Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Pamięć?... Tożsamość?... Kasa?...




Tyle lat już minęło od tych dni A.D. 2005, kiedy wielu z nas wypatrywało w oknie watykańskiego apartamentu znaną sylwetkę. Kiedy chory – pozornie niemy – Ojciec Święty Jan Paweł II wołał do nas na ostatnim spotkaniu; krzyczał dramatycznym gestem ręki: Przyszliście, chcę do Was mówić, pożegnać, nie jestem w stanie...głos...wybaczcie...kochałem Was zawsze... I to rozkołysanie dzwonów wieszczących, że „nasz” Papież wyruszył w ostatnią drogę TAM. I wyjęte z naszej nadziei, z naszej pewności, słowa kardynała Ratzingera, iż On, wyzwolony z cierpienia, z dawnym uśmiechem na dobrej jasnej twarzy błogosławi nas z okna Domu Ojca...Już tyle lat... Pamiętamy?... Pamiętamy te lata spotkań, nauk, prowadzenia, zachęty, dodawania sił, wspomagania mocą Ducha: „Niech zstąpi Duch Twój!....”?  Pamiętamy co mówił do nas Polaków, Europejczyków; do dziedziców dwa tysiąclecia liczącej cywilizacji łacińskiej, chrześcijańskiej w swojej książce – pożegnaniu „Pamięć i tożsamość”?

Czy pamiętamy, czy przyjęliśmy do realizacji - w dobie wynoszenia do poziomu absolutu, coraz bardziej karykaturalnie definiowanej „wolności” - do codziennego stosowania to wielkie i uniwersalne przypominanie i ostrzeganie Ojca Świętego:
>> /.../człowiek realizuje swoja wolność w prawdzie. Pozwala mu to uniknąć możliwych dewiacji, jakie zna historia, albo je przezwyciężać. /.../ Wolność jest sobą, jest wolnością w takiej mierze, w jakiej jest urzeczywistniania przez prawdę o dobru. Tylko wtedy ona sama jest dobrem. Jeżeli wolność przestaje być związana z prawdą a uzależnia od siebie, tworzy logiczne przesłanki, które mają szkodliwe konsekwencje moralne. Ich rozmiary są czasami nieobliczalne. /…/ Bóg /.../ człowiekowi, jego człowieczeństwu, dał cały świat widzialny i równocześnie mu go zadał. Tym samym Bóg zadał człowiekowi konkretną misję: realizować prawdę o sobie samym i o świecie, Człowiek musi kierować się tą prawdą o sobie samym, aby mógł według niej kształtować świat widzialny, ażeby mógł go prawidło używać nie nadużywając go <<.

Mijają lata od odejścia Jana Pawła II do Domu Ojca. Pamiętamy to z czym nas zostawił?  Do czego zobowiązał w codzienności, w pracy, w walce o władzę, w służbie naszej Ojczyźnie - Polsce?... Czy z tej pamięci wzrasta nasza tożsamość? Tożsamość ludzi sensu i honoru?    - Polaków, katolików? Po prostu - dobrych, wiernych i oddanych Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie, bliźnim - ludzi.  

I na koniec jeszcze jedno powtórzenie JP II, z Westerplatte: >>Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest nasza Ojczyzna – to jest nasze „być” i nasze „mieć”. I nic nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość naszego „być” i „mieć” nie zależała od nas.<<

Jakież to aktualne, kiedy coraz wyraźniej odczuwamy jak wzmaga się wicher historii, który może wymieść śmieci i oczyścić domy. Ale i może je zniszczyć, jeżeli swary mieszkańców przeważą nad roztropną troską o wspólne dobro. To co się stało, jest darem, szansą...Czy nie za wstawiennictwem największego z rodu Polaków - już Tam?...

Nie igrajcie z tym darem Kolego. Nie używajcie gromkich słów i polskich flag na gorączkowych wiecach obrony dotychczasowych wygód, „postępowych” kombinacji antynarodowych, antychrześcijańskich, antycywilizacyjnych. A właściwie – nie owijamy sedna w wielkie przypuszczenia - dostępu do KASY! Dla niektórych. Warto?... Zastanów się…