Hiszpania: lewicowe władze miasta pozwoliły wyciąć krzyż. Pretekstem usuwanie symboli po Franco

Władze miasta Aguilar de la Frontera pozwoliły na usunięcie historycznego Krzyża zakonu Karmelitanek Bosych. Skandaliczna decyzja o wycięciu Krzyża Poległych została „umocowana” ustawą o pamięci historycznej. Ta zaś mówi o usuwaniu „symboli reżimu Franco”.

Hiszpańskim miasteczkiem rządzi lewicowa Carmen Flores. Burmistrz odpierając zarzuty tłumaczyła, że lokalne ustawodawstwo andaluzyjskie reguluje publiczne wystawianie elementów, które gloryfikują frankizm i jak oceniła, zdanie Kościoła nie ma tu znaczenia.

Przeciwko usunięciu krzyża występowali zarówno mieszkańcy, jak i  organizacje religijne, politycy Vox, zaś biskup Kordoby Demetrio Fernandez mówił o ataku na uczucia religijne. Co więcej, Hiszpańskie Stowarzyszenie Prawników Chrześcijańskich zaskarżyło decyzję rady miasta o usunięciu krzyża do sądu administracyjnego. Jak argumentowali, krzyż należał do kompleksu artystycznego klasztoru San Jose i San Roque i nie naruszał ustawy o pamięci historycznej. Ich zdaniem działanie miasta to element dyskryminacji i wrogości wobec chrześcijan. Prawnicy wystąpili nawet z wnioskiem o zabronienie burmistrz Flores pełnienia funkcji publicznych.

To nie koniec lewicowej wojny z chrześcijaństwem. Do usunięcia kolejnego Krzyża Poległych szykują się już władze Penaflor koło Sewilli.

za: www.pch24.pl

***

Czyżby Hiszpania potrzebowała nowego Franco?...

kn