Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

NOWY ROK 2016

Co przyniesie Nowy Rok 2016, nam, Polakom, ale i światu? Dobiega swych dni Stary Rok, w Polsce w oparach zamętu spowodowanego postawą wrogów Polski. Jako historyk znam procesy, które doprowadziły do trzech rozbiorów Polski w XVIII wieku, ale nie potrafiłem uświadomić sobie okoliczności, że to nieszczęście spadło na kraj w wyniku przyzwolenia i zdrady wielu ówczesnych decydentów. Jak to możliwe – stawiałem sobie retorycznie to pytanie - żeby partykularne interesy, prywata, zaprzaństwo, współpraca z wrogimi państwami, żeby te postawy znalazły w ówczesnej Polsce tylu aktywnych zwolenników? Jak to możliwe? Obecnie już się temu nie dziwię. Przez doświadczenie i obserwację zachodzących obecnie w społeczeństwie polskim procesów otrzymałem odpowiedź. Niestety, Polska posiada tak wielu wewnętrznych wrogów Polski, iż są oni bardziej niebezpieczni aniżeli wrogowie zewnętrzni. Ci wrogowie polskości to ludzie, którzy chętnie sprzedawali się Związkowi Sowieckiemu, to ich potomkowie, to również ci, którzy w obecnym układzie politycznym w Europie bardziej pilnują interesów Niemiec i UE. Ludzie wychowani przez środowisko „Gazety Wyborczej” i ideowo pokrewnych gazet, magazynów i stacji telewizyjnych.

Probierzem wiarygodności rządu - każdego rządu - w czyim pracuje on interesie, w interesie własnych obywateli, czy też obcych państw, jest prosty zabieg. Jeżeli rząd jest krytykowany, wręcz napadany przez obce media - w przypadku Polski obecnie przez media głównie niemieckie - znaczy to że rząd pracuje w interesie własnych obywateli. I jeżeli rząd polski nie jest krytykowany przez obce media, znów w tym wypadku głównie media niemieckie, znaczy to, że pracuje on bardziej w interesie obcych państw, aniżeli własnych obywateli. Nie przypominam sobie, ażeby w stosunku do rządu PO-PSL zajmowano na Zachodzie krytyczne stanowisko, nawet w obliczu niewyobrażalnych afer, do jakich ten rząd się dopuszczał.

Osiem lat dyktatury PO i PSL - bo przecież była to odmiana dyktatury - to sprzyjający okres dla ościennych państw, które mogły w Polsce robić gigantyczne interesy niczym w państwach kolonialnych. Trudno się dziwić, że wszelkimi możliwymi środkami państwa te będą dążyć do obalenia wybranego przez obywateli rządu PIS-u, oskarżając go o zakusy antydemokratyczne, na co mają pełne przyzwolenie od zwolenników dawnego, korupcyjnego układu PO-PSL. Przychodzi się tylko dziwić, że tak wielu ludzi nie przejrzało jeszcze na oczy i nie ma rozeznania, o co w tym wszystkim tak naprawdę toczy się gra.  I to, że  pozwalają sobą manipulować przez główne media, przecież będące w rękach obcych, głównie niemieckich właścicieli.

Z wielką obawą patrzę na zbliżający się Nowy Rok 2016, że może to być rok niepokojów społecznych, bo istnieją w Polsce siły, którym zależy na destabilizacji kraju, na obaleniu wybranego przez większość obywateli rządu PIS-u, na zahamowaniu zapowiadanych reform, którym zależy do powrotu starego układu. Czy jest skuteczne działanie, ażeby przeciwstawić się niszczycielskiemu trendowi? Jest! Mocna i zdeterminowana mobilizacja świadomej części społeczeństwa. I krucjata różańcowa, bowiem nie jeden raz różaniec ocalił świat. A w Polsce zaistniała po temu sposobność: wielki jubileusz chrześcijaństwa – 1050 lat!
***
Biedna Europo! Już nigdy nie będziesz taka sama. I to na własne życzenie. Inwazja na Europę muzułmanów, wśród nich islamistów - akcja przemyślana przez licznych wrogów Europy, akcja zorganizowana, prowadzona perfekcyjnie od strony taktyki i dogłębnej znajomości pacyfistycznych i przyzwoleńczych nastrojów społeczeństw zachodnioeuropejskich – akcja ta zmieni strukturę społeczną, religijną, kulturową i gospodarczą Europy w najbliższych dziesięcioleciach. Zmiany pójdą w kierunku islamizacji Europy, czego na Zachodzie mamy od dawna czytelne objawy. Europa zachodnia, która wypiera się swych chrześcijańskich korzeni, która wyzbywa się własnej tożsamości, stworzyła pustkę ideową, a czegoś takiego jak pustka w układzie politycznym, ale i ideowym, nie ma, nic takiego istnieć nie może. Bo gdziekolwiek pojawiłoby się podobne zjawisko, natychmiast jest ono uzupełniane przez wielu chętnych, w tym obcych, którzy potrafią szturmem wchodzić na arenę dziejową.

Obecnej inwazji muzułmanów na Europę nie da się porównać do inwazji barbarzyńców na Imperium Rzymskie  począwszy od końca IV wieku. Imperium stało podówczas przed alternatywą: walczyć z barbarzyńcami, czy ich zaakceptować? Walczyć nie mogło, bo nie miało już legionów, a te, które jeszcze tu i tam były, w niekompletnym stanie, przesycone były najemnymi żołnierzami z plemion germańskich. A zatem jedynym wyjściem było przyjęcie barbarzyńców, którzy wcale się tego nie domagali, bo to oni stawiali warunki. I w tej sytuacji w sukurs przyszło chrześcijaństwo. Wyszło z inicjatywą, aby włączyć barbarzyńców w strukturę Kościoła, aby ich ochrzcić i ucywilizować. I to się powiodło. Powstały nowe państwa chrześcijańskie: Franków, Wizygotów, Germanów, Fryzów, Anglów, Sasów, Madziarów,  do niedawna dzikich Wikingów, Polan, itd.

W przypadku muzułmanów sprawa ma się zupełnie inaczej. Po pierwsze, muzułmanie występują z pozycji państw o ukształtowanej już cywilizacji, a cywilizacja ta w przeszłości podbijała kraje chrześcijańskie aż po Hiszpanię i Francję (bitwa pod Poitiers). Po drugie muzułmanie wyznają islam, religię, która nie pozwala na asymilację swoich wyznawców  z ludnością autochtoniczną. Mówienie o asymilacji muzułmanów z rodowitymi Europejczykami to naiwne życzenie, to dowód na ignorancję, która niestety jakże często stanowi cechę obecnych polityków zachodnich, wyznających coś tak absurdalnego jak poprawność polityczna. Po trzecie Europa zachodnia, inaczej aniżeli Imperium Rzymskie ze swą wysoką kulturą i przyjętym chrześcijaństwem, nie posiada wartości, które byłyby atrakcyjne dla obcych.
Tak zatem przed ponurą wizją stoją Europejczycy. Procesu przyjmowania muzułmanów nie da się już zatrzymać, bo oni już są w Europie, nie da się zatrzymać nawet wówczas, gdyby rządy państw wprowadziły restrykcyjne prawa antyemigracyjne. Demograficzna zapaść w Europie, kultura konsumpcji i praktycznego materializmu, powszechna akceptacja ideologii poprawności politycznej, opacznie pojęta wolność i tolerancja, bierność postaw – co mnie to może obchodzić? – wszystko to prowadzi do nieuchronnej katastrofy Europy. Począwszy od roku 2015 już nigdy Europa nie będzie taka sama!

Jan Gać 

19 grudnia 2015 roku   

***

Kol. Jan Gać - autor wielu publikacji i książek szczególnie związanych z Jego pasją odkrywcy (prezentujemy je w zakładce "Książki naszych autorów"), od 1 stycznia 2016r. pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Oddziału Łódzkiego Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy
kn









Copyright © 2017. All Rights Reserved.