Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki - Kto Ty jesteś?....

Skoro manipulacja jest z definicji „celowym i skrytym działaniem, przez które narzuca się jednostce lub grupie ludzi fałszywy obraz pewnej rzeczywistości” *, to z całą wyrazistością można wywieść jej przyczynę i początek. Wszak już w Raju kłamca i ojciec kłamstwa – Szatan - omamił ludzi poprzez przekazaniu „fałszywego obrazu rzeczywistości”. A skoro udało się z pierwszymi stworzeniami, dziećmi Boga, dlaczego miałby zaniechać stałego siewu oszustw.

Manipulacja tedy została wpisana w nasze dzieje jako ich stały element. Zmieniają się jedynie środki wykorzystywane do zwodzenia i rzec można odczłowieczania - do destrukcji intelektu i woli. Przy czym pod pojęciem „intelekt” należy tu rozumieć umiejętność samodzielnego analizowania i syntetyzowania wszelkich informacji, które docierają do odbiorcy.

XX i XXI wiek to czas wprowadzanie do coraz powszechniejszego stosowania przekazu poprzez film, radio, telewizję, Internet. Przy czym wiodącym w skuteczności bywa obraz: kolorowy, dynamiczny, oddający, a raczej sugestywnie, przekonywująco imitujący rzeczywistość – dlatego tak groźny w rekach manipulatorów.
- Banał?
- Naturalnie.

Zatem dlaczego tak powszechnie ulegamy tej sile? I dopiero, kiedy rzeczywistość zakołacze do naszych domów i zaskrzeczy tuż przy uchu, zaczynamy nieraz rozpaczliwie rozglądać się za prawdą. I szukać ratunku. Wtedy może być jednak za późno…

Najprostszym wyjaśnieniem, swoistym alibi, bywa tzw. brak czasu i natłok impulsów informacyjnych. To prawda. Niedomiar i nadmiar może kaleczyć, przytłaczać. Ale i może zmuszać do wyborów. Takim wyborem bywa, a właściwie powinienem napisać: musi być, sięganie do zróżnicowanych źródeł wiedzy. Jeszcze osiągalnych bezproblemowo. Jeszcze…

Nie musimy ulegać bezkrytycznie obrazkom newsów z TVP, Polsatu, TVN, kiedy na klikniecie pilotem pojawia się zestaw TV Trwam i Radia Maryja. Mamy cały pakiet katolickich i prawych mediów: od Naszego Dziennika i tygodników katolickich jak: Niedziela, Idziemy, Gość Niedzielny, po TV Republika, Gazeta Polska z jej dziennikiem GPC. Jest periodyk Polonia Christiana. Jest Internet – ogromne (a przez to do roztropnego wykorzystywania) źródło informacji, którymi można badać codzienność - np. obok strony www.radiomaryja.pl/ i www.naszdziennik.pl/  funkcjonują dynamiczne portale: http://wpolityce.pl/ , http://niezalezna.pl/, http://vod.gazetapolska.pl/ i inne. To tylko niektóre możliwości.

W starania o otwieranie oczu i nabieranie nawyków możliwie krytycznego oglądu zarówno rzeczywistości jak i jej podróbek, wpisują się spotkania organizowane przez naukowców i ludzi mediów – w tym łódzkie jesienne konferencje cyklu: „Dziennikarz – między prawdą a kłamstwem” organizowane przez Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

Patrząc, porównując, myśląc, wyciągając wnioski, dojrzewamy jako ludzie. A pragnieniem dojrzałego, świadomego człowieka powinno być odnajdywanie prawdy i rozważne dzielenia się nią - dla dobra wspólnego. To determinuje jakość życia. Naszego i wspólnoty. Ucieczki w indywidualizm, w coraz bardziej zinfantylizowanej formie, sprowadzenie pragnień do najprostszych odruchów- z megaseksizem na czele – to droga do zdrady człowieczeństwa, droga niewolenia, w efekcie – bez złudzeń - droga do nicości.

Jakże można temu przeciwdziałać, bez uzmysłowienia czym jest człowieczeństwo, który szlak najskuteczniej prowadzi do jego najpełniejszej realizacji, w jaki sposób ukazywać kształty piękna i dobra? Przerabianie klasycznych definicji według aktualnej mody, szokowanie szpetotą i bluźnierstwem, relatywizowanie rzeczywistości, dezorientuje. Prowadzi na manowce, gdzie różnej jakości forma wypiera treść i funkcjonuje jedynie jako wyznacznik pozycji jej wytwórcy w umownej – sztucznej- przestrzeni. W zaułkach ludzkich poszukiwań, szczytem nowatorstwa i głębi odkryć stają się np. odchody na środku wywoskowanej sali wystawowej nazwane:  „Instalacja w procesie” . Procesie destrukcji. Niestety, coraz wyrazistsza to konstatacja.

Oderwanie od korzeni, brak nawyku samodzielnej nauki, poddanie się stereotypom i mitom preparowanym dla łatwiejszego ugniatania gustów, postaw, reakcji, skutkuje hałaśliwym eksponowaniem standardowych atrap niezależności, stanowiących w istocie jedynie infantylne wizytówki zagubienia - zagubienia wolności, niepodległości.

Wsłuchanie się w pieśni czasu odzyskiwania niepodległości po stuleciu zaborów i odbudowy polskiej państwowości i związanej z tym więzi narodowej, pokazuje - w szlachetnej prostocie- polskie tęsknoty, polską determinację, polską wiarę. A kiedy ma się „swoje lata” i przepatrzyło przeróżne owe „instalacje w procesie” – ta tęsknota za czystością jest coraz bardziej dominująca.

Wszak niepodległość to nie tylko zewnętrzne – ważne, naturalnie – atrybuty, eksponowane szczególnie podczas oficjalnych galówek. Niepodległość – to wierność w myśli i   u c z y n k u  fundamentalnym wyróżnikom polskiego patriotyzmu i katolickiej wiary.
Taka właśnie Niepodległość musi być w nas. Stale. Żebyśmy umieli odpowiedzieć na pytanie – Kto Ty jesteś?!


Krzysztof Nagrodzki

** Definicja za bp. Adamem Lepą, znakomitym znawcą mediów, wykładowcą uniwersyteckim, autorem licznych książek i publikacji z tego obszaru.