Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) przedstawiła w tamtejszym  Kongresie Deputowanych projekt ustawy, według którego osoby pro-life znajdujące się w pobliżu klinik aborcyjnych, mimo że nie rozmawiają bezpośrednio z matkami, miałyby być skazywane na kary więzienia od 3 miesięcy do 1 roku.

Został on przedstawiony 21 maja przez Grupę Parlamentarną PSOE i wzywa do wymierzania kar za „nękanie kobiet, które przybywają do klinik w celu dobrowolnego przerwania ciąży”.

Jeśli zostanie przyjęty, wszystkie osoby, które promują zgromadzenia w pobliżu miejsc uprawnionych do przerywania ciąży lub uczestniczą w tego typu działaniach, zostaną skazane na od 3 miesięcy do 1 roku więzienia lub na 31 do 80 dni prac społecznych. Mogą również zostać ukarane, nawet jeśli nie mają bezpośredniego kontaktu z kobietą w ciąży i znajdują się tylko w pobliżu kliniki aborcyjnej.

Projekt ten odnosi się do działalności grup pro-life, do których należy Ambulancia Vida, określająca się jako „bezpłatne USG przy drzwiach kliniki aborcyjnej, aby pokazać matkom realność ich dzieci i bicie ich serc”.  Organizacja podkreśla, że ma „wszystkie pozwolenia prawne i opiekę lekarzy”, aby wykonywać USG.

Ambulancia Vida w związku z powyższym uruchomiła zbiórkę podpisów, aby zapobiec sytuacji, w której jej działalność ratująca życie jest przyczyną więzienia. Do tej pory zebrali ponad 15 200 podpisów, którymi zamierzają przekazać swoją opinię rzecznikom parlamentu i poprosić ich o „głosowanie przeciwko tej aberracji, która narusza prawo do wolności wypowiedzi i manifestacji oraz prawo matki do poznania realiów aborcji”.

Aborcja w Hiszpanii jest obecnie dostępna na życzenie do 14. tygodnia ciąży oraz dopuszczalna do 22. tygodnia w przypadku uszkodzenia płodu lub zagrożenia dla zdrowia fizycznego bądź psychicznego matki (co jest często bardzo liberalnie interpretowane). Dziewczęta w wieku 16 i 17 lat mogą się jej poddać bez zgody rodziców.

za:bialykruk.pl

***

Szokujące?... Nie. To "normalna" droga szatańskiego zwodzenia. Żal ludzi...
kn