Marcin Wolski-Zwyczajny Stalinizm

Profesor Aleksander Nalaskowski to ani mój brat, ani swat. Nie należy nawet do tych autorów „Sieci”, na których materiały rzucam się z wypiekami na twarzy, jednak jego ostatnie kłopoty poruszyły mnie do głębi. Wydawać by się mogło, że takie przypadki jak te opisane przez Milena Kunderę w „Żarcie”, gdzie jeden kawał był w stanie złamać człowiekowi życie, odeszły w niebyt wraz ze stalinizmem i dawną Czechosłowacją. Otóż nie!

Ceniony naukowiec traci pracę na macierzystym uniwersytecie za felieton. Wszechnica, której patronuje geniusz myśli – Kopernik, represjonuje swojego pracownika za wyrażone poglądy, które być może jednym mogą się nie podobać, innych nawet oburzać, ale to jest cena wolności i demokracji. Rozumiem, gdyby prof. Nalaskowski dyskryminował swoich studentów pod kątem ich seksualnych preferencji lub szkolił bojówki przeciwników LGBT, ale nic takiego nie miało miejsca! Na naszych oczach wyrasta kolejna wpływowa mniejszość, której nie można krytykować. Dokąd to prowadzi – wystarczy popatrzeć na kraje, gdzie de facto wszyscy mający poglądy inne od obowiązujących (dodajmy narzuconych przez grupkę ekstremistów), zostali sterroryzowani.

Obieg myśli i twórcza dyskusja zamarły – epitety seksizm, homofobia czy antysemityzm są skuteczniejszym środkiem kneblującym, niż kiedykolwiek była instytucjonalna cenzura. Eskalacja nie ma granic. Poprawność może być zawsze bardziej poprawna, a jedyna słuszność jeszcze słuszniejsza.

Ludzkość zdecydowanie za szybko zapomniała, jak małe grupki zwolenników brodatego Żyda z Trewiru zapoczątkowały czerwoną zarazę i rozlały się po świecie. Na razie będzie się wyrzucać ludzi „niepoprawnych” z uniwersytetów, mediów, władz. A co potem? Reedukacja, łagier…?

A może kontrrewolucja zdrowego rozsądku z niebywale tragicznymi konsekwencjami dla dzisiejszych „poprawniaków”? Broniąc ludzi walczących o własne zdanie, takich jak prof. Nalaskowski, bronimy nie tylko reguł naszej cywilizacji i nas samych, ale również tych, którzy próbują nas zniszczyć.

Marcin Wolski

za:http://www.klubygp.pl