Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - Hommage a Komeda

W kościele ewangelicko-augsburskim już za kilka miesięcy zakończy się piętnasty sezon comiesięcznych koncertów z cyklu „Niedziela z muzyką u św. Mateusza”. Odbywające się zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 17 spotkania z Polihymnią ściągają wielu melomanów – świątynia nierzadko zapełniona jest do ostatniego miejsca. Na pewno dzieje się tak nie tylko dlatego, że koncerty są bezpłatne. Są one też atrakcyjne pod względem „treści”, gdyż sprawująca kierownictwo artystyczne cyklu prof. Irena Wisełka-Cieślar dba o rozmaitość repertuarową i wysoki poziom wykonań. Zaprasza renomowanych muzyków, często artystów z zagranicy. Dużym zainteresowaniem cieszy się notabene wyprodukowana we współpracy z Radiem Łódź SA płyta kompaktowa dokumentująca pierwszą dekadę spotkań.

Oś programową stanowi twórczość organowa z różnych epok (w kościele jest znakomity instrument firmy Rieger), która przeplata się z prezentacjami utworów przeznaczonych na inny aparat wykonawczy. Można więc niejednokrotnie posłuchać śpiewaków, także zespołów kameralnych, zdarza się, że chórów oraz orkiestr. W bieżącym sezonie śpiewała sopranistka Urszula Cuvellier, grali m.in. organiści Bernhard Haas, Roman Perucki, orkiestra „Polish Camerata”.
Lutowy koncert kameralny był o tyle nietypowy, że nawiązywał do jazzu. Poświęcony został pamięci zmarłego w 1969 roku Krzysztofa Komedy (w 80 rocznicę urodzin), a wystąpili wspólnie trębacz jazzowy Robert Majewski i organista „klasyczny” Jan Bokszczanin.

Warto przypomnieć, że Komeda, wybitny polski pianista i kompozytor jazzowy, odebrał wykształcenie medyczne, jednak zawodu lekarza nie wykonywał. Od siódmego roku życia uczył się gry na fortepianie, natomiast w dziedzinie kompozycji był autodydaktą. Od 1952 r. występował z grupą Melomani, potem założył własny zespół (należeli do niego Milian i Wróblewski). W 1956 roku odniósł duży sukces na I Festiwalu Jazzowym w Sopocie, grając m.in. utwór Memory of Bach. Współpracował z innymi zespołami, w tym zagranicznymi. Tworzył ilustracje muzyczne dla teatru, „udźwiękawiał” poezję, napisał muzykę do ponad sześćdziesięciu filmów (fabularne, to np. Do widzenia, do jutra Morgensterna, Niewinni czarodzieje Wajdy, Noż w wodzie, Rosemarys Baby Polańskiego, Prawo i pięść Hoffmana i Skórzewskiego, Ręce do góry Skolimowskiego). Sporo nagrywał - najważniejszą płytą w jego dorobku jest zapewne Astigmatic, nagrana wspólnie ze Zbigniewem Namysłowskim - sax, Tomaszem Stańko - trumpet, Günterem Lenzem - bass i Rune Carlssonem – drums. W swych dokonaniach twórczych niejednokrotnie zbliżał się do tzw. trzeciego nurtu, nie stronił też od środków typowych dla awangardy (klasterów, szmerów, preparacji fortepianu). Miał wyjątkowy zmysł melodyczny, uważa się go też za pierwszego liryka w polskim jazzie. Zmarł przedwcześnie w wyniku wypadku w górach, w Beverly Hills .
Ostatnio ukazała się, wydana przez Arms Records przy współudziale łódzkiej wytwórni Ars Sonora, oryginalna w pomyśle płyta kompaktowa Komeda – inspirations, na której organista Jan Bokszczanin akompaniuje solistom jazzowym: wokalistce Grażynie Auguścik, fleciście Ryszardowi Borowskiemu, saksofonistom Pawłowi Gusnarowi, Tomaszowi Szukalaskiemu i właśnie trębaczowi Robertowi Majewskiemu. Zarejestrowane zostały kompozycje Komedy w aranżacjach Michała Lamży, Krzysztofa Herdzina, Ryszarda Borowskiego i Marcina Zielińskiego, jak również inspirowane stylem Komedy utwory Wojciecha Majewskiego, Miłosza Bembinowa, Włodzimierza Pawlika, Dariusza Przybylskiego i Adama Sławińskiego. Płyta, nagrana w warszawskim Kościele Ewangelicko-Reformowanym, jest udana biorąc pod uwagę „materiał dźwiękowy” - wbrew pozorom spójny, aranżacyjnie wysmakowany - oraz ciekawe interpretacje.

Koncert u św. Mateusza stanowił pokłosie tejże płyty, choć wystąpiło jedynie dwóch muzyków. Majewski grał na zmianę na trąbce i flügelhornie - zarówno „własne” utwory z płyty (tzn. Kattornę i Litanię Komedy oraz Zamyślenie Majewskiego ), jak i te, które w fonograficznym nagraniu wykonują inni soliści (w tym Grażyna Auguścik). Bokszczanin włączył z kolei do programu powstałe niedawno kompozycje na organy solo: Icon Pawła Łukaszewskiego (2010) i prawykonanie Preludium Borowskiego nt. Komedowego Svantetic. Okazało się, że również w łódzkim, koncertowym kontekście, mającym generalnie – jak i płyta – charakter romantyzujący, wykonawcy znakomicie ze sobą współdziałali. Trębacz po ekspozycji tematów rozwijał subtelne w nastroju, dalekie epatowania zbędnymi efektami, improwizacje, organista towarzyszył mu w sposób zdyscyplinowany, koncentrując się na budowaniu urozmaiconego pod względem harmonicznym i kolorystycznym tła. Elementy swingu obecne były w partiach Majewskiego. Bokszczanin nie usiłował nawet okazjonalnie swingować, nie było to przewidziane, zresztą organy kościelne z natury rzeczy (biorąc pod uwagę pogłos w świątyni i czas potrzebny na wybrzmiewanie szczególnie dźwięków niskich) nie są predestynowane do stosowania typowych dla jazzu komplikacji rytmicznych.
Połączenie „orkiestrowych” niekiedy brzmień „króla instrumentów” z odznaczającymi się blaskiem dźwiękami „blachy” zdało w pełni i w tym, jazzującym wydaniu egzamin a licznie zgromadzonym słuchaczom dostarczyło sporo satysfakcji, co potwierdziła jednoznacznie ich reakcja.

Janusz Janyst

Copyright © 2017. All Rights Reserved.