Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Trzaska - Korowajczyk: Normalizacja bez zacierania pamięci




Od paru lat Ukraina i Ukraińcy cieszą się w Polsce pełnym poparciem. Rządy Polski nie tylko popierają Ukrainę werbalnie na różnych forach międzynarodowych, ale wspierają materialnie, militarnie, politycznie, medialnie. Związek Ukraińców w Polsce cieszy się poparciem w sferach rządowych, optuje za nim wielu polityków różnych opcji, otrzymują dotacje finansowe, o których wiele rodzimych organizacji, mogłyby tylko pomarzyć.

/…/

Za /…/ wielokierunkową pomoc Polska nie tylko nie stawia żadnych warunków wzajemności, ale stwarza się wrażenie, że Warszawa cieszy się, że Ukraina przyjmuje łaskawie te dowody polskiej sympatii i przyjaźni. Polskie Rządy uzasadniają nadzwyczaj przyjazny stosunek do Ukrainy, budzącym wiele wątpliwości faktem, że wolna Ukraina będzie buforem zaporowym przed ewentualną rosyjską agresją na Polskę. /…/

Trudno jest mówić o narodzie ukraińskim, jako jednolitym społeczeństwie. /…/ Można wyłonić przynajmniej trzy nacje mieszkające na obszarach państwa ukraińskiego. Są to ci co mieszkają na zachód od Zbrucza, inna społeczność to mieszkający na wschód od Zbrucza, trzecią grupą są ci zamieszkujący Wschodnią Ukrainę w Donbasie, a jeszcze inni Ukraińcy są mieszkańcami Krymu. Dzielą ich doświadczenia historyczne, cywilizacja, kultura, religia, a nawet język. /…/ Na zachodzie Ukrainy, na terenach zagrabionych Polsce, mieszka najbardziej szowinistyczna część społeczności ukraińskiej. Właśnie na tym terenie, na zachód od Zbrucza, na terenach Małopolski wschodniej leżącej w granicach Drugiej Rzeczypospolitej, zrodziła się bandycka OUN - Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i jej mordercze ramie UPA - Ukraińska Powstańcza armia, które przyjęły za najważniejszego swego wroga Polskę i Polaków. To tu w 1929 powstała OUN pod wodzą ideologicznego twórcy programu Stefana Bandery. Bojówki OUN jeszcze przed 1939 dokonywały pojedynczych mordów i podpaleń polskich gospodarstw. Te bandyckie akcję sięgały po Chełmszczyznę, Małopolskę po Tarnów.

Apogeum zbrodni na Polakach przez OUN - UPA nastąpiło od 11 lipca 1943 i  trwało aż do wejścia na te tereny armii Czerwonej, choć i po tej dacie, dalej eksterminowano Polaków. W sposób , niewyobrażalny dla cywilizowanego narodu, mordowano polskich sąsiadów siekierami, łomami, zakopywano żywcem, palono, topiono, przeżynano żywych ludzi piłami. W ten sposób zamordowano od 150 do 200 tysięcy Polaków. Mordy nie zakończyły się z chwilą końca wojny. Bazą wojskową dla OUN - UPA stały się Bieszczady i południowo - wschodnie terytorium Polski Ludowej, której granice zostały narzucone przez zdradziecką Jałtę. "Akcja Wisła”, była formą obrony Polaków przed zbrodniami ukraińskich nacjonalistów. Przesiedleniami objęto setki rodzin mieszkających na tamtych ziemiach. Dzięki "Akcji Wisła „ zostały zlikwidowane bazy UPA.  

Jak wspomniano nacjonalistyczny ruch ukraiński zrodził się na obszarach leżących w granicach II Rzeczypospolitej. Mimo wielu błędów tamtejszych władz i tak panowała tu względna demokracja, nieporównywalna do terroru jaki bolszewicy zorganizowali na obszarach wchodzących w skład ZSRR. /…/

Po raz pierwszy w historii Ukraina samodzielnym państwem stała się na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. "Piemontem " ukraińskiego nacjonalizmu stał się Lwów i w tym polskim ośrodku myśli państwowej, naukowej, kulturalnej, wykuwał się nacjonalizm ukraiński. Od dwóch dekad XXI w. rozwijają się myśli Bandery. Temu zbrodniarzowi narodu polskiego stawia się pomniki, ulice otrzymują za patrona Banderę. Jednocześnie polityczna myśl nacjonalistów ukraińskich sięga aneksji obecnego terytorium Polski po Chełmszczyznę, Podkarpacie po Krynicę górską.

Banderowszczyzna ujawniła całą swoją siłę na Kijowskim Majdanie. Tamte dramatyczne wydarzenia odbywały się pod dyktat "Prawego Sektora” i innych organizacji nacjonalistów. Działania tych organizacji można wyznaczyć sinusoidą. W zależności od sytuacji politycznej w Europie, raz o tym ruchu jest głośniej, innym razem prawie się nie słyszy. Milczenie nie znaczy , że banderowcy zrezygnowali ze swoich planów. /…/

W Polsce przebywa obecnie kilkaset tysięcy Ukraińców. Część pracuje oficjalnie, ale zdecydowana większość jest zatrudniona w strefie szarej, która nie przynosi Polsce zysku w postaci podatków, choć często są oni ratunkiem dla rolników i ogrodników.  /…/ Ukraińcy przyjeżdżający do Polski, to jest przeważnie ludność z zachodniej Ukrainy, nieobjętej walkami, ich życiu nic nie zagraża. Nie są to więc żadni uchodźcy, a poszukiwacze zarobku i oby to była tylko ta kategoria Ukraińców. Prawie milion wschodnich sąsiadów wtopił się w polską społeczność. /…/

Poroszenko z entuzjazmem przyjmuje każdą pomoc ze strony Unii Europejskiej, ale w zamian nic nie przyrzeka. Część Ukraińców popiera przystąpienie do UE, ale na zasadzie by mieć paszport i swobodnie poruszać się po Europie, wykorzystywać korzyści materialne, szerzyć idee Wielkiej Ukrainy, ale bez żadnych zobowiązań. Europa Zachodnia raczej werbalnie popiera Ukrainę, a jednocześnie po cichu robi interesy z Rosją, powoli wycofując się z sankcji nałożonych na Moskwę. Na "harcowników” przeciwko Putinowi, wystawiono , chce się powiedzieć do wiatru, naiwną Polskę.

Kijów z ochotą przyjmuje każdą pomoc jaką ofiarowują Polacy, a jest ona niemała w końcu cztery miliardy to niemałe pieniądze, a co w zamian? Ani słowa skruchy za mordach na Wołyniu, ani słowa prawdy o tym ludobójstwie.

Bronisława Komorowskiego - Prezydenta RP obrzucono jajkami. Tego samego Bronisława Komorowskiego spotkał afront. Miał wystąpienie w Parlamencie Ukraińskim, zawierające wiele ciepłych, przyjaznych słów oraz zobowiązań pod adresem gospodarzy. Natychmiast po jego wyjściu Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła dekret określający bandy OUN - UPA i Stefana Banderę za ukraińskich bohaterów walczących o wolną Ukrainę , przede wszystkim z Polską.

Ze strony Kijowa nigdy nie padła prawda o wymordowaniu przez te formacje dziesiątków tysięcy Polaków. /…/ Jednocześnie obciąża się oddziały samoobrony i 27 Dywizję AK nieuzasadnionym odwetem na Ukraińcach. Oburzenie, w środowiskach kresowych, było mianowanie ambasadorem w Kijowie p. Piekło!

W polityce polskiej stawia się na Ukrainę jako rodzaj tarczy zaporowej przeciw ewentualnej agresji Rosji na nasz Kraj. Błędne założenia! Z całą pewnością nie wszyscy Ukraińcy są wrogami Rosji, a w przypadku agresji Rosji na Polskę, jest mało prawdopodobne, by stali murem w naszej obronie.  Prawie sto lat temu nie poparto Petlury i niewiele brakowało do dramatu Polski. Historia może się powtórzyć i za Chełmszczyznę i Podkarpacie Ukraińcy mogą poprzeć rosyjską agresję. Jest to tylko sytuacja hipotetyczna, ale w polityce Polski nie można jej nie brać pod uwagę.

Jest rzeczą oczywistą, że w interesie obu krajów Polski i Ukrainy, jest ułożenie dobrych wzajemnych stosunków. Nie może to jednak odbyć się kosztem zacierania pamięci o setkach tysięcy pomordowanych przez OUN - UPA naszych rodaków. Tymczasem strona ukraińska ani myśli przyznać się do ludobójstwa. Bez prawdy historycznej o ludobójstwie Polaków, bez przyznania się do zbrodni, bez skruchy ze strony Ukrainy nie może być mowy o dobrych wzajemnych stosunkach.   
/…/
W interesie Polski, ale przede wszystkim Ukrainy, jest pełna normalizacja stosunków bilateralnych. Nie może ona się jednak odbywać kosztem zacierania pamięci o 150 tysiącach pomordowanych Polakach.  W tej kwestii Rząd Beaty Szydło nie może iść na żadne ustępstwa.  Natomiast w interesie samej Ukrainy leży przyznanie się, że to OUN - UPA dokonało ludobójstwa. Bez tej fundamentalnej prawdy nie może być mowy o pełnym zaufaniu do politycznych intencji Ukrainy wobec Polski, a bez tego nie może być mowy o prawidłowych i równorzędnych relacjach między obu państwami*.

Władysław Trzaska – Korowajczyk

***
* Zob.: Lider mniejszości ukraińskiej: Żołnierze Wyklęci mają krew na rękach.
https://wirtualnapolonia.com/2016/06/15/lider-mniejszosci-ukrainskiej-zolnierze-wykleci-maja-krew-na-rekach/

oraz

https://wirtualnapolonia.com/2016/06/15/11-lipca-dniem-pamieci-ofiar-ludobojstwa-na-kresach-wschodnich-ii-rp/

http://wpolityce.pl/historia/297408-pis-odpowiada-ukraincom-w-sprawie-wolynia-nie-mozemy-akceptowac-ideologii-i-dzialan-ktore-dopuszczaja-mordowanie-ludnosci-cywilnej-list

Copyright © 2017. All Rights Reserved.