Publikacje członków OŁ KSD

Szukając odpowiedzi

Słynny filozof z Królewca, Emmanuel Kant powtarzał, iż dwie rzeczywistości budzą jego podziw: niebo gwiaździste nad głową i głos sumienia w sercu człowieka. Wielu z nas podziela tę niezwykłą fascynację Kanta.

Ja też lubię w sierpniową noc, z dala od świateł wielkiego miasta podziwiać roje meteorów. A ponad nimi wznosi się nieogarniona głębia otchłani wszechświata. Miliony gwiazd naszej galaktyki -Drogi Mlecznej, poza nią miliardy innych galaktyk. Gdy patrzymy na te milczące przestrzenie,  na myśl przychodzą słowa Błażeja Pascala: „cisza tych nieskończonych przestrzeni przeraża mnie”. Dzisiaj kiedy potężne teleskopy na orbitach okołoziemskich zaglądają poza Drogę Mleczną, kiedy ich obiektywy nieustannie śledzą nadlatujące asteroidy a  potężne radioteleskopy odbierają tajemnicze dźwięki z głębin kosmosu, człowiek jako istota rozumna nie uniknie zasadniczego pytania – jakie jest rozwiązanie zagadki ludzkiego istnienia? Skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?

Czy człowiek jest jedynie przypadkowym produktem ślepych sił, które wzięły się nie wiadomo skąd i po co, czy też nasze istnienie jest tajemnicą, którą może wyjaśnić ludzki rozum i oraz  Boże objawienie? Czy rozwiązaniem ma być absurd czy tajemnica? Gdzie szukać ratunku przed poczuciem pustki i zwątpienia? Gdzie otwiera się źródło nadziei?

Wielu odnajduje otuchę w Ewangelii. Ale dzisiaj wielu mówi: „nie wierzę i jestem zadowolony”. Wielu ludzi, mimo iż wychowali się pośród chrześcijan zatraciło swoje korzenie. Wielu nic nie otrzymało od swoich bliskich. Najpierw rodzice nie byli w stanie przekazać dziecku potrzebnych odpowiedzi i okazali się niewiarygodni. Później przyszły trudności wieku dojrzewania, zły przykład, może zgorszenie, zderzenie z cywilizacją przyjemności i konsumowania, które mogą zniszczyć wszelki idealizm i duchowość.  Wielu młodym ludziom  odejście od wiary może się wydawać odwróceniem od bajek i mitów i osiągnięciem  dojrzałości. Odwrócenie się od Boga może się im wydawać zyskaniem wolności i niezależności. Jednak uwolnienie się od Boga, od Jego Przykazań, okazuje się pułapką, drogą do zniewolenia i upodlenia.

Człowiek wydany na pastwę nieopanowanych instynktów i popędów, zwiedziony fałszywą kulturą dogadzania, w atmosferze wrogości wobec przesłania ewangelii, dopiero po upadku na samo dno nędzy  może zrozumieć swoje poniżenie  i upodlenie. Pycha, zarozumiałość nie chroni przed lękiem  w obliczu trudności, cierpienia, w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości i zagrożeń życia. Bez oparcia w wierze, bez modlitwy, człowiek pozostaje samotny i poddany rozpaczy. Dlatego tak ważne jest poznanie Boga.

W Ewangelii św. Jana są zapisane słowa Modlitwy Jezusa: „ A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa”/J 17,3/. Tylko w Bogu człowiek może znaleźć prawdziwą otuchę i ukojenie. Podziwu dla wielkości i majestatu Boga uczy nas  Maryja w Magnificat: „ Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny; a święte jest Imię jego-  i miłosierdzie jego z  pokolenia na pokolenie dla tych co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu a wywyższa pokornych. Głodnych nasyci dobrami a bogaczy odprawia z niczym”/ Łk 1, 49-53/.

W słowie Bożym znajdziemy też ostrzeżenie o znaczeniu ludzkich wyborów i decyzji, które maja swoje konsekwencje w wieczności: „ Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”/Mt 10,28/.

Możemy też odnaleźć pełną pocieszenia prawdę o powołaniu człowieka do wiecznego szczęścia z Bogiem, o Bożej pomocy, o Jego wsparciu nawet pośród największych przeciwności: „Wiemy, że Bóg, z tymi którzy go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamysłu . Albowiem tych , których przedtem poznał, tych też przeznaczył na to, by stali się na wzór obrazu Jego Syna, aby On był Pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś których przeznaczył, tych też powołał , a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą. Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam? /…/ Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk, czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo, czy miecz? /…/.  Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe , ani moce, ani co jest wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”/ Rz 8,28-39/.  

Bóg, objawiający się poprzez natchnione Księgi jest Bogiem nie tylko budzącym święty lęk, ale także podziw i fascynację. Jest Bogiem miłości, który nas kocha. Przemawia do serca człowieka językiem tkliwej czułości i miłości/ Oz 2,15-25/. „Bóg widzi ciebie takiego jakim jesteś/…/ Mówi do ciebie po imieniu. Widzi cię i rozumie: to On ciebie stworzył. Zna twoje uczucia, twoje myśli, twoje obawy i twoje pragnienia, twoje silne strony i twoje słabości. /…/ Uczestniczy w twoich niepokojach, w twoich wspomnieniach w każdej chwili radości i przygnębienia twojej duszy. Obejmuje cię całego i trzyma w swoich ramionach! Czyta w twoich nastrojach, w twoich uśmiechach i radościach, w twoich łzach, w twoim zdrowiu i w trudzie choroby. Kieruje swoje pełne miłości spojrzenie na twoje ręce i twoje nogi. Słucha twojego głosu , rytmu twojego serca i twojego oddechu. Nie kochasz sam siebie tak, jak on cię kocha”/ J.H. Newman/. Ponieważ On jest zawsze przy tobie, dlatego nie musisz się bać mocy ciemnych otchłani, cierpienia i śmierci, gdyż zawsze jesteś w Jego ręku i blisko Jego serca.

Ks. Waldemar Kulbat