Kim był Axel Springer? Mroczna strona twórcy medialnego imperium

Biografia Axela Springera, twórcy największego niemieckiego koncernu medialnego, ma wiele ciemnych stron. To nie tylko związki z nazistowską propagandą, ale także głębokie uwikłanie w ezoterykę.

W ostatnich tygodniach powraca w Polsce temat repolonizacji mediów. Zwolennicy tego konceptu uważają, że media z kapitałem zagranicznym – zwłaszcza niemieckim – nie będą nigdy pracować na rzecz Polski, ale realizować raczej interes swojego macierzystego kraju. Rzeczywiście, w największych państwach europejskich nie spotyka się raczej takiej jak w Polsce sytuacji na rynku medialnym. Nie oceniając działalności żadnych konkretnych tytułów zwrócę poniżej uwagę jedynie na postać ojca-założyciela jednego z największych europejskich koncernów medialnych, niezwykle aktywnie działającego także nad Wisłą, Axela Springera, założycielu Axel Springer SE.

W Polsce firma pojawiła się w roku 1994. Do 2010 działała jako Axel Springer Polska Sp. z. o. o. Wówczas połączyła się ze szwajcarskim koncernem Ringier AG, by prowadzić wspólne przedsięwzięcia w całej Europie Wschodniej. Odtąd funkcjonuje u nas jako Ringier Axel Springer Polska. Według informacji dostępnych choćby w niemieckiej Wikipedii, wydawaniem mediów w Polsce zajmuje się jednak bezpośrednio Axel Springer SE, a Ringier AG aktywna jest raczej w innych krajach. Wśród tytułów, jakie wydaje nad Wisłą Ringier Axel Springer Polska, najważniejsze to: „Fakt”, „Newsweek Polska”, portal „Onet”, „Forbes”, „Przegląd Sportowy”, „Komputer Świat” czy „Auto Świat”. Do marca 2018 roku spółka miała też blisko połowę udziałów w INFOR Biznes, wydającej choćby „Dziennik Gazetę Prawną”.


Żona złożona w ofierze


Axel Cäsar Springer urodził się 2. maja 1912 w Altonie, dziś będącej jedną z dzielnic Hamburga, wówczas - osobnym jeszcze miastem w pobliżu Wolnego Miasta Hanzeatyckiego. Ojcem przyszłego twórcy medialnego imperium był ewangelicki chrześcijanin, Hinrich Springer, prowadzący w Altonie własne wydawnictwo, Hammerich&Lesser, oraz wydający gazetę „Altonaer Nachrichten”. Springer senior był zarazem skarbnikiem Niemieckiej Partii Demokratycznej (DDP).

Syna wciągnął do pracy dziennikarsko-wydawniczej tuż po ukończeniu przezeń gimnazjum. Axel ożenił się dość szybko, już w roku 1933. Jego wybranką była Martha Else Meyer z Hamburga, kobieta dobrze sytuowana. Szybko okazało się, że z perspektywy kariery w państwie nazistowskim była to kłopotliwa patia. Meyer była mianowicie półżydówką. Początkowo nie rodziło to żadnych trudności, ale w 1935 w Berlinie przyjęto tak zwane norymberskie ustawy rasowe, które fundamentalnie ograniczały możliwość zawierania małżeństw między Niemcami uznanymi za „czystych” rasowo a osobami żydowskiego pochodzenia. Meyer stała się dla Springera bardzo niewygodna. Choć małżonkowie mieli córkę, urodzoną zresztą tylko miesiąc po ich ślubie, wydawca, chcąc robić karierę, wolał nie pozostawać żonie wierny. Najpierw znalazł sobie kochankę, a po kilku latach z żoną się rozwiódł, składając w ofierze totalitarnemu reżimowi. Jak pisze portal taz.de bazując na wspomnieniach samej Meyer, do rozstania doszło na żądanie… Józefa Goebbelsa. Po rozwodzie, była już żona Springera, znalazła się w fatalnej sytuacji. Groziło jej zwolnienie z pracy, wywłaszczenie, deportacja. Wkrótce także wywózka do obozu koncentracyjnego. Osobiście udało jej się ochronić przed najgorszym, ale jej matka do obozu trafiła – jej mąż podobnie porzucił ją dla bezpieczeństwa i kariery. Już po wojnie przyszły twórca „Die Welt” i „Bilda” miał chyba niemałe wyrzuty sumienia, bo przesyłał Meyer pieniądze; podarował jej też mieszkanie i załatwił pracę.

W okolicach rozwodu, do którego doszło 1938, Springer uzasadniał pośrednio własną decyzję nawet w swojej prasie. „Altonaer Nachrichten”, choć nie były zaangażowane w antysemicką propagandę w stopniu najwyższym, służyły jednak po części ideologii nazistowskiej. Stąd nie mógł czytelników zdziwić artykuł z 1938 roku pod tytułem: „Najwznioślejsze zadanie: Zachowanie krwi”. Pisano w nim: „Ze wszystkich zadań, które przed nami stoją, najwznioślejszym i stąd dla człowieka najświętszym zadaniem jest zachowanie związanego z krwią gatunku”. Jak podaje taz.de, artykuł nie był podpisany nazwiskiem, ale za dział polityczny odpowiadał wówczas sam Axel Springer.  Wydawca wkrótce znalazł sobie nową partnerkę. W roku 1939 zawarł powtórne „małżeństwo” tym razem z niemającą korzeni żydowskich Erną Friedą Bertą Holm z Berlina.
 

Mason buduje imperium
 

Po wybuchu wojny Axel nie trafił do wojska w związku z medycznym orzeczeniem o niezdolności do służby militarnej. Wstąpił jednak do Narodowosocjalistycznego Korpusu Motorowego – organizacji paramilitarnej podlegającej NSDAP, zajmującej się głównie kształceniem kierowców na potrzeby wojskowe, ale także utrzymywaniem porządku w ruchu ulicznym. Od roku 1941 Springer w związku ze specjalnymi wojennymi przepisami musiał zawiesić działalność prasową, stąd zajął się wraz z ojcem wydawaniem beletrystyki.

Po 1945 szybko rozpoczęła się budowa medialnego koncernu. Ojciec i syn otrzymali od Brytyjczyków licencję na działalność wydawniczą. Stworzyli tygodnik Hör Zu!, odnosząc olbrzymi sukces (po kilku latach gazeta miała ponad milionowy nakład). W roku 1952 Springer założył tabloid „Bild” – po dziś dzień największy dziennik Niemiec i jeden z największych w całej Europie. W latach 50. rozbudowywał swoje imperium, kupując „Die Welt”, „Das Neue Blatt”, „Welt am Sonntag” i inne tytuły. Sprzedawały się doskonale i koncern Springera rychło osiągnął dominującą pozycję na niemieckim rynku.

Powojenne życie osobiste Springera były nacechowane nieustannym poszukiwaniem nowości. W roku 1948 wydawca przystąpił do hamburskiej loży masońskiej „Die Brückenbauer”, w której działało już zresztą wiele wpływowych osób ze świata prasowego. W 1953 roku Springer rozwiódł się ze swoją drugą żoną i zawarł związek z Rosemarie Lorenz. Rosemarie była rozwódką,  córką Wernera Lorenza - generała Waffen-SS, w 1948 skazanego na 20 lat więzienia za zbrodnie wojenne. Lorenz organizował w czasie wojny między innymi przymusowe przesiedlenia oraz germanizował dzieci odebrane Polakom i Słoweńcom. Był bliskim współpracownikiem Heinricha Himmlera, a także Rudolfa Heßa. W 1955 został został z więzienia zwolniony. W związku z Rosemarie Axel Springer wytrwał do roku 1961, kiedy to rozwiódł się, by zawrzeć trzecie małżeństwo (ożenił się potem jeszcze dwa razy: w roku 1962 z Helgą Alsen i w roku 1978 z Friede Rewerts, która jest dziś de facto głównym udziałowcem Axel Springer SE; znana jest też ze znakomitych stosunków z Angelą Merkel).

 
„Mesjasz” na usługach szarlatanów
 

W latach 50. Springer popadł w bardzo duże problemy duchowe. Zaczął miewać wizje, w których jawił się sam sobie jako… inkarnacja Jezusa Chrystusa. Rodzinie opowiadał, że jest mesjaszem i jego zadaniem dziejowym jest zbawienie ludzi. Ówczesna żona Rosemarie sprowadzała na pomoc psychiatrów, którzy diagnozowali schizofrenię; wizje jednak nie mijały i Springer pozostawał przekonany o prawdziwości swojego rzekomego powołania. Według „Spiegla” zdarzało się, że wydawca nawet na rozmowach biznesowych nawiązywał nagle do mistycznych wizji. Przez pewien czas Springer za cel stawiał sobie doprowadzenie do zjednoczenia Niemiec. By go osiągnąć spotkał się nawet w 1958 roku z Nikitą Chruszczowem. Co ciekawe datę rozmów ustalił Springer w porozumieniu ze swoją osobistą astrolog, Iną Hetzel. W skuteczność magii samozwańczy zbawiciel narodu niemieckiego wierzył niezmordowanie. Oprócz nieustannych konsultacji z Hetzel (a po jej śmierci także z innymi astrologami), korzystał też z usług różdżkarzy, uzdrowicieli i rozmaitych szarlatanów. Jak relacjonował w 1995 roku „Spiegel”, wierzył, że dzięki tajemnym praktykom magicznym może odbierać energie płynące jakoby z różnych miejsc świata. Szef medialnego imperium czytał też namiętnie literaturę ezoteryczną i szukał coraz to nowych przepowiedni. Jednocześnie twierdził Springer, że jest chrześcijaninem. Wprawdzie rozstał się ze swoją macierzystą wspólnotą ewangelicką, ale w 1969 roku przystąpił do staro-luteranów z Berlina. Pielgrzymował też na Patmos, gdzie studiował Apokalipsę św. Jana i próbował czerpać natchnienie do swoich „profetycznych” wizji od prawosławnych duchownych.

 
Czy wierzenia Springera mogły pozostawać bez wpływu na działalność jego koncernu? Tylko jeden przykład, osobowy. Hans Zehrer, urodzony w 1899 intelektualista i wizjoner, dziennikarz zafascynowany mistyką i germańską mitologią, marzący o autorytarnym państwie. Przez lata popierał NSDAP; choć sam do partii nigdy nie wstąpił, „Spiegel” określa go mianem „salonowego nazisty”, upatrującego w hitlerowcach ludzi mających obalić liberalny system weimarski i doprowadzić do pożądanego dla narodu przewrotu politycznego. Po wojnie Springer uczynił go redaktorem naczelnym swojego dziennika „Die Welt” i publicystą tabloidu „Bild”…

 
Paweł Chmielewski

za:www.pch24.pl