Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - Grotnickie „Lato z muzyką”

Festiwale muzyczne w miejscowościach wczasowych i letniskowych są już sprawdzoną formą życia kulturalnego w czasie wakacji. Mimo, że najstarszy w Polsce - Festiwal Chopinowski w Dusznikach odbywa się w tym roku po raz 66, to wcale nie znaczy, że organizatorzy przedsięwzięć o krótszym stażu mają wpadać w kompleksy.
W podłódzkich Grotnikach po raz osiemnasty można było wysłuchać koncertów w ramach „Lata z muzyką” - imprezy tradycyjnie organizowanej  przez Łódzkie Towarzystwo Muzyczne pod artystycznym kierownictwem Witolda Kacprzaka. Cotygodniowe, niedzielne prezentacje trwały od 3. lipca do 7. sierpnia, a ich miejscem był, jak poprzednio, kościół parafialny  p.w. Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny, w ostatnich latach rozbudowany i mający bardzo dobrą akustykę.
Podczas sześciu w sumie wieczorów wystąpili tym razem wyłącznie artyści łódzcy. Muzyka wokalna, w poprzednich edycjach w szerszym zakresie uwzględniana, rozbrzmiewała jedynie podczas koncertu inauguracyjnego, wypełnionego religijnymi kompozycjami chóralnymi z różnych epok (od Palestriny po Góreckiego) w wykonaniu ośmioosobowego zespołu wokalnego „All' Antico”. Znana dobrze melomanom formacja  zaprezentowała  wyrównane brzmienie, m.in. w polifonii, wzorową intonację i dykcję.
Wirtuozowski recital, obejmujący transkrypcje muzyki dawnej (Bacha, D. Scarlattiego) oraz oryginalne dzieła współczesne, dał akordeonista  Zbigniew Ignaczewski. Maestria techniczna łączyła się z  bogactwem dynamiki i szlachetnym kształtowaniem frazy.
Silną dawkę energii przekazało słuchaczom „Czardasz Trio” w składzie: Lech Gutowski – skrzypce, Waldemar Zybała - akordeon oraz Sławomir Biernacki – gitara. Wiolinista, będący  w tym wypadku zdecydowanie wykonawcą pierwszoplanowym, zaimponował nie tylko wyborną techniką gry, ale i autentyzmem ekspresji. „Szaleńczy” w tempie „Czardasz” Montiego stanowił jedną z kulminacji popisu.
W następnym, interesującym pod względem repertuarowym i wykonawczym, spotkaniu szczególnie wyeksponowano altówkę. Altowiolistki Jolanta Kukuła-Kopczyńska i Dorota Stanisławska wykonały duety Rolli i Spisaka, po czym pierwsza z nich, wraz z wiolonczelistą Piotrem Sobczakiem, zagrała kompozycje Beethovena i Lutosławskiego („Bukoliki”). Była to kameralistyka na wysokim poziomie.
Kolejne trio - „MusicCare” (Małgorzata Pniak – skrzypce, Maksymilian Pelczarski – akordeon, Bartosz Stępień – kontrabas) skutecznie „rozgrzewało” publiczność dynamicznymi miniaturami z kręgu muzyki klasycznej („Taniec węgierski” Brahmsa, „Habanera” Bizeta itp.) a także popularnej. 
Oryginalne, niewątpliwie, okazało się zakończenie imprezy. Można było zapoznać się z brzmieniem instrumentu egzotycznego – erhu, czyli dwustrunowych, „chińskich skrzypiec”, na których z ogromną sprawnością, nie unikając flażoletów, Kamila Wójcicka  interpretowała zarówno melodie chińskie, jak i utwory Vivaldiego, Piazzolli oraz przeboje filmowe. Akompaniował na keyboardzie Tomasz Maciaszczyk.
„Pełnoletnie” już, grotnickie „Lato z muzyką” dorobiło się swojej  wiernej publiczności, złożonej ze stałych mieszkańców miejscowości oraz  letników. Być może niektórzy „dojrzewali” do muzyki poważnej wraz z propagującym ją festiwalem.