Polecane

Zbrodnia bez kary

Jak podał „Guardian”, na Ukrainie w ramach Grupy Wagnera walczy neonazistowska bojówka Rusicz. Komunistyczny rodowód armii Putina nie kłóci się z nazistowskim rodowodem tych oddziałów. Wszak te ideologie to dwie strony totalitarnego medalu.

Ciekawe tylko, jak to możliwe, że tak czuli na choćby domniemanie nazizmu, a co dopiero odwoływanie się doń wprost, politycy Zachodu, wciąż chcą rozmawiać z Putinem. Kiedy wreszcie Macron, Scholz i im podobni zrozumieją, że jeśli rzeczywiście nie chcą wojny, to właśnie nie powinni z tym komunistyczno-nazistowskim zbrodniarzem rozmawiać. Ani z kimkolwiek z Rosji, zanim ta nie wycofa się z Ukrainy, Gruzji, Czeczenii, Naddniestrza, Dagestanu itd. i nie wyrówna rachunków dzięki wielomiliardowym (w dolarach) odszkodowaniom wypłaconym nie tylko ofiarom ostatnich swoich agresji, lecz także tym z czasów II wojny światowej i po niej, w tym Polsce. Wtedy i tylko wtedy można będzie z Rosją rozmawiać. Ale niestety jak na razie można tylko napisać, że nawet przypadek Stalina niczego zachodniej Europy nie nauczył. A to, co się dzieje teraz, to tylko konsekwencje wyjątkowej tolerancji Starego Kontynentu dla stalinowskiej Rosji – i jej zbrodni wciąż pozostających bez kary.

Igor Szczęsnowicz

za:niezalezna.pl

***

Kremlowska opcja w Sejmie

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego powinna jak najszybciej przedstawić premierowi i prezydentowi raport na temat prorosyjskiej działalności oraz powiązań z Kremlem niektórych parlamentarzystów i ich współpracowników.

To jednak nie wszystko: służba ta powinna też rekomendować podjęcie działań w ich sprawie. Czołowi piewcy tez rosyjskiej propagandy, jak Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke, swoimi wystąpieniami bardzo szkodzą Polsce. Czy coś więcej się za tym kryje? To pytanie, na które najważniejszym osobom w państwie powinna odpowiedzieć ABW. Tym bardziej że związki z Rosją mają też niektórzy asystenci Brauna – immunitetu wprawdzie nie posiadają, ale dużo swobody daje im rola współpracowników posła RP. To kolejny wątek, który już dawno powinien być zbadany przez agencję. Mam nadzieję, że został, bo dziś pomyłki i zaniechania mogą drogo kosztować.

Piotr Nisztor

za:niezalezna.pl

***

Ideologia ruskiego miru jest bardzo żywa w Rosji. "Wojna w Ukrainie to nie jest wojna samego Putina"

- Wojna w Ukrainie to nie jest wojna Putina, jak niektórzy chcieliby zwłaszcza na Zachodzie ją postrzegać, to jest wojna Rosji - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił też uwagę, że współczesna Rosja odtworzyła najgorsze demony XX wieku: kolonializm, imperializm, nacjonalizm.

Morawiecki wspólnie z premier Litwy Ingridą Szimonyte bierze udział w konferencji Warsaw Security Forum w panelu dotyczącym wsparcia dla Ukrainy.

Szef polskiego rządu podkreślił, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainie wielu ludzi zdało sobie sprawę z tego, że Rosja musi zmienić się znacznie głębiej niż do tej pory, by dało się ją traktować jako normalne państwo demokratyczne.

Morawiecki zwrócił uwagę, że współczesna Rosja odtworzyła najgorsze demony XX wieku - kolonializm, imperializm, nacjonalizm. "Myśleliśmy, że (te demony) należą do ciemnej przeszłości, ale wróciły na powierzchnie, korzysta z nich Kreml, wykorzystuje je jako broń propagandy w społeczeństwie rosyjskim. I niestety ta ideologia ruskiego miru jest bardzo żywa w Rosji" - mówił Morawiecki.

Dodał w tym kontekście, że rosyjska agresja na Ukrainę "to nie jest wojna Putina, jak niektórzy chcieliby, zwłaszcza na Zachodzie ją postrzegać, to jest wojna Rosji". "To jest ideologia i to jest totalny bagaż historii (...). Rosja musi się zmienić jeszcze głębiej po to, by nie stanowić zagrożenia w przyszłości dla swoich sąsiadów" - powiedział Morawiecki.

Morawiecki i Szimonyte byli pytani także, co sądzą o sprawie uszkodzeń bałtyckich gazociągów Nord Stream 2 i Nord Stream 1. Stacje sejsmologiczne Danii, Szwecji, Polski i Niemiec zarejestrowały wstrząsy wskazujące na podwodne eksplozje.

Polski premier powiedział, że w poniedziałek pojawiła się propozycja ze strony Rosji, że mogłaby ona przesyłać gaz przez Nord Stream 2.

    "Czyli jest to ostateczny dowód na to, kto miałby na tym korzystać, to bardzo ważny dowód na to, że było to działanie poprzez sabotaż i najprawdopodobniej, że był to sabotaż rosyjski albo po wpływem Rosji. Oczywiście musimy poczekać, aż pojawią się na koniec wszystkie dowody i odpowiednie służby je zbiorą i ocenią" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że Rosja teraz będzie chciała stworzyć taką sytuację: "patrzcie Europejczycy, albo zgodzicie się i otworzycie Nord Stream 2, który chcieliście, by pozostał na wieki zamknięty, albo nie będzie rosyjskiego gazu w Europie".

Premier Litwy mówiła, że nie chce przesądzać, kto stoi za uszkodzeniem gazociągów północnych. Ale - jak mówiła - doskonale wszyscy pamiętają rosyjską narrację w czasie inwazji, że albo Europejczycy będą płacić w rublach, albo nie dostaną gazu oraz rosyjskie pytania o brak zgody na otwarcie Nord Stream 2.

Szimonyte podkreślała, że w Europie są duże zapasy gazu, choć Stary Kontynent przez ostatnie 10 czy 15 lat zaniedbała sprawę niezależności od surowców, kiedy to - jak mówiła - Rosja próbowała zalać tanim gazem gospodarkę europejską. "Nauczyliśmy się na swoich własnych błędach przeszłości, stworzyliśmy alternatywne źródła zasilania i co dla nas zaskakujące, to wszystko okazało się być regionalne, bo zaczynamy pomagać naszym sąsiadom" - mówiła litewska premier.

Podkreślała, że nigdy nie będziemy w stanie wrócić do sytuacji business as usual z Rosją.

za:niezalezna.pl

***

Abp Eustracjusz: Propozycja zawarcia pokoju z Rosją to propozycja układania się z mafią


Propozycja zawarcia «pokoju z Rosją» to propozycja podpisania pokoju osobiście z Putinem, gdyż Rosja nie ma obecnie legalnego przedstawicielstwa państwowego, bo wszystkie jej instytucje wchłonęła grupa mafijna z Putinem na czele. Taki pogląd wyraził na swej stronie na Facebooku arcybiskup Eustracjusz (Zoria), rzecznik prasowy Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU).

Według niego wszystkie trzy klasyczne gałęzie władzy: ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza uzurpowała sobie ta grupa mafijna, w której władza należy do jednej osoby. "Toteż i parlament, i rząd, i system sądowniczy w Federacji Rosyjskiej są jedynie dekoracjami, które nie reprezentują narodu rosyjskiego, lecz tylko stanowią przykrywkę dla szefa mafii" – stwierdził hierarcha. Dodał, że są one tak samo "legalnie" wybrane czy mianowane, jak ich marionetki na okupowanych obszarach Ukrainy, "czyli wcale".

W tej sytuacji zawieranie "pokoju z Rosją" oznacza propozycję układania się z mafią, z terrorystami – stwierdził arcybiskup czernihowski i nieżyński. Zwrócił uwagę, że "żaden normalny kraj nie zawiera pokoju między państwem a mafią ani terrorystami, bo z nimi trzeba tylko walczyć". Jego zdaniem "z Rosją pokój jest możliwy dopiero wtedy, gdy ona sama będzie miała legalne, a nie mafijne przedstawicielstwo, zanim to jednak nastąpi, realistyczne jest tylko powstrzymywanie jej na drodze wojskowej".

za:info.wiara.pl
***

Skandaliczne propozycje Elona Muska ws. wojny na Ukrainie. Zełenski odpowiada

Skandaliczny wpis Elona Muska. Amerykański miliarder zaproponował rozwiązania, dzięki którym możliwe stałoby się negocjowanie pokoju i zakończenie wojny Rosji z Ukrainą. Na propozycje twórcy Tesli odpowiedział już ukraiński prezydent.

Jednym z pomysłów miliardera są „wybory pod nadzorem Organizacji Narodów Zjednoczonych”. Poza tym, Rosjanie mieliby otrzymać formalnie Półwysep Krymski. Ukraina z kolei miałaby „pozostać neutralna”.

W ciekawy sposób na wpis Muska odpowiedział Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent utworzył na Twitterze ankietę, w której zapytał:

„Którego Elona Muska lubisz bardziej?”

Do wyboru są dwie odpowiedzi: „tego, który wspiera Ukrainę” oraz „tego, który wspiera Rosję”. Głos zabrał też szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. Napisał, że „pokój” w przypadku takich wpisów używany jest jako eufemizm, pod którym kryje się m.in. „pozwolenie Rosjanom na mordowanie oraz gwałcenie tysięcy niewinnych Ukraińców”.

za:www.fronda.pl

***

Łukaszenka przyznał, że Białoruś uczestniczy w wojnie

Białoruś bierze udział w "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie – oświadczył we wtorek białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, dodając, że jego kraj "nie wysyła swoich żołnierzy" do tych walk. Media niezależne wskazują, iż po raz pierwszy potwierdził udział Mińska w wojnie.

Jeśli chodzi o nasz udział w specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, to bierzemy tam udział. Nie ukrywamy tego. Ale nikogo nie zabijamy. Nie wysyłamy nigdzie swoich wojskowych - oświadczył Łukaszenka. Zapewnił, że Mińsk "nie narusza swoich zobowiązań" i że udział Białorusi "polega na tym, by nie dopuścić do rozszerzenia się tego konfliktu na terytorium".

Łukaszenka tym samym po raz pierwszy publicznie przyznał, że Białoruś bierze udział w "specjalnej operacji wojskowej" i użył tego wymyślonego przez władze Rosji eufemizmu, by nie używać słowa "wojna" - zauważa niezależna białoruska gazeta "Nasza Niwa".

Łukaszenka oskarżył przy tym Ukrainę o "prowokacje" na granicy z Białorusią. Zagroził też eskalacją konfliktu.

W najbliższym czasie nie trzeba oczekiwać osłabienia napięć. Przeciwnie, Rosja wzmocni wysiłki w specjalnej operacji wojskowej - oświadczył.

Powtórzył, że na Białorusi "nie ma konieczności ogłaszania mobilizacji", co deklarował także po ogłoszeniu w Rosji 21 września mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Nawiązał przy tym do problemów podczas rosyjskiej mobilizacji i zapowiedział, że jego kraj zacznie sprawdzać aktualność wykazów osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej.

Stale szkoliliśmy naszych rezerwistów i wojska obrony terytorialnej i będziemy ich szkolić- zapowiedział.

za:niezalezna.pl

***

Wąsik w Telewizji Republika: Sikorski i Braun to najpopularniejsi polscy politycy w Moskwie

"Głównym celem propagandy rosyjskiej jest skłócenie Polaków i Ukraińców, Braun pięknie w to wchodzi swoją akcją" - mówił w Telewizji Republika wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Wiceminister skrytykował nie tylko posła Konfederacji, ale także Radosława Sikorskiego z Platformy Obywatelskiej.

W ostatnim czasie putinowskie media propagandowe w Rosji miały okazję do cytowania dwóch polskich polityków. Grzegorz Braun był cytowany w związku z podsycaniem antyukraińskich nastrojów, z kolei Radosław Sikorski pojawił się w narracji antyamerykańskiej. Postawa tych polityków jest oceniana jednoznacznie negatywnie.

- Najbardziej popularnymi politykami polskimi w Moskwie są Radosław Sikorski i Grzegorz Braun. Braun - niezrozumiała postawa, zupełnie prorosyjska. Głównym celem propagandy rosyjskiej jest skłócenie Polaków i Ukraińców, on pięknie w to wchodzi swoją akcją "Stop ukrainizacji Polski". To są niedorzeczności. Polska pomaga uchodźcom wojennym, którzy tu przyjeżdżają, osiedlają się, znajdują schronienie, kobiety i dzieci

- powiedział wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Wąsik zauważył, że pół miliona osób z Ukrainy już legalnie pracuje w Polsce, a Ukraińcy walczą nie tylko o swoje bezpieczeństwo, ale odpychają najeźdźcę rosyjskiego, który jest zagrożeniem dla świata. Ocenił też postawę Radosława Sikorskiego i jego słynne "Thank you, USA" w sprawie Nord Stream, co wykorzystała rosyjska propaganda.

- Przypomnę, że Sikorski był w pierwszym rządzie PiS ministrem obrony narodowej i szybko skończył swoją karierę, m.in. dlatego, że próbował zablokować rozwiązanie z WSI. Później był animatorem wizyty Tuska w Moskwie, kiedy padły te słynne słowa, że Tusk to "nasz człowiek w Warszawie". Później był Smoleńsk i pół godziny po katastrofie Sikorski diagnozował, że to "prawdopodobnie wina pilotów", już nadał tę narrację. Później mamy Kijów, gdzie Sikorski mówi Ukraińcom z Majdanu, że albo podpiszecie porozumienie, albo Was zabiją. Był to jedyny polityk polski, który widział Rosję w NATO, do niedawna wypowiadał się w taki sposób

- powiedział Wąsik, dodając: Widzowie sami ocenią, jak ocenić ten łańcuch zdarzeń.

za:niezalezna.pl/459860-wasik-w-telewizji-republika-sikorski-i-braun-to-najpopularniejsi-polscy-politycy-w-moskwie