USA. W genderowej szkole zgwałcono mu córkę. Teraz musi się tłumaczyć, że nie jest przeciw LGBT

48-letni Scott Smith ze stanu Virginia przerwał milczenie w sprawie zamiatania pod dywan przez dyrekcję szkoły gwałtu, jakiego dokonano na jego córce. Napaści seksualnej na 14-letnią dziewczynkę dopuścił się inny nastoletni uczeń. Dokonał tego w dziewczęcej toalecie, do której miał wstęp, dzięki narzuconej przez szkołę polityce gender.

Co ciekawe spore problemy miał także ojciec skrzywdzonej dziewczynki, gdy próbował dochodzić sprawiedliwości.

Scott Smith w popularnym amerykańskim talk-show „The Ingraham Angle” na antenie Fox News postanowił publicznie opowiedzieć o wydarzeniach, jakie miały miejsce w genderowej szkole w Stone Bridge, w najbogatszym okręgu szkolnym – Loudon, w stanie Virginia.

Obecna na wspomnianej radzie lewicowa, progenderowa aktywistka zakwestionowała relację Smitha, którą przekazał jej w bezpośredniej rozmowie. Dodatkowo z mężczyzny uczyniono w lewackich mediach homofoba, rasistę i skrajnego prawicowca. A zdarzenie z jego udziałem na radzie postanowiono wykorzystać w propagandzie wymierzonej w rzekome ataki rodziców przeciwko personelowi szkoły związane z prowadzoną przez nie polityką gender. W sprawę zaangażowano też FBI, które de facto zastrasza rodziców protestującym przeciwko szkolnej afirmacji gender.

Smith powiedział na antenie Fox News: „To naprawdę przerażające, że nasz rząd będzie bronił się przeciwko rodzicom i użyje mojej osoby w całym kraju, aby szerzyć strach”. Komentując wydarzenia, jakie miały miejsce 22 czerwca na wspomnianej radzie, Scott Smith stwierdził: „Poszedłem tam, aby dowiedzieć się, dlaczego nasze dzieci nie są bezpieczne”.

48-letni hydraulik przytoczył też swoją ówczesną rozmowę z genderową aktywistką, gdy opisując krzywdę swej córki, usłyszał od niej, że „​​to nie tak się stało”. „Uderzyło mnie to – skąd wiesz, co się stało, nawet mnie nie znasz” – relacjonował Smith.

Dwa miesiące po całym zdarzeniu wspomniany nastolatek został aresztowany za zmuszanie innej osoby do czynów homoseksualnych. A 6 października ponownie został zatrzymany za seksualną napaść na kolejną nastolatkę, w innej szkole, do której został po cichu przeniesiony. W tym przypadku chłopak został oskarżony o „pobicie seksualne i uprowadzenie”. Miał siłą uwięzić inną nastolatkę w klasie, aby zaatakować ją seksualnie. A wszystko wydarzyło się w szkole oddalonej zaledwie ok 4 km od tej, w której zaatakował córkę Smitha.

Obecnie przebywa w zakładzie poprawczym dla nieletnich. Nie wiadomo czy 15-latek rzeczywiście identyfikuje się jako osoba transpłciowa czy też tylko bezwzględnie wykorzystuje obłędną genderową politykę prowadzoną w szkołach. „Nie obchodzi mnie, czy jest homoseksualny, heteroseksualny, biseksualny, transseksualny. Jest drapieżnikiem seksualnym” – podsumował Scott Smith.

za:www.fronda.pl