Z oficjalnej korespondencji kierowanej przez Matta Caine, wiceprezydenta Whiteoaks Communication Groum, do o. Jacka Cydzika CSsR, Dyrektora Centrali Radia Maryja w Kandzie – dowiadujemy się, iż swoją decyzję o natychmiastowym zerwaniu umowy z Radiem Maryja – właściciele stacji nadawczej konsultowali z żydowską organizacją międzynarodową B’nai B’rith Canada.
Jak podano w mailu właściciel stacji – CJMR skontaktował się z żydowską międzynarodową organizacją B’nai Brith oddział Kanada w celu konsultacji dotyczących otrzymania przez media społecznościowe rzekomych zarzutów ws. Radia Maryja. CJMR otrzymał również list w tej sprawie od Światowego Kongresu Żydów.
za:www.radiomaryja.pl
***
Kłamliwe zarzuty wobec Radia Maryja
„Będąc członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nigdy z czymś takim się nie spotkałem – mówi o kłamliwych zarzutach kierowanych w Kanadzie wobec Radia Maryja członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji profesor Janusz Kawecki.
Oakville to miasto w Kanadzie, w prowincji Ontario niedaleko Toronto. To tu, za pośrednictwem miejscowej stacji radiowej, od 20 lat nadawało Radio Maryja. Postęp technologii sprawił, że w ostatnim czasie ten sposób nadawania był ograniczony, ale nadal dostępny.
– Dla tej niewielkiej grupy, która nie ma jeszcze satelity czy interentu zostawiliśmy rok temu sobotę i niedzielę po godzinie programu Radia Maryja tutaj w Toronto – mówi o. Jacek Cydzik CSsR, dyrektor Centrali Radia Maryja w Kanadzie.
Nagle doszło jednak do zerwania dwudziestoletniej współpracy.
„Przesyłamy pismo anulujące naszą obecną umowę ze skutkiem natychmiastowym. Ostatnia emisja odbyła się 6 grudnia 2020 roku” – napisał w mailu Matt Caine, CJMR.
Powodem zerwania umowy miały być absurdalne zarzuty o to, że rozgłośnia rzekomo podpala świat nienawiścią i antysemityzmem. To kłamstwo.
– Będąc członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nigdy z czymś takim nie spotkałem się – wskazuje prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Umowę zerwano na podstawie pomówień, nie analizowano żadnych audycji i treści przekazywanych przez Radio Maryja. To działania antydemokratyczne, które marginalizują katolików w Kanadzie i kanadyjską Polonię. W ocenie członka KRRiT prof. Janusza Kaweckiego, na nieprawdziwe zarzuty trzeba odpowiedzieć, by nie były pretekstem do podejmowania podobnych działań w przyszłości.
– Powinno się złożyć skargę na operatora, że bez uzasadnienia, na podstawie tylko ogólnikowych zarzutów wystąpił przeciwko nadawcy i go wykluczył, pomimo podpisanej umowy – podkreśla profesor.
Co warto podkreślić, Radio Maryja na terenie Kanady nadal jest dostępne, można go słuchać za pomocą satelity i internetu.
– Jak na razie jeszcze jesteśmy dostępni bez problemu. Chodzi tylko o wyłączenie stacji, która nadawała lokalnie w Toronto. Nadawała w soboty i niedziele, po godzinie programu – akcentuje o. Jacek Cydzik CSsR.
za:www.radiomaryja.pl/
***
J. Kawecki: Zerwanie umowy kanadyjskiej rozgłośni z Radiem Maryja to badanie reakcji nadawcy
Zerwanie współpracy kanadyjskiego nadawcy z Radiem Maryja pod pretekstem antysemityzmu to początkowe badanie, jak zareaguje nadawca, czy przyjmie tę informację i tym samym zaakceptuje ten zarzut – powiedział prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Pojawiły się ataki na działalność Radia Maryja w Kanadzie, gdzie wypowiedziano umowę na nadawanie za pośrednictwem jednej z lokalnych stacji. Jako powód podano antysemityzm.
– Ze zdziwieniem przyjąłem tę informację. To sytuacja niewyobrażalna, żeby wynajmujący czas na podstawie umowy spisanej z nadawcą, podejmował sam decyzję o tym, czy jakaś skarga jest słuszna i należy nadawcę wykreślić z wynajętego czasu. (…) Jest to początkowe badanie, jak zareaguje nadawca, czy przyjmie tę informację i tym samym zaakceptuje ten zarzut – zauważył prof. Janusz Kawecki.
Jak zaznaczył członek KRRiT, Rodzina Radia Maryja jest „inicjatorem pierwszej w Polsce kaplicy, gdzie wspomina się Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów”.
– Otwarcie kaplicy, obecność przedstawiciela ambasady Izraela pokazywało wyraźnie, że nie ma mowy o antysemityzmie. Sięgnąłem do wywiadu z Jonnym Danielsem, prezesem Fundacji From The Depths, którego tytuł brzmi: „W Ojcu Rydzyku nie ma antysemityzmu”. (…) Widać, jaka miałkość jest tych zarzutów. Ci, którzy włączali się w nagonkę na Ojca Dyrektora i Radio Maryja, po pełniejszym spojrzeniu na sprawę, mogli zweryfikować – jeśli byli odpowiedzialni – te poglądy – wskazał gość Radia Maryja.
Prof. Janusz Kawecki powiedział, że w Polsce „musi się wykazać konkretne działania, które nie są od razu oceniane przez regulatora. Informacja jest przekazywana do nadawcy, który poznaje sprawę i się do niej ustosunkowuje”.
– Nawet jeśli będzie (negatywna – red.) decyzja regulatora, to jest jeszcze możliwość wystąpienia do sądu. A w Kanadzie? Operator zrywając umowę mówi tylko, że Radio Maryja ma porozmawiać z tym, kogo ten operator powołał jako eksperta. To jest nielogiczne działanie, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Dziwimy się, że coś takiego mogło wystąpić. Znamy wszystkie argumenty, które zostały już zbite – podkreślił członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
za:www.radiomaryja.pl
***
Kiedyś Arkady Fiedler napisał ciekawą książkę "Kanada pachnąca żywicą". Czy (czy kim) dzisiaj pachnie Kanada?... Ciekawe...
kn