Kult Pięciu Braci Męczenników- zwanych także Pięcioma Braćmi Polskimi- datuje się w Polsce już od samego początku XI wieku. Pierwszym jego propagatorem stał się św. Brunon, który po przybyciu do Polski około roku 1006 opisał ich żywot i męczeńską śmierć.
Przyczyniło się to później do ich pomyślnego procesu kanonizacyjnego. Bracia Męczennicy- Jan, Benedykt, Mateusz, Izaak i Krystyn- zginęli w nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku zamordowani przez ich własnych służących, którzy chcieli ich obrabować ze srebra, które w celu wybudowania kościoła przy ich eremie przekazał im Bolesław Chrobry. Wszystkie detale tego wydarzenia opisał w w swoim Żywocie Pięciu Braci św. Brunon nie podając jednak dokładnie miejsca ich śmierci, co stanowi do dziś zagadkę dla badaczy i historyków zajmujących się początkami państwa polskiego. Swoje informacje zawarte w tekście św. Brunon zebrał zapewne od naocznych świadków tych wydarzeń.
Dwóch z wyżej wymienionych eremitów- Jan i Benedykt- było z pochodzenia Włochami, których podczas swojego pobytu w eremie w Pereum pod Rawenną w roku 1001 zwerbował do misji w piastowskiej Polsce cesarz Otton III. Byli to bezpośredni przyjaciele św. Brunona, z którymi pod przewodnictwem św. Romualda św. Brunon przebywał najpierw w Rzymie, a później w Pereum. Trzech pozostałych było rodowitymi Polakami, którzy przystąpili do zakonnej wspólnoty po przybyciu Jana i Benedykta do Polski. To właśnie między innymi za namową św. Brunona włoscy mnisi udali się na misję do kraju Polan, a on sam choć im to obiecał, nie dotrzymał jednak swego słowa i po śmierci cesarza Ottona III oraz po drugim powrocie z Rzymu i otrzymaniu paliusza biskupiego zamiast do kraju Słowian udał się z misją na Węgry. W tym samym czasie po bezowocnym oczekiwaniu i poszukiwaniach św. Brunona przez jego towarzyszy, między innymi w Pradze i Ratyzbonie, jego włoscy przyjaciele zginęli w Polsce, co stało się dozgonnym wyrzutem sumienia św. Brunona. To piekące poczucie winy przewija się cały czas w jego tekście o ich martyrium. Kanonizacji Pięciu Barci Męczenników dokonano prawie natychmiast za zgodą ówczesnego papieża Jana XVIII, a jej postulatorem był ówczesny biskup poznański – Unger.
Początkowo relikwie zamordowanych eremitów przeniesiono do Gniezna. Jak przypuszcza część badaczy w Archikatedrze Gnieźnieńskiej zachowała się nawet ich płyta grobowa. Po najeździe czeskiego księcia Brzetysława na Polskę w roku 1039 relikwie zostały wywiezione do Pragi. Stąd część z nich została przeniesiona później do kościołów w czeskiej Sazawie, morawskim Ołomuńcu oraz do bawarskiego Zweifalten. W Polsce kult ten znany jest głównie w Międzyrzeczu na Ziemi Lubuskiej i w Kazimierzu Biskupim pod Koninem. W XII wieku potwierdzony jest również w dawnym opactwie cysterskim w Lądzie. Od 1525 dzięki staraniom biskupa poznańskiego Jana Lubrańskiego relikwiarz Pięciu Braci Męczenników wraz z ich doczesnymi szczątkami sprowadzonymi z Czech, znajduje się w dawnym klasztorze o. Bernardynów w Kazimierzu Biskupim. Obok tego małego miasteczka znajduje sie również renesansowy klasztor zakonu kamedułów, których głównym patronem jest św. Romuald – dawny zwierzchnik św. Brunona i założyciel ordo camedoli. Ich łacińska nazwa wzięła się od ich pierwszej pustelni założonej w połowie XI wieku w „eremo di Camaldoli” w północnych Włoszech. W Polsce klasztory kamedułów posiadających bardzo ścisłą regułę zakonną powstały także w Wigrach, na krakowskich i warszawskich Bielanach oraz w Rytwianach. Do dziś czynne są jedynie klasztory braci kamedułów w Bieniszewie i na krakowskich Bielanach.
Tekst, opracowanie: Grzegorz Bednarek, OŁ KSD
Dwóch z wyżej wymienionych eremitów- Jan i Benedykt- było z pochodzenia Włochami, których podczas swojego pobytu w eremie w Pereum pod Rawenną w roku 1001 zwerbował do misji w piastowskiej Polsce cesarz Otton III. Byli to bezpośredni przyjaciele św. Brunona, z którymi pod przewodnictwem św. Romualda św. Brunon przebywał najpierw w Rzymie, a później w Pereum. Trzech pozostałych było rodowitymi Polakami, którzy przystąpili do zakonnej wspólnoty po przybyciu Jana i Benedykta do Polski. To właśnie między innymi za namową św. Brunona włoscy mnisi udali się na misję do kraju Polan, a on sam choć im to obiecał, nie dotrzymał jednak swego słowa i po śmierci cesarza Ottona III oraz po drugim powrocie z Rzymu i otrzymaniu paliusza biskupiego zamiast do kraju Słowian udał się z misją na Węgry. W tym samym czasie po bezowocnym oczekiwaniu i poszukiwaniach św. Brunona przez jego towarzyszy, między innymi w Pradze i Ratyzbonie, jego włoscy przyjaciele zginęli w Polsce, co stało się dozgonnym wyrzutem sumienia św. Brunona. To piekące poczucie winy przewija się cały czas w jego tekście o ich martyrium. Kanonizacji Pięciu Barci Męczenników dokonano prawie natychmiast za zgodą ówczesnego papieża Jana XVIII, a jej postulatorem był ówczesny biskup poznański – Unger.
Początkowo relikwie zamordowanych eremitów przeniesiono do Gniezna. Jak przypuszcza część badaczy w Archikatedrze Gnieźnieńskiej zachowała się nawet ich płyta grobowa. Po najeździe czeskiego księcia Brzetysława na Polskę w roku 1039 relikwie zostały wywiezione do Pragi. Stąd część z nich została przeniesiona później do kościołów w czeskiej Sazawie, morawskim Ołomuńcu oraz do bawarskiego Zweifalten. W Polsce kult ten znany jest głównie w Międzyrzeczu na Ziemi Lubuskiej i w Kazimierzu Biskupim pod Koninem. W XII wieku potwierdzony jest również w dawnym opactwie cysterskim w Lądzie. Od 1525 dzięki staraniom biskupa poznańskiego Jana Lubrańskiego relikwiarz Pięciu Braci Męczenników wraz z ich doczesnymi szczątkami sprowadzonymi z Czech, znajduje się w dawnym klasztorze o. Bernardynów w Kazimierzu Biskupim. Obok tego małego miasteczka znajduje sie również renesansowy klasztor zakonu kamedułów, których głównym patronem jest św. Romuald – dawny zwierzchnik św. Brunona i założyciel ordo camedoli. Ich łacińska nazwa wzięła się od ich pierwszej pustelni założonej w połowie XI wieku w „eremo di Camaldoli” w północnych Włoszech. W Polsce klasztory kamedułów posiadających bardzo ścisłą regułę zakonną powstały także w Wigrach, na krakowskich i warszawskich Bielanach oraz w Rytwianach. Do dziś czynne są jedynie klasztory braci kamedułów w Bieniszewie i na krakowskich Bielanach.
Tekst, opracowanie: Grzegorz Bednarek, OŁ KSD