Polecane

Prof. G. Kucharczyk: Dzisiaj faszystami stają się wszyscy odrzucający ideologię gender, którzy przypominają nauczanie Kościoła o homoseksualizmie i stają w obronie życia

W naszych czasach faszystą może stać się każdy przeciwnik neomarksistowskiej ideologii w różnych jej mutacjach. Faszystami stają się wszyscy odrzucający ideologię gender. O faszyzm podejrzewa się tych, którzy przypominają nauczanie Kościoła o homoseksualizmie. Obrońcy życia również są etykietowani jako faszyści.

100 lat temu „czarne koszule” zdobyły władzę, odwołując się przede wszystkim do publicznej przemocy. W naszych czasach nie brakuje przemocy także na polskich ulicach. Jej autorami są przede wszystkim ci, którzy przedstawiają się jako firmowi antyfaszyści, a o faszyzm oskarżają wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzają – powiedział prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w felietonie „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.

Mija 100 lat odkąd włoski przywódca faszystów, Benito Mussolini, został premierem Królestwa Włoch.

    – Od tego czasu zakończył się trwający od 27 października 1922 roku tzw. marsz czarnych koszul, czyli faszystów na Rzym. Włoska demokracja liberalna, która za swojego głównego wroga od dekad uważała Kościół katolicki i obecność katolicyzmu w sferze publicznej (np. w edukacji), bez jednego wystrzału oddawała władzę kolejnym radykałom, tym razem ubranych w „czarne koszule”. Trzeba bowiem pamiętać, że Benito Mussolini rozpoczynał swoją karierę polityczną w szeregach Włoskiej Partii Socjalistycznej – zaznaczył historyk.

Warto zauważyć, że w młodości Benito Mussolini promował wulgarne powieści szkalujące katolickie duchowieństwo.

    – To z gruntu człowiek postępowy, który nie krył swojego podziwu dla metod rządzenia wprowadzonych przez bolszewików w Rosji po 1917 roku. Chociaż rząd Benito Mussoliniego doprowadził do zawarcia porozumienia ze Stolicą Apostolską na mocy tzw. traktatów laterańskich z 1929 roku, to jednak na dłuższą metę nie zamierzał uszanować autonomii Kościoła oraz katolickich organizacji społecznych, np. katolickich akcji. Faszyści oddawali niemal boski kult państwu: wszystko w państwie, nic bez państwa, nic przeciwko państwu. Tak mówił były socjalista Benito Mussolini – podkreślił gość felietonu „Spróbuj pomyśleć”.

Prof. Grzegorz Kucharczyk zwrócił uwagę, że słowo faszyzm „służy jako epitet używany w walce politycznej”.

    – Prekursorami w tej sprawie byli w okresie międzywojennym komuniści, którzy jako faszystę oskarżali każdorazowo przeciwnika władzy sowieckiej.

Polska Partia Socjalistyczna z tego powodu w 1920 roku w obliczu Armii Czerwonej na Warszawę wsparła walkę o niepodległość Rzeczypospolitej i była w kremlowskiej propagandzie określana jako socjalfaszyści.

17 września 1939 roku – na krótko przed sowiecką agresją na Polskę – międzynarodówka komunistyczna na polecenie Stalina określiła walczącą z hitlerowskimi Niemcami Polskę jako państwo faszystowskie i niezasługujące na wsparcie światowego proletariatu.

W naszych czasach faszystą może stać się każdy przeciwnik neomarksistowskiej ideologii w różnych jej mutacjach. Faszystami stają się wszyscy odrzucający ideologię gender. O faszyzm podejrzewa się tych, którzy przypominają nauczanie Kościoła o homoseksualizmie. Obrońcy życia również są etykietowani jako faszyści.

100 lat temu „czarne koszule” zdobyły władzę, odwołując się przede wszystkim do publicznej przemocy.

W naszych czasach nie brakuje przemocy także na polskich ulicach. Jej autorami są przede wszystkim ci, którzy przedstawiają się jako firmowi antyfaszyści, a o faszyzm oskarżają wszystkich, którzy się z nimi nie zgadzają – podsumował gość Radia Maryja.   

za:www.radiomaryja.pl