Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki- Z listów do przyjaciół. I znajomych. Hosanna! Ukrzyżuj! Nie ma Go!?...

Zastanów się. Jeżeli nie ma go tam – w grobie, to gdzie jest?...
Czy chcemy odnajdować Go w naszych umysłach i sercach?...

Tak, przyznaję, ten Twój wiosenny konterfekt ze zdjęciem sprzed lat i pisklaczkiem u stóp, mógł być zabawnym przypomnieniem odradzania się, gdyby nie dzień owej rozsyłki – Wielki Piątek – dzień, kiedy chrześcijanie, katolicy pochylają się nad wspomnieniem męki i śmierci, na którą dobrowolnie, z całą świadomością okrutnych męczarni, wydał siebie Bóg dla zbawienia swych dzieci. Również Ciebie i mnie. Niezależnie od tego czy potrafimy, zechcemy to zrozumieć, uszanować, poszukując w głębi serca, umysłu tego adresu na który skierujemy nasze „dziękuję”, nasze „prowadź”, „wzmacniaj”, „pomagaj”, nasze „wybacz!”   

To czas obmiatania z kurzu bieżączkowych priorytetów naszej świadomości, że jeżeli nawet nie chcę mi się (jeszcze?...), zweryfikować FAKTÓW sprzed dwu tysięcy lat, to przynajmniej – w imię nakazywanej przez guru postępowych mód – postaram się zrozumieć i uszanować wrażliwość innych. Czyż nie? Czy to działa tylko w jedną stronę?...

Pewnie uznasz, że się czepiam ( liczę, że w nastroju tych dni, będziesz wyrozumiała ?  ), ale np. nad wrażliwość na białego królika czy zajączka albinosa na stole prezenterów wiadomości telewizyjnych, bardziej odpowiada  mi pamięć i wybór tych, którzy  nie wahają się z umieszczeniem jako swoistego „logo”  - Baranka z chorągiewką  symbolizującego ofiarę złożoną przez Niego dla uratowania wielu. I pokonania śmierci.

Rozpisałem się. A właściwie chciałem Ci przekazać – wiem, powtarzam się – prośbo- błaganie o weryfikację - z uruchomieniem całego potencjału intelektu i dobrej woli- czy przeżycia dni Wielkanocy – pamięci owej drogi: Od entuzjazmu wjazdu do Jerozolimy i Hosanna! - Przez Ukrzyżuj! - Do pustego grobu i spotkania z zalęknionymi uczniami - Czy to jedynie legenda, kulturowa ciekawostka, jak np. Śmigus - dyngus, topienie Marzanny itp, czy jednak zakorzenione w historii rzeczywiste wydarzenie, niezwykłe, jedyne zejście z Wysokości w widzialnej postaci  między lud ukochany. Fakt potwierdzany do dzisiaj dziesiątkami niezwykłych zjawisk, które nazywamy cudami.
Zastanów się. Jeżeli nie ma go tam – w grobie, to gdzie jest?...
Czy chcemy odnajdować Go w naszych umysłach i sercach?...
Zrób to. Co Ci szkodzi?
Zaszkodzi?
W towarzystwie?
Przecie ono nie jest wieczne.
A Twoja dusza tak.  

Copyright © 2017. All Rights Reserved.