Sowieciarze szkolni



Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego, w 1998 r.: „ZNP nie chce gimnazjum… jak zareaguje społeczność wiejska, która własnymi siłami budowała u siebie podstawówkę, gdy zostanie ona zamieniona na gimnazjum?”.

Broniarz dziś: „Wara wam wszystkim od gimnazjum”.

Broniarz przebił, gdy chodzi o poglądy, nawet dawnego ultrakatolika Niesiołowskiego, dziś u boku proaborcyjnych feministek. Podczas dzisiejszych protestów organizacji Broniarza, który ostatnio pojawił się na trybunie KOD u, będziemy mieli w mediach komedię „Nauczyciele protestują”. Otóż nie nauczyciele, a organizacja rządzona przez komunistyczny beton, przybudówkę SLD. „Przyjedź na pikietę po lekcjach!” – zaapelowało pismo ZNP „Głos Nauczycielski”, którego naczelnym jest Jakub Rzekanowski, b. dziennikarz „Trybuny”. Jeszcze w latach 90. był on zwolennikiem tezy, że „bez Rosji radzieckiej nie byłoby […] rozwoju kultury i nauki”. Banda z sowieckiego nadania czuje się fatalnie, gdy słyszy, że ma uczyć o Żołnierzach Wyklętych. Ale przymusu nie ma. Mogą działacze ZNP załatwić sobie u Putina jakąś fuchę w rosyjskim szkolnictwie. Bariery językowej ani mentalnej nie będzie.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl/87323-sowieciarze-szkolni