Skrajna lewica kontynuuje starania o przemianowanie warszawskiego Ronda im. Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Pomysł zaaprobowała w tym tygodniu Warszawska Rada Kobiet przy Rafale Trzaskowskim, prezydencie stolicy. W czasie sesji zgłoszono również pomysł zmiany nazwy placu Inwalidów, która rzekomo jest obraźliwa dla osób z niepełnosprawnościami.
W ubiegłym tygodniu Rada Warszawy przyjęła petycję dotyczącą zmiany nazwy Ronda im. Romana Dmowskiego.
Filip Frąckowiak, radny Warszawy, podkreślał na antenie TV Trwam, że celem środowisk lewicowych jest wyparcie pamięci o Romanie Dmowskim ze świadomości warszawiaków. Ocenił, że pomysł zmiany nazwy ronda w Warszawie nie ma szans na wdrożenie pod kątem prawnym oraz społecznym.
– Uchwała nazewnicza mówi wprost, że nazwę można zmienić tylko wtedy, gdy zaszły jakieś szczególne okoliczności, np. dowiadujemy się, że patron tego miejsca w swojej biografii miał coś niegodnego, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy. Taka sytuacja nie ma miejsca w przypadku Romana Dmowskiego, nie zniknęło rondo, więc nie zachodzą żadne przesłanki, które pozwoliłyby wypełnić zapisy uchwały nazewniczej mówiącej o możliwościach zniesienia nazwy – zaznaczył Filip Frąckowiak.
Pomysł przemianowania Ronda im. Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet zrodził się po demonstracjach zorganizowanych przez tzw. strajk kobiet. W 2020 roku do ratusza wpłynęły dwa wnioski w tej sprawie. Zostały jednak zaopiniowane negatywnie.
za:www.radiomaryja.pl
***
...Mówisz, że ...małorozumność?... Ej tam, ej tam-przecie muszą czymś się wykazywać.
A że Sens gdzieś uciekł... u zarania... to się bierze to co aktualna moda-postępowa moda-nakazuje.
PS. To żądanie umiarkowane. Przecie można byłoby żądać nazwy... hmm... Palących chuci?...
kn