Muzyka klasyczna w opałach, bo nie reprezentuje „różnorodności”. Słynna opera zwalnia „białych muzyków”

Dyrekcja English Touring Opera (ETO) zdecydowała się zakończyć współpracę z 14 „białymi muzykami”, w tym wielu, którzy grali w zespole nawet od 20 lat. Powodem decyzji nie jest brak kompetencji i zdolności muzyków, ale ich… kolor skóry.

Opera chce wymiany muzyków celem „zwiększenia różnorodności” orkiestry. Na wiosnę 2022 roku kontrakty 14 „białych muzyków” nie zostaną przedłużone. To kolejny przykład aberracji tworzonych przez ruch Black Lives Matter i uleganie presji „wielokulturowości”. Cywilizacja Europy coraz mocniej przeprasza za to, że jest i wyzwala z siebie idee autodestrukcji.

ETO została założona w 1979 roku pod nazwą Opera 80 przez brytyjską Radę Sztuki. W 1992 roku firma zmieniła nazwę na obecną English Touring Opera. Jest ona sponsorowana m.in. przez Arts Council England. Orkiestra podróżuje po miastach Wielkiej Brytanii z występami na żywo i projektami edukacyjnymi.

We wrześniu 2021 Opera wypowiedziała pracę prawie połowie swoich muzyków. Wiele osób nazwało tę decyzję aktem czystego rasizmu, bo wszyscy zwolnieni  byli „białymi muzykami”, którzy nie „spełniają kryteriów różnorodności”. ETO twierdzi, że „czystkę” na rzecz wprowadzenia „różnorodności” wymusiła Rada Sztuki. Jednak sama Rada twierdzi, że nie doradzała zwalniania muzyków.

Dyrektor ETO, James Conway napisał do muzyków list, w którym wyjaśniał, że opera „przechodzi przez pewne znaczące zmiany”, które obejmują „zwiększanie wszelkiego rodzaju różnorodności w zespole”. Dodał, że ta polityka ma obecnie priorytet i dotyczy także orkiestry. Było też o „stałym postępie”, który musi mieć miejsce na scenie.

„Czystki” zostały potępione przez miejscowy związek muzyków, który mówił o swoim „przerażeniu” taką decyzją. Suchej nitki na wprowadzaniu „różnorodności” w muzyce nie zostawiła znana skrzypaczka z orkiestry Filharmonii Monte-Carlo, która nazwała to skandalem. Pani Zhang Zhang pytała na łamach „Le Figaro”: „Gdzie jest sprawiedliwość, gdy odrzucamy muzyków klasycznych, ponieważ nie reprezentują „różnorodności”? Nie ma wątpliwości, że to decyzja na wskroś ideologiczna, niszcząca muzykę. Jednym kryterium powinny być tu talenty i zdolności, a nie ocena artystów według koloru ich skóry lub pochodzenia etnicznego.

Zhang Zhang, która sama jest przedstawicielką „różnorodności”, ale zawdzięcza to wielkiemu talentowi, odpiera oskarżenia o rasizm w świecie muzyki klasycznej. Mówi:

„W imię postępu usprawiedliwiamy niesprawiedliwości. Artyści z English Touring Opera, z których niektórzy są częścią zespołu od 20 lat, ze względu na ich pochodzenie etniczne, zostali poinformowani, że tracą pracę. Ta decyzja nie ma nic wspólnego z muzyką, jest czysto ideologiczna. Tym bardziej szokujące i okrutne jest to, że świat sztuki dopiero odradza się po roku pandemicznego zamknięcia”.

Decyzja ETO to kolejny przykład „rasizmu a rébours”. Na fali BLM próbuje się wiktymizować „cywilizację białych” i atakuje się dziedziny, które uznawane są zbyt „białe”. Na liście inkryminowanych sztuk są orkiestry klasyczne, ale także balet, czy opera, a nawet niektóre dyscypliny sportowe. Przypomina to wprowadzone w komunizmie „punkty za pochodzenie” w przyjmowaniu na studia. Z tym, że teraz jest to… kolor skóry.

Bogdan Dobosz  

za:pch24.pl

***

"Muzyka klasyczna w opałach"?...  W opałach są mózgi i dusze tych biedaków z dyrekcji.

kn