Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat - Na peryferiach czy w centrum kosmosu?

Jakie miejsce zajmuje człowiek we wszechświecie? Przez wiele lat panowała opinia, że wielkie odkrycia astronomiczne doprowadziły do zakwestionowania wyjątkowej pozycji człowieka w kosmosie. System planetarny Kopernika, odkrycia Galileusza i innych wielkich astronomów jak gdyby zepchnęły nas na margines wszechświata. Okazało się, że zamieszkujemy niewielką planetę usytuowaną na peryferiach niewyobrażalnie wielkiego wszechświata. Patrząc przez teleskop dostrzegamy przerażającą pustkę i czujemy się zagubieni wśród milczących otchłani. Tymczasem chrześcijanie oraz wyznawcy wielu innych religii/ m.in.  Żydzi, muzułmanie/ byli przekonani o wyjątkowości człowieka, o jego uprzywilejowanym statusie pośród wszystkich stworzeń Bożych. „Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz?” –pyta zdumiony psalmista/Ps 8,4-5/. I opowiada o wielkości Boga i wyniesieniu człowieka. O wielkości powołania człowieka opowiada „Boska Komedia” Dantego, dramaty Szekspira  i wiele innych arcydzieł europejskiego dziedzictwa.

W poszukiwaniu „zasady antropicznej”


Od najdawniejszych czasów człowiek, obserwując wewnętrzny porządek natury, stawiał pytania o przyczynę, źródło, tego porządku. Gdy kosmologowie postawili pytanie, dlaczego wszechświat działa według takich a nie innych praw i reguł, dlaczego ma takie a nie inne właściwości okazało się, że jest on idealnie dostosowany do naszej egzystencji. Jesteśmy bowiem uzależnieni od wielu stałych fizycznych. Nawet nieznaczna ich zmiana uczyniłaby wszechświat nieprzyjaznym dla jakiejkolwiek formy życia. Istnienie takich właśnie właściwości umożliwiających istnienie wszechświata i powstanie życia zostało nazwane „kosmologiczną zasadą antropiczną”. Słowo „antropiczna” pochodzi od greckiego „Antropos” czyli człowiek. Zasada antropiczna to zasada warunkująca zaistnienie człowieka. Według obecnych szacunków/ Lee Smolin/ prawdopodobieństwo przypadkowego ułożenia się stałych fizycznych takich jak w naszym Wszechświecie jest niewiarygodnie małe (1:10229). Powstaje pytanie: dlaczego siła grawitacji jest taka a nie inna? Dlaczego taka a nie inna jest prędkość światła? Dlaczego wszechświat ma takie a nie inne rozmiary? Dlaczego powstał w takim a nie innym momencie? Gdyby podstawowe wielkości i stosunki w przyrodzie były inne, nie byłoby ani wszechświata, ani nas samych.  Żyjemy więc w idealnie dostosowanym do nas wszechświecie.  Tą nieprawdopodobną wizję potwierdzają najwybitniejsi uczeni. Paul Davies, fizyk pisze: „Jesteśmy głęboko i jak wierzę znacząco wpisani w prawa przyrody”. Inny fizyk John Weeler potwierdza: „życiodajny czynnik leży w centrum całej maszynerii i zamysłu świata”. Astrofizyk Martin Rees twierdzi, że u podstaw własności fizycznych wszechświata leży sześć liczb, a każda z nich wyraża dokładnie wartość konieczną do zaistnienia życia. Gdyby któraś z nich, np. stała grawitacji, lub siła wiązań jądrowych miały inne wartości nie byłoby gwiazd, żadnych złożonych elementów, ani życia.   Astrofizyk Freeman Dyson pisze: „Im dłużej obserwuję wszechświat i badam szczegóły jego budowy , tym więcej znajduję dowodów na to, że wszechświat w jakimś sensie musiał wiedzieć o naszym nadejściu”. Astronom Owen Gingerich pisze, że „zasada antropiczna oznacza w efekcie przyjęcie, że prawa natury sprzyjają nie tylko złożoności, ale i rozumowi. Mówiąc dobitniej wynikałoby stąd, że rozum jest obecny w prawach natury  na poziomie fundamentalnym”. Natomiast astronom Robert Jastrow stwierdza, że zasada antropiczna „to najbardziej teistyczny wynik, do jakiegokolwiek doszła nauka”. Dzięki nauce więc  możemy poznać doniosłe fakty przemawiające za tym, że nasz ludzki los jest centralnym elementem boskiego planu. Żyjemy bowiem we wszechświecie, który ma sens i cel.

Trzy stanowiska


Odkrycie „zasady antropicznej” wywołało wiele kontrowersji. W toku dyskusji sformułowano trzy podstawowe stanowiska. Pierwsza grupa uczonych, wśród nich znany ateista Richard Dawkins, odwołuje się do Przypadku. Stanowisko to jako całkowicie nieprawdopodobne podważa były ateista, obecnie nawrócony Antony Flew. Druga grupa uczonych dla wyjaśnienia niezwykłej zgodności podstawowych czynników odwołuje się do teorii „Wielości Światów”, a nawet ich nieskończoności. Skoro istnieje wiele światów, ich zdaniem, mogła się przypadkowo pojawić nawet najbardziej nieprawdopodobna kombinacja, która by wyjaśniała zaistnienie naszego świata z jego właściwościami. Jak przyznaje Weinberg, są to jednak pomysły niezwykle spekulatywne, niepotwierdzone i trudne do weryfikacji. Owen Gingerich z kolei pisze: „ktoś kto może uwierzyć w wielość wszechświatów, nie powinien mieć problemów z wiarą w  niebo i piekło, tylko niech potraktuje je jako alternatywne wszechświaty. Poza czasem i przestrzenią, działające zgodnie z prawami, które w naszym wszechświecie nie mają zastosowania”.  Wreszcie trzecia koncepcja „Wielkiego Projektanta” jest najbardziej zgodna z ideą „brzytwy Ockhama”, znaną od Średniowiecza zasadą logiki, która polega na przyjęciu najbardziej logicznego, prostego rozwiązania, bez uciekania się do pomysłów rodem z krainy fantazji. Co więcej, ateistyczne koncepcje nie dają możliwości wyjaśnienia głębokich prawidłowości rządzących naturą. Paul Dawis pisze: „Gdy nadprzyrodzone umocowanie praw zostanie zniesione, ich istnienie staje się wielką zagadką. Skąd się one biorą? Kto był nadawcą przesłania? Kto opracował kod?”  Czy prawa fizyki pochodzą znikąd? Św. Paweł odpowiada: „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty- wiekuista Jego potęga  oraz Bóstwo- stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła”/Rz 1,20/.

Ks. Waldemar Kulbat 


Copyright © 2017. All Rights Reserved.