Tadeusz Płużański - 27 stycznia w Auschwitz

Jest 27 stycznia 2015 roku. Wtorkowe przedpołudnie, około godziny 10. Kiedy na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz zbierają się pierwsi uczestnicy rocznicowych uroczystości, w słuchawce słyszę lekko zachrypnięty głos:

„Tu mówi Sławomir Nitras, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów”.

Trochę się zdziwiłem, ale słucham dalej. Doradca premier Kopacz prosi mnie o udostępnienie telefonów do dzieci rotmistrza Witolda Pileckiego, by móc je na uroczystości... zaprosić. Podpytuje, w jakim są wieku, czy mieszkają w Warszawie. Na moją uwagę, że to chyba trochę późno, bo obchody już trwają, Nitras stwierdza, że nie widzi problemu: o godz. 12 państwo Pileccy dołączą do rządowej delegacji w Warszawie i spokojnie zdążą na przemówienia po 15 w Auschwitz.

Po godzinie Sławomir Nitras dzwoni ponownie, wyjaśniając, że robił, co mógł, ale potomkowie Pileckiego nie skorzystali z zaproszenia. Wyglądało jednak na to, że wysłannik premier Kopacz zadzwonił tylko do syna Rotmistrza, Andrzeja Pileckiego. Córka, Zofia Pilecka-Optułowicz, twierdziła bowiem, że żadnego zaproszenia nie było.

Ale na co właściwie liczył przedstawiciel rządu, dzwoniąc w dniu uroczystości do dzieci Rotmistrza? Czy myślał, że wiekowe przecież osoby nagle, w godzinę, spakują się, popędzą gdzieś pod kancelarię premiera, by pojechać do miejsca oddalonego o 300 km? Uroczystości w Auschwitz z pewnością były przygotowywane od wielu miesięcy, zwłaszcza że była to 70. rocznica wyzwolenia obozu. Od dawna również musiała być znana lista gości.

Jednak dzieci Rotmistrza nie zamierzała zaprosić nie tylko kancelaria premiera, lecz także kancelaria prezydenta (Komorowskiego), Muzeum w Auschwitz i Światowy Kongres Żydów. No właśnie – Muzeum w Auschwitz. Dyrektor placówki Piotr Cywiński tłumaczył, że wszystkich zaprosić się nie dało. Już wtedy pojawiły się słuszne żądania jego odwołania. W tym roku dyrektor Cywiński postanowił nie zapraszać na uroczystości Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych…

Tadeusz Płużański

za:niezalezna.pl