Polecane

Opozycja, co nie chce HIMARS-ów

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” tak tłumaczy zakup 500 wyrzutni HIMARS przez Polskę za 10 mld dol.: „Jeżeli mieszkasz w budynku, w którym mieszka jednocześnie notoryczny złodziej i włamywacz, to masz dwa wyjścia. Albo nie mieć nic i żyć w nieustannej nędzy. Albo wprawić mocne zamki, kupić strzelbę i spać spokojnie.

My kupujemy mocne zamki i strzelbę, licząc, że nikomu nie będzie opłacało się nas zaatakować”.Kluczowe jest tu słowo „notoryczny”. Kto nie jest wynarodowiony, zna polską historię, ten wie, że Rosja się nie zmienia. I skoro mamy teraz swoje pięć minut, w których możemy kupić wszystko, co najnowocześniejsze, to za wszelką cenę musimy je wykorzystać. Tymczasem od Janusza Zemke z Lewicy słyszymy, że 500 HIMARS-ów to nieszczęście. Mirosław Różański, ekspert Hołowni mówi, że trzeba będzie zerwać niektóre kontrakty. Wtóruje mu Tomasz Siemoniak z PO. A Marek Biernacki z PSL straszy, że państwo może zbankrutować. Ta perspektywa, że za 5, 10 czy 20 lat staniemy wobec agresji Rosji za słabi, jest głównym powodem, dla którego warto poświęcić wszystko, by nie dopuścić opozycji do władzy. Nawet jeśli wkurza nas ten czy inny lokalny działacz PiS.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl