Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Trele morele, postępowe nastroje




Właściwie powinienem ten list zatytułować letnie, czy nawet – wakacyjne - nastroje, ale biorąc pod uwagę Twoją nieustającą postępową gorliwość i gotowość do dawania baczenia na dzianie się w bieżączce, przyjmuję bakcyl postępowości za czynnik wiodący niezależny od pory roku i aury.
A ponieważ nie chciałbym, abyś uznał, że poniechałem trudu niesienia bliźniemu kaganka oświaty (mimo kanikuły i należnego wiekowi odpoczynku ), zatem spróbujmy załatwić kilka tematów w tej upalnej zbiorówce. Sorry – taki mamy klimat.

Swego czasu uznałeś, że robię sobie jaja z poważnych spraw pisząc w czerwcowym liście „Nasi w tryndach” .
- I co? Czy po kilku tygodniach nie przyznasz, iż teza o agentach PiS-u w opozycji potwierdza się bez wątpliwości?
- Mowa ob. Schetyny na konwencji PO (ale przecie nie tylko); rozróby wewnątrz tej organizacji; popiskiwania, zawijasy, wpadki osobiste czy – nazwijmy - ogólnorozwojowe Nowoczesnej (bądź nowoczerskiej – jak zwie ich Marcin Wolski); skwaszone donosy zagraniczne w „temacie TK” , i inne zaKODowane smętnice - to przecie najbardziej widoczne efekty pracy naszych u was.

Byłbym niesprawiedliwy pomijając wieloletni już trud ob. S. Niesiołowskiego, którego ongiś nie przyjęto do PiS ( a wcześniej rzucano mu kłody w łódzkim ZCHN-ie), ponieważ uznano zapewne, iż będzie efektywniejszy w budowaniu swoistego oblicza konkurencyjnego ugrupowania. I jest! Tak skutecznie, iż można się nawet obawiać czy ma wystarczającą ochronę…
W końcu tzw. opozycja musi dostrzec destrukcyjne działania w swoich szeregach.

A sytuacja tam nie jest za wesoła. Rzeczywisty i skuteczny ośrodek odnowy ducha, umysłu i woli Polaków – Radio Maryja i TV Trwam – „Imperium” wspaniałych Redemptorystów z charyzmatycznym o. Rydzykiem w roli niestrudzonego inicjatora, przez 25 lat potrafiło przeorać, zasiać i doprowadzić ( a raczej doprowadzać – bo to praca bez końca) Polaków, wielu Polaków, czy nawet większość Polaków do wyjścia z dewastacji ducha przez wojnę, tudzież powojenne nawałnice fizyczne oraz propagandowe glajszlachtujące umysły i paraliżujące wolę.

Nie chcesz dać się namówić (Centrala zakazała?... ? ) na chociażby jeden wyjazd na Jasną Górę, żeby zobaczyć, a może nawet przeżyć, jak wygląda to - dobrowolne wszak i za własną kasę – spotkanie ludzi, którzy nie poddali się zwodzeniu postępowych flecistów? I budują wspólnotę. Polską jedność ludzi Wiary i Nadziei. Społeczność odbudowy i budowy – Ducha, ale i konkretnych, materialnych dzieł.      - Czego się boisz? Przebudzenia?...

Nie zaskakują paroksyzmy wściekłości w mediach postępu. Zadanie – to zadanie. A uwikłanie w bieżączkę, determinuje perspektywę. Dziwić może tylko, że czasami te odpryski docierają do tytułów, które chciałoby się uważać za poważniejsze. A przynajmniej kiedyś za takie uchodziły. Widać odłamki z dawnych batalii np. o media w Toruniu, WSKSiM, czy geotermię utkwiły mocno w postępowych psychikach przegranych. Również w Rzeczpospolitej. W batalii o Rzeczpospolitą.

*

W ich czynach odczytuje – jako były inżynier od wody– pewne ścisłe zasady, których kondensat mógłby wyglądać tak:

Postępowa matematyka. Pojęcia podstawowe

Różniczkowanie
Dzielenie
Odejmowanie
Dodawanie
Mnożenie
Funkcje
Układy!

Lub z innego oglądu:

Postępowa hydrologia. Niektóre pojęcia

Pływy...
Przepływy...
Wpływy...
Przelewy...

I te zasady ludzie „postępu” mają za standardowy drogowskaz.

- W końcu żyje się raz, nie?