Drabina bezsensu

Pani europoseł Sylwia Spurek chce, by zaprzestano reklamować mięso i nabiał. A to dlatego, że „już dawno powinien być zakaz reklamy każdego produktu, który szkodzi zdrowiu ludzi, negatywnie wpływa na klimat, powoduje cierpienie zwierząt, narusza prawa człowieka”.

Oczywiście w Polsce te słowa jaśnie oświeconej europosłanki nawet wśród polityków opozycji spotkały się z uśmiechami politowania.

Jednak słowa pani Spurek nie były przecież skierowane na nasz wewnętrzny, polityczny rynek. Bo to, co w Polsce spotyka się wciąż z popukaniem w głowę, na Zachodzie już jest na serio rozważane. Tego typu opinie, jak ta polskiej deputowanej, powodują, że ich autor zostaje zauważony i później brany pod uwagę w obsadzaniu przeróżnych bardzo lukratywnych posad. Tak więc przykro mi, eksprezydencie Europy Donaldzie Tusku i była komisarz Elżbieto Bieńkowska, ale Sylwii Spurek w radykalizmie nie przebijecie. To właśnie dzielna pani Sylwia jest o kilka długości przed Wami i to do niej należą przyszłość i wspinanie się po drabinie brukselskiego establishmentu. Ale jestem też przekonany, że europosłanka partii Zieloni jeszcze niejeden raz w radykalizmie swojego bezsensu podbije stawkę.


Igor Szczęsnowicz

za:niezalezna.pl

***
"Towarzysze! Ja wam wszystko wyśpiewam!" -  Deklarowało się ongiś w jakimś satyrycznym skeczu (https://www.youtube.com/watch?v=qf_WpYRbnJ8 ). Co było tylko odzwierciedleniem wcale realnych czasów. Starsi pamiętają...

kn