Publikacje członków OŁ KSD
NOWY ROK 2016
Probierzem wiarygodności rządu - każdego rządu - w czyim pracuje on interesie, w interesie własnych obywateli, czy też obcych państw, jest prosty zabieg. Jeżeli rząd jest krytykowany, wręcz napadany przez obce media - w przypadku Polski obecnie przez media głównie niemieckie - znaczy to że rząd pracuje w interesie własnych obywateli. I jeżeli rząd polski nie jest krytykowany przez obce media, znów w tym wypadku głównie media niemieckie, znaczy to, że pracuje on bardziej w interesie obcych państw, aniżeli własnych obywateli. Nie przypominam sobie, ażeby w stosunku do rządu PO-PSL zajmowano na Zachodzie krytyczne stanowisko, nawet w obliczu niewyobrażalnych afer, do jakich ten rząd się dopuszczał.
Osiem lat dyktatury PO i PSL - bo przecież była to odmiana dyktatury - to sprzyjający okres dla ościennych państw, które mogły w Polsce robić gigantyczne interesy niczym w państwach kolonialnych. Trudno się dziwić, że wszelkimi możliwymi środkami państwa te będą dążyć do obalenia wybranego przez obywateli rządu PIS-u, oskarżając go o zakusy antydemokratyczne, na co mają pełne przyzwolenie od zwolenników dawnego, korupcyjnego układu PO-PSL. Przychodzi się tylko dziwić, że tak wielu ludzi nie przejrzało jeszcze na oczy i nie ma rozeznania, o co w tym wszystkim tak naprawdę toczy się gra. I to, że pozwalają sobą manipulować przez główne media, przecież będące w rękach obcych, głównie niemieckich właścicieli.
Z wielką obawą patrzę na zbliżający się Nowy Rok 2016, że może to być rok niepokojów społecznych, bo istnieją w Polsce siły, którym zależy na destabilizacji kraju, na obaleniu wybranego przez większość obywateli rządu PIS-u, na zahamowaniu zapowiadanych reform, którym zależy do powrotu starego układu. Czy jest skuteczne działanie, ażeby przeciwstawić się niszczycielskiemu trendowi? Jest! Mocna i zdeterminowana mobilizacja świadomej części społeczeństwa. I krucjata różańcowa, bowiem nie jeden raz różaniec ocalił świat. A w Polsce zaistniała po temu sposobność: wielki jubileusz chrześcijaństwa – 1050 lat!
Obecnej inwazji muzułmanów na Europę nie da się porównać do inwazji barbarzyńców na Imperium Rzymskie począwszy od końca IV wieku. Imperium stało podówczas przed alternatywą: walczyć z barbarzyńcami, czy ich zaakceptować? Walczyć nie mogło, bo nie miało już legionów, a te, które jeszcze tu i tam były, w niekompletnym stanie, przesycone były najemnymi żołnierzami z plemion germańskich. A zatem jedynym wyjściem było przyjęcie barbarzyńców, którzy wcale się tego nie domagali, bo to oni stawiali warunki. I w tej sytuacji w sukurs przyszło chrześcijaństwo. Wyszło z inicjatywą, aby włączyć barbarzyńców w strukturę Kościoła, aby ich ochrzcić i ucywilizować. I to się powiodło. Powstały nowe państwa chrześcijańskie: Franków, Wizygotów, Germanów, Fryzów, Anglów, Sasów, Madziarów, do niedawna dzikich Wikingów, Polan, itd.
W przypadku muzułmanów sprawa ma się zupełnie inaczej. Po pierwsze, muzułmanie występują z pozycji państw o ukształtowanej już cywilizacji, a cywilizacja ta w przeszłości podbijała kraje chrześcijańskie aż po Hiszpanię i Francję (bitwa pod Poitiers). Po drugie muzułmanie wyznają islam, religię, która nie pozwala na asymilację swoich wyznawców z ludnością autochtoniczną. Mówienie o asymilacji muzułmanów z rodowitymi Europejczykami to naiwne życzenie, to dowód na ignorancję, która niestety jakże często stanowi cechę obecnych polityków zachodnich, wyznających coś tak absurdalnego jak poprawność polityczna. Po trzecie Europa zachodnia, inaczej aniżeli Imperium Rzymskie ze swą wysoką kulturą i przyjętym chrześcijaństwem, nie posiada wartości, które byłyby atrakcyjne dla obcych.
Tak zatem przed ponurą wizją stoją Europejczycy. Procesu przyjmowania muzułmanów nie da się już zatrzymać, bo oni już są w Europie, nie da się zatrzymać nawet wówczas, gdyby rządy państw wprowadziły restrykcyjne prawa antyemigracyjne. Demograficzna zapaść w Europie, kultura konsumpcji i praktycznego materializmu, powszechna akceptacja ideologii poprawności politycznej, opacznie pojęta wolność i tolerancja, bierność postaw – co mnie to może obchodzić? – wszystko to prowadzi do nieuchronnej katastrofy Europy. Począwszy od roku 2015 już nigdy Europa nie będzie taka sama!
Jan Gać
19 grudnia 2015 roku
***
Kol. Jan Gać - autor wielu publikacji i książek szczególnie związanych z Jego pasją odkrywcy (prezentujemy je w zakładce "Książki naszych autorów"), od 1 stycznia 2016r. pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Oddziału Łódzkiego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy
kn