Podczas kwietniowego pobytu premier rządu RP w USA Pani Beata Szydło zapragnęła spotkać się z Polonią amerykańską, do czego doszło w sobotę 23 kwietnia 2016 roku w Amerykańskiej Częstochowie, w Doylestown w stanie Pensylwania. Spotkanie składało się z czterech części.

W pierwszej kolejności została odprawiona uroczysta Msza św. o godzinie 11:00, celebrowana przez biskupa Fromborka w asyście kilkudziesięciu kapłanów, w obecności ponad dwóch tysięcy wiernych. Homilię wygłosił przeor polskich paulinów w USA, na zakończenie głos zabrał w krótkiej, płomiennej mowie celebrans podkreślając zaistnienie w Polsce znamion cudu, kiedy świadoma część społeczeństwa polskiego wybrała na prezydenta Andrzeja Dudę i władzę oddała w ręce obecnej ekipy rządowej, mogącej uratować Polskę.

Po Mszy św. Panią Premier oprowadzali po przyległym do kościoła terenie dwaj paulini, objaśniając dzieje tego największego i najważniejszego w Ameryce sanktuarium polskości. Towarzyszący zwiedzaniu nieprzebrany tłum rodaków wolnym krokiem wkroczył pod odlany w brązie pomnik Husarza - dzieło Andrzeja Pityńskiego - pomnik ustawiony pośrodku cmentarza wojskowego, liczącego obecnie ponad dwa tysiące równych, białych krzyży wojennych, znaczących groby polskich weteranów walczących w różnych wojnach i na różnych frontach o wolność i suwerenność Polski. Kolejnymi stacjami na cmentarzu były trzy pomniki, odsłonięty w szóstą rocznicę katastrofy w Smoleńsku kamień, popiersie generała Władysława Andersa i popiersie Ignacego Paderewskiego, którego serce zdeponowane w urnie spoczywa w przedsionku kościoła.

Trzecim punktem spotkania było przemówienie Pani Premier w kafeterii sanktuarium w obecności kilkuset słuchaczy. W sposób spokojny, rzeczowy, kompetentny, ale zdecydowany przedstawiła Pani Premier założenia swojego rządu, podkreślając nie tylko aspekt ekonomiczny, ale przede wszystkim demograficzny, jak jest on ważny dla przyszłości i pomyślności Polski. A jest on istotny w kontekście zaniedbań z ostatnich lat, wręcz dewastacji państwa i kraju, z czego należy wychodzić konsekwentnie i całościowo wbrew oporowi tych, którzy niemal przyczynili się do upadku Polski,  a teraz na różne sposoby jej szkodzą. Dlatego tak ważna jest wyrozumiała i aktywna postawa amerykańskiej Polonii, do której Pani Premier apelowała o wsparcie, podkreślając, iż rząd zrobi wszystko, by Polonia i Polacy mieszkający i żyjący poza krajem mogli odnaleźć swój dom w Polsce bez względu na ich osobiste decyzje co do miejsca pobytu. Przemówienie było wielokrotnie przerywane aplauzem i owacją na stojąco.

Wreszcie doszło do spontanicznych, serdecznych i bezpośrednich spotkań Beaty Szydło z Polakami, przynajmniej z tymi, którym udało się przebić przez nieprzebrany tłum i zbliżyć  do Pani Premier. Było to ważne spotkanie Pani Beaty Szydło z Polakami w Amerykańskiej Częstochowie, zapewne wejdzie ono do annałów sanktuarium, odwiedzanego nawet przez amerykańskich prezydentów, Lyndona B. Johnsona i Ronalda Reagana. I umocni Polaków w Stanach Zjednoczonych. Ale też odwrotnie, Pani Premier otrzymała z ich strony wiarygodne i szczere poparcie w wysiłkach rządu ku naprawie Rzeczypospolitej.

Jan Gać (obecny na spotkaniu)