Lenin był pierwszy!

Tak wielu ludzi mówi dziś o globaliźmie:
Jedni, że wstrętny, inni twierdzą, że jest gut!
Lecz on najwcześniej w mojej zrodził się ojczyźnie,
Gdy Związek Bratni wziął i objął ludzki ród!
Uch, to były kariery!
Powstali wszyscy, których dręczył władzy głód.
Mieli brzydkie maniery:
Palcami jedli, bili w mordę – jak to lud...
Szybko poszli "w premiery",
"w ministry", "w posły", "w sekretarze" – szafa gra!
Piękna kariera: Zacząć od zera,
No, i tera – chappoux bas!
Życie minęło, człowiek w końcu się wyszumiał.
Dla szczęścia ludu się tyrało noce, dnie...
Dziś sobie leżę w mauzoleum jak ta mumia,
A inne mumie ciągle odwiedzają mnie!
Jaka piękna kariera!
Już mnie odwiedził w mieście Moskwie cały glob.
Mówią: "Lenin przechera! Nawet po śmierci – wiecznie żywy, równy chłop!"
Dzięki mnie nie od zera
Możecie znowu podjąć mą przerwaną pieśń!
Choć nowa sztuka, gdyby ktoś szukał…
Chętnie służę... Czołem! Cześć!
(t.b.)