Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Tadeusz Gerstenkorn - Tak trzymać !

Oto mamy piękny jubileusz 20-lecia powstania, założenia i działalności publicystycznej czasopisma społeczno-kulturalnego „NAD ODRĄ”. Ten dość już długi okres w naturalny sposób skłania, a nawet zmusza do refleksji nad dokonaniami, wytyczonymi celami, być może także  zamierzeniami lub pragnieniami Redakcji tego pisma.
Wierni czytelnicy czasopisma, pamiętający jego początki i śledzący z uwagą jego rozwój, z dużą satysfakcją mogą stwierdzić, że edytorsko zmieniło się ono nieporównywalnie na lepsze. Z pierwotnej mało atrakcyjnej formy przemieniło się zewnętrznie po latach w piękne pismo z dobrym papierem, wyraźną czcionką i kolorowymi zdjęciami zachęcającymi już z okładki po sięgniecie i zagłębienie się do jego przeczytania.
Pismo założone w 1991 r. przez ks. dr. Henryka Nowika wydawane było początkowo przez Jana Nowika, wspaniałego Polaka, brata księdza, prawnika i świetnego redaktora, będącego jednocześnie dyrektorem Wydawnictwa OWEL OR-NOVA sp. z o.o. z/s w Gorzowie, który od początku powstania pisma aż do swej śmierci 13 maja 2010 r., w święto Matki Bożej Fatimskiej, pełnił tę trudną funkcję.
Śmierć wydawcy nie przerwała, na szczęście, wydawania pisma, bo jego kontynuacji podjęło się Towarzystwo Kultury Narodoworeligijnej Polska Bogiem Silna im. Jana Pawła II z siedzibą w
Zielonej Górze z księdzem dr. Henrykiem Nowikiem na czele. Pismo w obecnej formie istnieje i działa w oparciu o środki pieniężne przekazywane na fundusz wydawniczy przez darczyńców, czytelników i przyjaciół. Oby takich osób i instytucji było jak najwięcej !
Nazwa czasopisma wskazuje, że jest mocno usadowione w zachodniej połaci kraju, na tzw. ziemiach odzyskanych, niegdyś piastowskich, które po stuleciach wróciły szczęśliwie do macierzy.
W zamierzeniu, już z nazwy, ma ono pełnić główną swą rolę kulturalną, ewangelizacyjną i patriotyczną na ziemiach, które tej posługi niezmiernie potrzebują. Dzięki przekazowi współczesnych środków  pismo dociera  już jednak do każdego Polaka odczuwającego głód nie tylko pięknego słowa, ale uczciwego patriotycznego przekazu idei podtrzymujących ducha tak potrzebnego w niełatwych warunkach i czasach.
Czasopismo w obecnej postaci stara się spełniać wielostronne potrzeby swych czytelników zamieszczając artykuły o różnorodnej tematyce, które dla ułatwienia orientacji i wyboru włączane są w ustalone działy. Mamy więc tu zawsze artykuły dotyczące nauki społecznej, wychowawczej i etycznej Kościoła. Są to przeważnie wypowiedzi papieży, biskupów lub znanych księży profesorów.
Ważnym działem jest Nauka, Filozofia Literatura i Kultura Narodu. Nigdy nie pomija się tu omówienia aktualnych problemów społecznych. Obecne liberalne media tak zniekształciły myślenie wielu naszych rodaków, ich sposób patrzenia na procesy życiowe, społeczne i polityczne, że zachodzi paląca potrzeba ukazania zagrożeń, które mogą mieć niebywale przykre konsekwencje dla życia naszych rodzin i całego społeczeństwa. Artykuły tu zamieszczane starają się skłonić czytelników do refleksji, trzeźwego osądu zdarzeń i wyciągania wniosków realizowanych w konkretnym obywatelskim działaniu.
Nie ujdzie uwadze także dział o nazwie Polemiki – Komentarze – Wspomnienia – Listy i Apele.  Jest to jakby zaproszenie redakcji skierowane do nas wszystkich z propozycją dzielenia się swymi przemyśleniami, odczuciami, uwagami.
Literatura i publicystyka jest obecnie bardzo obszerna i często nie jest możliwe, nawet wybiórczo, zgłębienie bogatych w treści książek i artykułów. Z pomocą przychodzą tu działy o nazwach:  Recenzje i Omówienia oraz Przegląd. Czytając artykuły tu zamieszczone mamy na bieżąco orientację o najważniejszych wydarzeniach nie tylko informacyjnie, ale także z krytycznym spojrzeniem na przedstawiane i komentowane przez inne opcje sprawy.
Zasługą redakcji pisma jest dbałość o odpowiedni poziom pisma, nie tylko merytoryczny, ale także językowy, ze szczególnym zwróceniem uwagi na kulturę wypowiedzi i szacunek dla  ewentualnego oponenta. Uzyskano to przez dobór stałych, sprawdzonych i uznanych autorów artykułów, co pozwoliło na nieingerowanie w ich teksty oraz zamieszczanie publikacji bez skrótów. Mało która redakcja może się pochwalić takim właśnie działaniem.
Czasopismo „Nad Odrą” jest skierowane do odbiorcy katolickiego. Szacuje się, że w Polsce społeczność katolicka jest na poziomie nie niższym niż 95%. Ten punkt widzenia opiera się na stwierdzeniu, że tak liczna zbiorowość była i jest nadal włączana w sakrament chrztu w Kościele Katolickim. Jeśli brać pod uwagę ocenę liczebności katolików na podstawie głoszonych lub reprezentowanych, a w dodatku realizowanych w życiu poglądów, to oczywiście ten poziom procentowy jest znacznie niższy, choć nie potrafiłbym w miarę trafnie go ocenić. Powołanie się na wysoki procent katolików w naszym kraju ma podobny sens, jak stwierdzenie, że Polska jest jednolita narodowo, tzn., że w naszym („nieszczęsnym” - jak zwykł mówić redaktor Stanisław Michalkiewicz) kraju jest – przyjmijmy – 99% Polaków. (Dokładne dane procentowe o obywatelach polskich przyznających się do narodowości polskiej zostaną podane wkrótce przez Główny Urząd Statystyczny na podstawie przeprowadzonego w tym roku Narodowego Spisu Powszechnego.) Niejeden mógłby wszakże takie stwierdzenie zakwestionować, powołując się na to, że bliżej wielu do bezpaństwowca niż o do obywatele tego kraju, a co dopiero do poczucia narodowego. Wypada mi tu więc zauważyć, iż niezależnie od tego, że osoba ochrzczona jako dziecko, a zmieniająca swe poglądy jako osoba dorosła, nosi jednak w sobie znamię społeczności, w którą wprowadzili ją rodzice (lub osoby opiekujące się), podobnie jak noworodek urodzony w Polsce staje się automatycznie obywatelem naszego kraju (zresztą w innych jest podobnie) i nawet, jeśli w dalszym życiu ten kraj przestaje mu się z jakichś powodów podobać, to nie upoważnia go to do jego opluwania, a w każdym razie przedstawiania gdzieś w złym świetle. W taki sam sposób chrześcijanin, jeśli nie wystąpił oficjalnie z Kościoła (są takie przypadki), powinien zachować umiar w krytycznej ocenie swej społeczności, chociażby ze względu na osobistą godność i obowiązującą każdego kulturę. Pewne normy etyczne są wypracowane przez wieki i ich kwestionowanie, jak uczy doświadczenie, nie przynosi korzyści społeczeństwu, a co najwyżej korzyść doraźną, chwilową, indywidualną i – złudną. Ten problem jest stale omawiany i analizowany w czasopiśmie.
Znamię godności, związane z danym nam człowieczeństwem (bez naszej zasługi) zobowiązuje nas z poczucia moralnego do uszanowania praw nie tylko stanowionych, ale – i przede wszystkim – praw moralnych. ( Przypomnę pogląd I. Kanta: „Niebo gwiaździste nade mną , a prawo moralne we mnie”.) Tym samym pragniemy, aby Polak rzeczywiście był Polakiem, tj. tę ojczyznę kochał, szanował, jej służył, a chrześcijanin był tak „przejrzysty”, aby w nim można było – zgodnie z posiadaną przez niego nazwą – zobaczyć Chrystusa.  Oczywiście jest to szczytny ideał, ale do niego trzeba dążyć i takie cele wyznacza czasopismo. W czasach młodości miałem sposobność przeczytać książkę pt. „Nad poziomy”. Autor Wołody Skiba (Władysław Sadowski); książka wydana przed wojną, jest dostępna w bibliotece uniwersyteckiej. Książka opisuje trudne życie polskiej młodzieży w czasach zaboru rosyjskiego (inny wariant „Syzyfowych prac”  Żeromskiego). Autor pięknie przedstawił starania ówczesnej młodzieży kształtowania swej osobowości przez stawianie sobie szczytnych ideałów, które wynoszą człowieka nad poziomy miernoty moralnej i tandety umysłowej. Musimy prostować nasze ścieżki życia i nie poddawać się nachalnym i nieraz bezczelnym prądom i wpływom medialnym, dążącym do spłycenia spojrzenia na wartości i ideały wypracowane przez stulecia, wybitne osobowości i prawa włączone w kanon życia społecznego.  Rozwinięcie tych myśli można znaleźć na kartach czasopisma, któremu życzę dalszych lat pięknej i owocnej działalności dla dobra Kościoła i Narodu.


Copyright © 2017. All Rights Reserved.