Publikacje członków OŁ KSD
Ks dr Waldemar Kulbat - Kościół i jego krytycy
Czasy kryzysu i zagubienia
W czasach św. Franciszka z Asyżu o poważnym kryzysie duchowym świadczy rozwój ruchów antykościelnych, które protestowały przeciw ówczesnym stosunkom społecznym w oparciu o radykalne, często fałszywe pojmowanie ewangelii. Wbrew radykałom i odstępcom św. Franciszek ukazał drogę wewnętrznej reformy Kościoła płynącą z jego umiłowania i nawrócenia do Chrystusa. Jednak swoisty szczyt literatury polemiczno krytycznej miał miejsce w czasach poreformacyjnych. Z tamtych czasów pochodzi wiele złośliwych pamfletów skierowanych przeciwko niektórym prawdom wiary, kultowi Matki Bożej i świętych, przeciwko miejscu i roli papieża w kościele itp. Również w czasach nam współczesnych następuje wysyp antykościelnej literatury. Starsi pamiętają antyreligijne książki i broszury w czasach stalinowskich, różnego rodzaju materiały przeznaczone dla prelegentów i słuchaczy kursów marksistowskiego religioznawstwa czy innych szkoleń o charakterze ideologicznym. Dzisiaj na miejsce tej literatury, która już dawno poszła na makulaturę spełniwszy jednak swoją rolę duchowej trucizny pojawiła się jak odrośnięty łeb apokaliptycznego smoka jeszcze większa obfitość duchowej trucizny przybierającej różnego rodzaju postacie. I tak możemy wyróżnić literaturę wyszukującą jakieś czarne epizody z dziejów Kościoła, która ma na celu podważyć nadprzyrodzony charakter i powołanie Kościoła, literaturę o charakterze okultystycznym, która ma stanowić alternatywę dla duchowości chrześcijańskiej. Są wydawane poradniki wróżbiarstwa, astrologii, magii, różnego rodzaju senniki, powieści ukazujące w sposób bardzo atrakcyjny i kuszący świat magii, służące inicjacji w wiedzę tajemną. Począwszy od końca lat 60., księgarnie Paryża, Wiednia, Rzymu oraz innych wielkich i małych miast Zachodu stopniowo zapełniały się literaturą okultystyczną. Z roku na roku rozrastały się działy tego rodzaju literatury. Podobne zjawisko od kilkunastu lat można zaobserwować w Polsce. Jednak na szczęście tego rodzaju literatura nie cieszy się wielkim zainteresowaniem, czego doświadczyło kilku wydawców, których spotkało wielkie rozczarowanie. Jeden z nich z powodu braku zainteresowania wydawaną przez niego serią antykościelnych pozycji a w rezultacie finansowego załamania popełnił samobójstwo. Jednak nadal są wydawane czasopisma o tematyce antykościelnej. Niektóre czasopisma szukają też rozgłosu i popularności przez publikowanie artykułów o tematyce antykościelnej licząc na finansowy sukces. Trudno wykluczyć motyw ideowy antykościelnej krytyki, wypływający nie tyle nawet z motywów materialnych, ile z nienawiści i programowej wrogości. Co sądzić o tego rodzaju permanentnej krytyce Kościoła? Czy jest ona w jakimś usprawiedliwiona i nieunikniona?
Słabość ludzka i moc Boża
Chrystus ustanawiając Kościół jako rzeczywistość zarówno widzialną, ludzką, instytucjonalną, jak i zarazem duchową, mistyczną, powierzając słabym i ograniczonym ludziom troskę o głoszenie na całej ziemi jego słów i dzieła zbawienia, podjął wielkie ryzyko oddania tego dzieła w ręce ludzi niepewnych i słabych. Św. Paweł wyjaśniał: „Przeto przypatrzcie się bracia powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg właśnie wybrał to co głupie w oczach świata , aby zawstydzić mędrców, wybrał to co niemocne , aby mocnych poniżyć, i to co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone , i to co nie jest wyróżnił Bóg, by to co jest unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga”/1kor 1, 26-29/. Przekazanie tak cennego skarbu w ręce ludzi było ryzykiem wpisanym w tajemnicę stworzenia, ponieważ Bóg chciał, by ludzie byli wolni. Było to ryzyko wypływające z miłości, która skłoniła Chrystusa do tego, że pozwolił uczestniczyć słabym ludziom w dziele zbawienia, ryzyko zakładające działanie Ducha , który przychodzi by ożywiać Kościół, „Bo gdzie jest Kościół – tam jest Duch Boży”- pisał św. Cyprian. Jezus Chrystus powierzył swój święty Kościół ludziom wszystkich czasów. Dopuścił, że Kościół otwierając się na całą ludzkość dźwiga na sobie ciężar jej grzechów i może się wydać światu niedoskonały, a nawet podzielony. W ciągu stuleci Kościół towarzyszył ludziom swą miłością i troską, oświecał ich swoją nadzieją. Niekiedy skompromitowany i osłabiony grzechami swoich członków, ale zawsze odradzający się, ubogacony czystością i entuzjazmem ukazuje płodną obecność Ducha św. który został mu dany. Historia Kościoła jest historią wierności i poświęcenia, ale także historią ludzkiej ułomności i niewierności, którą umacnia i pokonuje moc Boża.
Ks. Waldemar Kulbat