Publikacje członków OŁ KSD

Chora służba zdrowia- chore społeczeństwo

Z  dr med.  Urszulą Krupa, byłą posłanką w Sejmie i w Parlamencie Europejskim rozmawia ks. Waldemar Kulbat:

Jak z perspektywy swojej pracy w obu parlamentach ocenia pani Doktor  różnice w pracy obu parlamentów?
Dr Urszula Krupa: Dzięki pięcioletniej  pracy w PE mogliśmy zobaczyć nie tylko  jak posłowie i rządy innych krajów dbają o interesy  swoich obywateli ale także dzięki   pobycie  w Brukseli i Strasbourgu mogliśmy zaobserwować  aktywność mieszkańców  walczących  z determinacją także poprzez dość częste strajki  o swoje prawa .  Co do doświadczenia  pracy parlamentarnej  w polskim Sejmie  to różni się ona  od pracy deputowanych  w PE . W polskim Sejmie można być twórcą dokumentów  i ustaw  wraz z  większym  wpływem  na  regulacje  prawne natomiast  praca posła do PE polega na ewentualnym poprawianiu  lub tylko   akceptowaniu  przysyłanych przez Komisje Europejską dokumentów wraz z  uchwalaniem budżetu. Mogliśmy co prawda   wypowiadać się   broniąc  swoich racji w perspektywie dyskutowanych dokumentów czy w ważnych kwestii społecznych i narodowych  jednak zmiana zapisów w  dokumentach w poszczególnych kwestiach możliwa była tylko przy poparciu innych grup politycznych i międzynarodowej współpracy  oraz determinacji rządu

Jak po tych doświadczeniach ocenia pani reformy zdrowia  ?

W Polsce  pod  hasłami dostosowania do wymogów i standardów unijnych, wolnego przepływu usług i osób i kapitału doprowadzono prawie  do całkowitego  sprywatyzowania podstawowej i specjalistycznej opieki  chociaż  Unia Europejska  nie wymagała tego typu dostosowań  gdyż  nie  prowadziła  formalnej   polityki zdrowotnej.  Ani system finansowania ani organizacja opieki zdrowotnej nie podlegały wymogom unijnym.  Pozostałe państwowe jeszcze  polskie szpitale są  jedynym majątkiem narodowym , które mają być po ostatnio przyjętej ustawie  przekształcone w spółki prawa handlowego nastawione na zysk czego nie ma chyba nigdzie na świecie  i co zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli . Ponadto nie dofinansowanie polskiej służby zdrowia i niskie zarobki  stały się przyczyną ucieczki z Polski wielu tysięcy  specjalistów  lekarzy, stomatologów  i pielęgniarek  stwarzając  poważny problem i brak bezpieczeństwa zdrowotnego    nie licząc strat  związanych z kształceniem tysięcy medyków . Jeszcze niedawno gdy byłam  w Sejmie   manipulowano   opinią publiczną, twierdząc, że w Polsce jest za dużo szpitali, lekarzy i pielęgniarek wraz z propozycją   zamykania nierentownych jednostek, zapominając, że rentownością służby zdrowia powinno być zdrowe  społeczeństwo, a nie  robienie  interesu na chorych i  ich leczeniu.

Dlaczego prowadzone reformy nie poprawiły sytuacji zdrowotnej polskiego społeczeństwa ?

Nie chcę nawet   przedstawiać  subiektywnej  oceny  ale przytoczyć   dane  z ostatniego raportu jaki ukazał się na początku stycznia  2010 po raz 5 oceniający narodowe systemy ochrony zdrowia w Europie pt. Europejski Wskaźnik Zdrowia Konsumenta gdzie nasza  ochrona zdrowia została sklasyfikowana na  26 miejsce na 33  badane kraje . Polska ochrona zdrowia została oceniona najgorzej w   najważniejszych  obszarach z punktu widzenia ludzi chorych   w tym   szczególnie dotyczących  czasu oczekiwania na leczenie i  wyniki leczenia.  Według autorów raportu brakuje szpitali specjalistycznych i mamy   jeden z najniższych odsetek lekarzy, z około dwustu lekarzami na 100 tys. mieszkańców co sklasyfikowano Polskę na  trzecim od końca miejscu, tuż za Albanią i Rumunią. Najwięcej lekarzy jest w   Grecji ,  w Belgii, Litwie, Holandii oraz w Szwajcarii   około 400 lekarzy na 100 tys. mieszkańców. Mamy także jeden z najniższych wskaźników  oceniających poziom finansowania   wynoszący mniej niż  1000 $   . Mniej od Polski  przeznaczają  na ochronę zdrowia tylko Albania, Rumunia i Bułgaria  co jest oceniane jako   jedna z głównych przyczyn zapaści w naszym systemie ochrony zdrowia. W przypadku większości krajów Europy Zachodniej ten wskaźnik znajduje się w przedziale pomiędzy 3000,a  4000  USD,  a w USA nawet ponad 8000 dolarów. Mamy złe wskaźniki dotyczące   liczby zgonów z powodów pozaoperacyjnych, wysoką  umieralność niemowląt, wysoki poziom niezadowolenia z obsługi szpitalnej i złą jakość usług medycznych . Ponadto problemem są  wysoki poziom zakażeń wewnątrzszpitalnych, zdemontowana baza medyczna, brak środków na inwestycje i  wysoki  poziom zadłużenia jednostek ochrony zdrowia zagrażający ciągłości świadczeń .Znacznie utrudniony jest dostęp do specjalisty oraz długi czas oczekiwania , na  50 % operacji związanych z nowotworami czeka się dłużej niż 21 dni, a na wszczepienie bypassów – ponad 90 dni, co zagraża życiu. Według Instytutu Globalizacji  nowoczesna medycyna nie jest dla nas dostępna . Ponadto mamy niedostateczny  dostęp do nowoczesnej farmakoterapii. Coraz więcej leków jest przesuwanych  na  leki OTC czyli  dostępnych  bez recepty  za 100 %  z nachalną ich  reklamą .  Dopłacamy chyba najwięcej na świecie  do leków  i mimo propagandy medialnej leki są coraz droższe , a zubożałe społeczeństwo zmuszone jest często  wybierać między kupowaniem lekarstw a zakupem pożywienia.
Pomimo  wzrastającej  ilości środków pochodzących ze składek na powszechne ubezpieczenie zdrowotne,  system  ochrony zdrowia  w opinii społecznej nie wywiązuje się , ze swojego podstawowego zadania czyli  zapewnienia powszechnego i równego dostępu do usług zdrowotnych.

Czy jest jakaś nadzieja na poprawę sytuacji ?


Oczywiście  poprawa sytuacji jest możliwa chociaż po przyjętej ostatnio ustawie będzie znacznie utrudniona. Zdrowie  nie może być traktowane podobnie jak inny produkt rynkowy gdyż jest ono dobrem najwyższym , nie tylko społecznym , medycznym  , ekonomicznym i etycznym  ale naczelną wartością każdego państwa , a  także prawem do tej pory gwarantowanym w konsytuacjach krajowych  wielu krajów  . Trzeba przede wszystkim trzeba odwrócić tendencje i  zamiast „   kręcenia lodów” czyli  robienia interesów  na chorych należy  dbać  o ich zdrowie w służbie  życiu .  Jako wieloletni nauczyciel   akademicki bardzo krytycznie oceniam skrócenie czasu kształcenia lekarzy ze zniesieniem stażu co zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu , a nawet życiu chorych .

Dziękuję za rozmowę.