Były wiceprezydent i zarazem kandydat Partii Demokratycznej na prezydenta USA, Joe Biden podczas niedawnej debaty prezydenckiej zaproponował stworzenie listy terrorystycznych organizacji sprzeciwiających się promocji homoseksualizmu.
Chodzi o napiętnowanie jej członków

i pozbawienie możliwości pozyskiwania funduszy. Lista miałaby być podobna do katalogu Departamentu Stanu dotyczącego organizacji terrorystycznych.

Służyłaby do monitorowania organizacji przeciwnych „małżeństwom osób tej samej płci i tożsamości osób transseksualnych”. Biden nawiązał do oskarżeń Southern Poverty Law Center (SPLC), organizacji prawniczej, uznającej, że ​główne konserwatywne organizacje chrześcijańskie są „grupami nienawiści przeciwko LGBT” na równi z Ku Klux Klanem.

Zapytany o to, jak miałby walczyć z „przestępstwami z nienawiści” wobec gejów, lesbijek, biseksualistów i „transów”, Biden opowiedział się za trzema rzeczami: uchwaleniem ustawy o równości, monitorowaniem grup podobnych do grup terrorystycznych oraz ponownej interpretacji federalnego prawa dotyczącego praw obywatelskich w celu zapobiegania dyskryminacji ze względu na „orientację seksualną i tożsamość płciową”. Są to kwestie obecnie rozpatrywane przez Sąd Najwyższy.

- To, jak zajmowaliśmy się przestępstwami z nienawiści wcześniej polegało na tym, że mieliśmy stanowisko w naszej administracji - zarówno w Departamencie Sprawiedliwości, jak i w Departamencie Bezpieczeństwa Wewnętrznego - wskazujące na potrzebę czuwania nad grupami, o których wiemy, że są podobne do organizacji terrorystycznych, by móc je monitorować, bez naruszania ich praw do Pierwszej Poprawki. Chodziło o to, by można je było śledzić, sprawdzać, co robią i reagować na pojawiające się zagrożenia – mówił Biden.

Były wiceprezydent za rządów Baracka Obamy, powtarzał argumenty SPLC, które demonizuje konserwatywne organizacje chrześcijańskie, takie jak Alliance Defending Freedom (skupia prawników, wygrała wiele spraw w Sądzie Najwyższym), D. James Kennedy Ministries oraz Family Research Council (członek SPLC dokonał zamachu w jej siedzibie).

SPLC poprzez swoje działania doprowadziła do utraty dostępu do kart kredytowych niektórych przedstawicieli organizacji konserwatywnych. Zablokowała także ich starania o fundusze za pośrednictwem stron takich jak: GoFundMe i Eventbrite itp.

W marcu SPLC wstrząsnął skandal na najwyższym szczeblu władzy w związku z molestowaniem seksualnym i dyskryminacją rasową. Organizacja ma wytoczonych setki spraw o zniesławienie, które przegrywa.  

za: www.pch24.pl