Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Janusz Janyst - O Kościele w przestrzeni publicznej

IX Ogólnopolska Konferencja z cyklu Dziennikarz - między prawdą a kłamstwem zorganizowana, tak jak sesje wcześniejsze, w gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi przez miejscowy oddział Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, okazała się pod względem tematycznym szczególnie bliska Kościołowi. Tytuł brzmiał bowiem: Kościół w przestrzeni publicznej.

Właśnie ukazała się, wydana przez Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, książka zawierająca teksty wszystkich konferencyjnych wystąpień – wykładów, głosów z panelu dziennikarskiego i dyskusji ogólnej. Lektura odsłania szeroki kontekst problemowy.

Nawiążmy choć do niektórych kwestii.

W wystąpieniu wprowadzającym głównego organizatora cyklu konferencji, red. Krzysztofa Nagrodzkiego z Oddziału Łódzkiego KSD czytamy, że również w naszym kraju podkopywane są dziś fundamenty cywilizacji łacińskiej i następuje początek budowania świata bez wiary i bez religii.

Ta myśl ma swą kontynuację w wykładach. Ks. prof. Marian Duda podkreśla m.in., że podstawowym, najważniejszym i zawsze aktualnym wyzwaniem, przed którym staje Kościół, i które płynie z jego wnętrza, jest ewangelizacja. A od negatywnej strony wyzwanie to stanowi wszystko, co w dzisiejszym świecie jest anty-ewangelizacją, anty-Kościołem, anty-Bogiem. Całą historię można ująć jako walkę dwóch miłości: miłości do Boga, aż do pogardzania sobą w męczeństwie, oraz miłości własnej, aż do pogardzania Bogiem. Obecnie mamy w świecie do czynienia z „wyprowadzeniem Boga z domu ludzkości”, wręcz z Jego „wygnaniem”. Agresywna walka z wszelkimi przejawami wiary przybiera formę teofobii, christianofobii.
Oderwanie człowieka od Boga pociąga za sobą podważenie transcendentnego charakteru osoby ludzkiej i godności jej przysługującej. Konsekwencją są różne formy zniewolenia wewnętrznego, konsumpcjonizm, hedonizm, moralny relatywizm. Jedyną odpowiedzią może być formowanie w sobie i w innych silnej, głęboko umotywowanej tożsamości katolickiej oraz wzmożona ewangelizacja, będąca także stawianiem czoła atakom na wierzących. We wszystkich wierzących należy krzewić osobistą odpowiedzialność za misję Kościoła.

Polskim patriotyzmem zajął się prof. Jan Żaryn. Jego zdaniem, patrząc na przeszłość polskiego Kościoła widać, że istnieje bardzo wyraźna zbieżność między jego dziejami a dziejami polskiego patriotyzmu, który wywodzi się z trzech bardzo ważnych doświadczeń. Z jednej strony jest to patriotyzm republikański, szczególnie wyraźnie z Kościołem Katolickim związany. Najogólniej biorąc chodzi tu o to, że w ramach odpowiedzialności za państwo wytworzona została instytucja „interreksa”. Był nim Prymas Polski jako ten, który tworzy ład przestrzenny, prawny i instytucjonalny w momencie, gdy zabraknie króla. Zrywów powstańczych dotyczy patriotyzm insurekcyjny – w nim też Kościół wielokrotnie odnajdywał się, poczynając od XIX wieku. Lista kapłanów walczących za wiarę i za Polskę jest długa. Na jej końcu figuruje na nazwisko ks. Popiełuszki. I wreszcie patriotyzm narodowo-demokratyczny, samorządny, polegający na zabudowywaniu przestrzeni publicznej z inspiracji chrześcijańskiej, by wspomnieć np. o wypracowanym przez naukę społeczną Kościoła pojęciu godności pracy. Te trzy rodzime patriotyzmy łączyły się i przenikały, a polski Kościół od zarania budował patriotyczne postawy Polaków.

Prof. Mieczysław Ryba przypomina, że w naszym kraju Kościół Rzymskokatolicki zawsze stanowił pierwsza linię obrony polskości, z czego zdawali sobie sprawę zarówno wierzący, jak i niewierzący. Zarazem prymat etyki chrześcijańskiej w życiu publicznym był jedną z podstawowych wykładni łacińskiego rozumienia relacji międzyludzkich. Przez długi czas obowiązywała więc zasada fundamentalna – z Kościołem się nie walczy. Cały ten stan rzeczy doskonale diagnozowali wrogowie. Dlatego, chcąc uśmiercić nasz naród, uderzali w Kościół i duchowieństwo. Był to element strategii Niemców w czasie II wojny światowej a potem komunistów, którzy w ramach narzuconego Polsce ustroju wydali Kościołowi totalną wojnę. Po upadku komunizmu wielu myślało, że znów wchodzimy do świata wolnego, opartego na tradycji chrześcijańskiej. Nie rozpoznano do końca rewolucji kulturalnej, której Zachód doświadcza od lat sześćdziesiątych. Ta rewolucja objęła różne dziedziny życia. Mamy zatem do czynienia z ideologią multikulturalizmu, polegająca na rozbijaniu kultur narodowych. Rewolucja seksualna objawia się w różnych feminizmach, genderyzmach itp. Wywracane są naturalne relacje społeczne. Wszystko to kończy się ostatecznie atakiem na Kościół i w ogóle na religię jako taką. Współczesna wojna kulturowa jest też wojną religijną. Lewicy udało się zrewolucjonizować kraje zachodnie, także instytucje międzynarodowe. Front dotarł do Polski. Celem zasadniczym jest ateizacja państwa. Lecz jeżeli w czasach komunizmu prymas Wyszyński, rozumiejąc istotę zagrożenia marksistowskiego, podjął z komunistami walkę na poziomie kulturowym, to podobnie powinniśmy zachować się dziś w stosunku do neomarksizmu.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz rozpoczyna od konstatacji, że żyjemy w czasie ogromnego kryzysu pojęć i związanego z tym kryzysu prawdy. Dotyka on różnych dziedzin życia społecznego – od sfery małżeństwa i rodziny po sferę polityki międzynarodowej. Fałszywie interpretowane pojęcia deformują postawy i ostatecznie samego człowieka. Wiele jest przykładów rewolucji semantycznej pojęć. Za jeden z nich można uznać nową, niezwykle niebezpieczną wizję praw człowieka. Trzy podstawowe prawa osoby ludzkiej to prawo do życia, wolności i do rozwoju. Trudno jednak nie zauważyć, że we współczesnej narracji pod pojęciem praw człowieka prezentowane są niejednokrotnie roszczenia jednostek. Mają te roszczenia być realizowane kosztem tradycyjnych praw człowieka. Roszczenia są proklamowane przez stosowne gremia, niebiorące pod uwagę dobra wspólnego społeczności. Siłą napędową do uczynienia kaprysów „rozpieszczonego dziecka” uprawnieniami stała się absolutyzowana tolerancja, pojmowana jako obojętność na drugiego człowieka w sensie braku reakcji na czynione przez niego zło. Tolerancja stylizowana na najwyższą wartość zajmuje miejsce przekonań a postulat szanowania innych przekonań przeobraża się w postulat nieposiadania żadnych przekonań – już samo ich posiadanie równoznaczne jest z nietolerancją. Czyż w tym kontekście nie należy również odczytywać wszelkich uwag krytycznych wobec fali imigrantów, ewidentnie niszczących cywilizację europejską?

Szereg ważnych myśli zawiera też część książki dotycząca panelu dziennikarskiego.
Red. Krzysztof Skowroński akcentuje np. fakt, iż Kościół jest wspólnotą wiernych, więc pytanie o obecność Kościoła w przestrzeni publicznej dotyczy obecności w tej przestrzeni katolików. Jeśli się ich odsunie, wykluczy, bezbronni pozostaną ludzie, którymi można będzie dowolnie manipulować. Ta manipulacja odbywa się w dużym stopniu poprzez media.

W ocenie red. Zygmunta Chabowskiego, na media głównego nurtu ogromny wpływ ma salon polityczno-biznesowy działający w istocie tak, jak by ludzi wierzących w ogóle nie było. Forsuje się tendencje liberalistyczne, lewicujące, a o Kościele pisze się kłamiąc i manipulując.

Ks. red. Henryk Zieliński zwraca uwagę, że mainstreamowe media usiłują nam narzucić swój określony punkt widzenia, który – niestety - coraz bardziej staje się punktem odniesienia dla poglądów społeczeństwa. Lansowana jest choćby teoria, że Kościół ma prawo istnieć, lecz tylko jako Kościół „otwarty”. A przecież kluczowym pojęciem dla Kościoła jest wierność. Jak w małżeństwie - małżonkowie noszący na palcu obrączki też winni być sobie wierni a nie „otwarci na wszelkie propozycje”. My nie jesteśmy Kościołem zamkniętym, tylko wiernym. To tylko niektóre głosy, a ciekawe spostrzeżenia znalazły się również w dyskusji.

Z podsumowania biskupa Adama Lepy przebija zaniepokojenie tym, że Polacy coraz powszechniej tracą poczucie spraw ważnych i najważniejszych, uganiając się za tym, co drugorzędne i błahe. W konkluzji biskup konstatuje, że Kościół jest Polsce i Polakom potrzebny. Jest przygotowany do podejmowania najtrudniejszych wyzwań, zdolny do zrealizowania optymalnego modelu relacji Kościół-państwo, jest - jak przez całe wieki - gotów budować dojrzałe postawy patriotyczne oraz pomagać w rozwiązywaniu kryzysu pojęć, wartości i postaw.

Warto, niewątpliwie, po omówione materiały pokonferencyjne sięgnąć/.../ gdyż i tym razem teksty te wnoszą niemało do istotnej dla Kościoła i kraju debaty.

Janusz Janyst

Copyright © 2017. All Rights Reserved.