Ciekawe wyniki przyniósł przeprowadzony na zlecenie katolickiego dziennika La Croix sondaż na temat religijności Francuzów. Okazało się, że chociaż 64% z nich uważa się za katolików, na mszę św. w każdą niedzielę uczęszcza jedynie 4,5%. Jednocześnie aż 15% jest na mszy św. kilka razy w miesiącu. Wyniki sondażu nie są dla Francji żadną nowością. Już według badań z 1987 roku w niedzielnej Eucharystii uczestniczyło 6% Francuzów, a nawet w latach ’50 odsetek ten nie przekraczał 25%. Aż 46% procent wszystkich, którzy uczestniczą w niedzielnej mszy świętej, to osoby na emeryturze. Nie dziwi wołanie Jana Pawła II: „Francjo co zrobiłaś ze swoim chrztem? A przecież we Francji powstały cudowne katedry, tam w setkach klasztorów kwitła wspaniała liturgia, dniem i nocą rozbrzmiewał w nich chorał gregoriański, tam powstawały wspaniałe dzieła filozoficzne i teologiczne a w skryptoriach przepisywano księgi. To kraj najpiękniejszych katedr, najwspanialszych klasztorów i słynnych uniwersytetów. Wiele z tych skarbów zostało zniszczonych przez średniowieczne herezje/ katarowie/ i fałszywe mistycyzmy/ jansenizm/, barbarzyństwo rewolucji, zdziczenie. Wychowany we Francji Tomasz Merton, zakochany w jej historii i kulturze pisał, że najbardziej gorszy go „wyrodzenie się francuskiej religijności w cynizm i lekceważenie, francuskiej inteligencji w sofisterię, godności i subtelności w małostkową próżność i teatralny ekshibicjonizm, miłości bliźniego w obrzydliwą cielesną pożądliwość i francuskiej głębokiej wiary w sentymentalizm lub płytki ateizm”. Jednak dobrze znający Francję mówią o odradzaniu się wiary społeczeństwa, jej pogłębieniu, zwłaszcza w środowiskach intelektualistów, o licznych grupach modlitewnych i ewangelizacyjnych, jednym słowem o poszukiwaniu drogi do Boga.