii Witkacego. Pewnym utrudnieniem w percepcji sztuki było potworne zimno, które ogarnęło Łódź w nocy 29 sierpnia.
·    „Witkacy”, w reżyserii Andrzeja Marczewskiego, składa się z dwóch części, granych bez przerwy.
·    Pierwsza część to życie  dramaturga, pisarza, malarza, filozofa i wielkiego skandalisty. Widziane oczyma najbliższych, ale również osób mu nieprzychylnych. Większość ocen, to opinie wielu kobiet, z którymi łączyły go stosunki nie tylko towarzyskie. Miał w sobie jakiegoś demona, że fascynował kobiety i choć wiedziały doskonale jaki będzie ich los, szły za nim nawet „na drugi brzek”.
·    Witkacy nie tylko był skandalistą, ale można snuć domysły, że nie zawsze był człowiekiem zrównoważonym. Nie zgadzał się z ojcem, a nawet dochodziło do gwałtownych scysji. Stanisław Witkiewicz nie tolerował wizji artystycznej syna. Przyjaźń Stanisława Ignacego z Bronisławem Malinowskim też skończyła się awanturą i rozstaniem.Chyba nie stronił od alkoholu, ale nic nie wskazuje na to, że był narkomanem, chociaż jakieś próby z kokainą miał zapisane w życiorysie.
·    Ta część spektaklu, opartego o wspomnienia, dzienniki, listy, była w odbiorze bardzo czytelna. Zapewne obraz Witkacego, zaprezentowany przez Marczewskiego, nie do końca był pełny. Trudno jednak ukazać tak złożoną osobowość w godzinnym spektaklu. Tym niemniej  reżyser ukazał Stanisława Ignacego Witkiewicza, w , jego stosunek do rzeczywistości, w taki sposób, że przybliżył tego skandalisty , erotomana, pisarza i filozofa szerszej publiczności. Postać ta może nie być akceptowana, ale po spektaklu Marczewskiego, pozostaje zaduma nad Witkiewiczem i jego dramatyczny koniec 18 września 1939 na Polesiu. Akt rozpaczy , wizja świata z takim finałem, tak bliski katastrofistom z kręgu Czechowicza.
·    Druga część spektaklu, również godzinna,  to fragmenty powieści Witkacego:: „622 upadków Bunga”,”Nienasycenia”, „Pożegnanie jesieni” i prawie nieznana powieść „Normalny człowiek”. 
·    Dynamiczny ruch sceniczny, kaskada słów wykrzykiwanych przez aktorów wcielonych w postacie powieściowe, czasami trudne były do ogarnięcia. Bez znajomości owych powieści percepcja sztuki była utrudniona, choć oczywiście przy skupionej uwadze, dostatecznie czytelna. Pewnym utrudnieniem w odbiorze tekstu, był okresowo pojawiający się pogłos, rozchodzący się międzypustką łódzkich domów. Podziwiać można natomiast aktorów, którzy w tym przenikliwym chłodzie nocnym , w bardzo letnich ubiorach, grali z taką werwą.
·    Mimo tych kilku krytycznych uwag, cały spektakl „Witkacego” był sporym wydarzeniem artystycznym, poszerzającym wizerunek  kulturalny Łodzi. Wielkie dzięki Andrzejowi Marii Marczewskiemu i całemu Zespołowi Teatru Nowego ze Słupska, za ten spektakl, przybliżający postać kontrowersyjnego człowieka, w wielu płaszczyznach, jakim był  Stanisław Ignacy Witkiewicz. Można nie zgadać się z autorem „Szewców”, ale nie można ignorować tej postaci w polskiej kulturze XXw.


Copyright © 2017. All Rights Reserved.