Polecane

„Będziecie płonąć”, „wasze miejsce jest w grobie”. Groźba detonacji bomby podczas konferencji Ordo Iuris

Członkowie zorganizowanej w siedzibie Collegium Intermarium konferencji naukowej otrzymali groźbę detonacji bomby. „Autor pełnej wulgaryzmów wiadomości odwoływał się wprost do naszego zaangażowania na rzecz obrony życia i groził, że „bomba wybuchnie na konferencji, która teraz odbywa się w sali w budynku”

– relacjonuje prezes Ordo Iuris, mec. Jerzy Kwaśniewski.

17 listopada na skrzynki mejlowe Collegium Intermarium przesłano wulgarną wiadomość z groźbą natychmiastowej detonacji bomby umieszczonej rzekomo w siedzibie uczelni. E-maila przesłano w trakcie trwania konferencji naukowej poświęconej zagrożeniom związanym z rozwojem nowoczesnych technologii – cyberprzestępczością i wojną hybrydową. Wydarzenie w trybie natychmiastowym przerwano i poinformowano odpowiednie służby, które w trosce o bezpieczeństwo uczestników i studentów Collegium zarządziły ewakuację i przeszukanie budynku oraz jego sąsiedztwa.

„Bomba wybuchnie na konferencji, która teraz odbywa się w sali w budynku… będziecie płonąć” – groził anonimowy autor, stwierdzający, że miejsce Ordo Iuris „jest w grobie, kilka metrów pod ziemią”.

Trwają czynności ustalające tożsamość twórcy gróźb. „Doprowadzimy sprawę do końca, wspierając prokuraturę w identyfikacji i doprowadzeniu do skazania sprawcy” – zaznacza mec. Kwaśniewski.

Autor wiadomości powielał fałszywe zarzuty rozpowszechniane przez skrajnie lewicowe media, które winą za śmierć 30-letniej pacjentki szpitala w Pszczynie obarczały Trybunał Konstytucyjny oraz obrońców życia, w tym Ordo Iuris. Zainspirowany manipulacjami nadawca mejla groził, że organizacja „zapłaci za zakaz aborcji i śmierć niewinnej Izy z Pszczyny” oraz że jej przedstawiciele „zginą szybko, a nie po długim procesie pokazowym”.

Warto przypomnieć, że po medialnym rozdmuchaniu sprawy z Pszczyny, nawet pełnomocnik rodziny pacjentki przyznała, że niemożliwe jest potwierdzenie prostego związku wyroku TK ze śmiercią pacjentki.

To nie pierwszy raz, kiedy przedstawiciele instytutu spotykają się nie tylko z agresją werbalną, ale groźbami karalnymi. Równo rok temu do spalenia Ordo Iuris nawoływano na portalu Twitter w związku z proaborcyjnymi manifestacjami pod naszą siedzibą. Autorem słów „trzeba było spalić” okazał się asesor komorniczy z Tarnowskich Gór. Autor już w styczniu poniósł odpowiedzialność dyscyplinarną, zapłacił grzywnę oraz skierował do instytutu publiczne przeprosiny.

za:pch24.pl

***

Jeżeli ktoś jeszcze miał wątpliwości co-a właściwie-kto-za tym stoi, powinien zrozumieć, iż Zło przybiera różne maski, ale w sumie prowadzi do śmierci.
k